Strony

środa, 20 listopada 2013

Maślano - miodowa brioszka / Buttery brioche with honey


Od kilku miesięcy chodziło za mną słodkawe, drożdżowe pieczywo. Coś w stylu słodkiej, delikatnej, puszystej chałki, jaką pamiętam sprzed lat. Miałam ochotę na grubą kromkę posmarowaną masłem i miodem popijaną szklanką ciepłego mleka. Problem polegał na tym, że wypróbowałam już chyba wszystkie piekarnie w okolicy i ciągle ten sam efekt. Pięknie wyglądający wypiek a w środku totalna porażka, nadająca się się tylko i wyłącznie do karmienia łabędzi. Chociaż nie, bo łabędzi mi strasznie żal. Szczęśliwie natrafiłam na przepis na maślano-miodową brioszkę, która wyglądem przypomniała mi natychmiast chałkę i już byłam w siódmym niebie. Ale jak spróbowałam już upieczonej, to byłam w niebie jedenastym, tak była pyszna. Pięknie wyrośnięta, lekka, delikatnie słodkawa od miodu, wyraźnie maślana, z chrupiącą od cukru skórką. I choć jest przy niej trochę roboty i choć najlepiej pracę nad nią najrozsądniej jest rozłożyć na przynajmniej dwa dni, to warto. Oj warto, bo smak tej brioszki jest cudowny. Ledwo kończy się jeden kawałek, już marzy się o następnym, a jak kończy się brioszka, to marzy się o kolejnej :-) 

Ciasto po pierwszym wyrastaniu musi poleżakować w lodówce od 3 godzin aż do pięciu dni, więc można sobie przygotowanie brioszki rozłożyć w czasie. Wspomnę jeszcze, że z podanej proporcji ciasta wychodzi taka brioszka, jaką widzicie na zdjęciu i jeszcze coś, ale o tym coś opowiem Wam wkrótce. Warto poczekać, oj warto :-)

For some time I'd had serious craving for slightly sweet bread. The problem was that all store-bought versions were not good enough. So when I saw a recipe for this buttery brioche with honey I knew immediately that I have to bake it. It turned out one of the best sweet breads that I have ever eaten, if not the best. And I didn't regret even for a split second all the effort and all the time that I spend preparing and baking this brioche. It's beautifully baked, light, slightly fluffy and sweet, with great buttery aroma and crunchy top. After one slice you immediately have a craving for another one and after one loaf you immediately start to think about baking another one, and another, and another :-) 

The dough has to rest in the fridge for at least 3 hours, but you can leave it there for up to 5 days, so you can plan baking this brioche well ahead. Moreover, from given proportions you will get one 22cm long brioche and there will be some dough still remaining for some other baked goodies. The recipe is coming soon, so stay tuned. It's worth waiting, trust me :-)




scroll down for English version
Składniki (jedna podłużna 22cm foremka + odrobina ciasta na dalsze słodkie szaleństwa)
Inspiracja: klik 
170 g mleka
0,5 łyżki suszonych drożdży 
0,5 łyżki soli (ja użyłam ociupinkę mniej)
100 g miodu (najwygodniejszy będzie płynny
4 duże jajka
1 żółtko 
1 łyżka wody
cukier do dekoracji (im grubsze kryształki, tym lepiej
170 g masła, roztopionego i ostudzonego
550 g mąki

1. Podgrzej mleko, żeby było bardzo ciepłe, ale nie gorące
2. Wymieszaj mleko, drożdże, sól i miód
3. Dodaj jajka oraz roztopione masło i szybko wymieszaj za pomocą mikser
4. Partiami dodawaj mąkę i jeszcze raz szybko wyrób ciasto
5. Przykryj miskę folią, ale niezbyt szczelnie i odstaw do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 2 godziny
6. Po wyrastaniu schładzaj ciasto w lodówce przynajmniej przez 3 godziny. Ciasto może leżakować w lodówce do pięciu dni
7. Po leżakowaniu w lodówce wyjmij ok 500g ciasta i zacznij wyrabiać na dobrze umączonym blacie lub stolnicy 
8. Podziel ciasto na trzy równe części i zroluj w 3 wałki równej grubości i długości 30 cm
9. Zapleć wałki w warkocz  
10. Foremkę do pieczenia wyłóż papierem
11. Zapleciony warkocz przełóż do foremki do pieczenia, przykryj folią spożywczą i odstaw do wyrastania w temperaturze pokojowej na kolejne 90 minut 
12. Dobrze wymieszaj żółtko jaja z łyżką wody 
13. Tuż przed pieczeniem posmaruj brioszkę żółtkiem wymieszanym z wodą o obficie posyp cukrem
14. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 ºC przez 45-50 minut. Pilnuj, żeby brioszka się nie przypiekła. Moja brioszka przez ostatnie 10 minut pieczenia była przykryta papierem do pieczenia 
15. Ostudź

English version
Ingredients (brioche from 22cm long baking dish + additional dough for some other sweet  
Inspiration: click
170 g of milk
0,5 tablespoon of dry yeast
0,5 tablespoon of salt (I used a bit less)
100g of honey (preferably in a liquid form for convenience)
4 large eggs
1 egg yolk
1 tablespoon of water
sugar for decoration (the biggesr crystals the better)
170 g butter, melted and cooled
550g of flour

1. Heat milk until very warm
2. Combine warm milk, yeast, salt and honey
3. Add eggs and melted butter and quickly mix by means of stand mixer
4. Gradually add flour and quickly mix to combine
5. Cover loosely with foil and set aside at room temperature for 2 hours
6. After 2 hours place your dough in the fridge for at least 3 hours. The dough can rest in the fridge for up to 5 days. 
7. After the dought has rested in the fridge, take 500g of it out and place on surface that is well dusted with flour
8.  Divide the dought into 3 equal parts and form 3 equal 30cm long ropes 
9. Form three-strand brand
10. Line your baking dish with baking paper
11. Carefully transfer your brand into the baking dish, loosely cover with foil and rest aside at room temperature for another 90 minutes
12. Combine egg yolk with 1 tablespoon of water
13. Just before baking brush your brioche with egg yolk mixed with water and sprinkle generously with sugar
14. Bake in the oven heated to 180 ºC for 45-50 minutes. Take care not to burn your brioche. For the last 10 minutes of baking my brioche was covered with baking paper
15. Allow to cool


38 komentarzy:

  1. Aż strach takie coś zrobić, skoro chce się ciągle więcej i więcej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, uzależnienie od tej brioszki może być niebezpieczne ;-)

      Usuń
  2. Ze szklanką ciepłego mleczka ! O tak <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie pieczywo, jeszcze cieplutkie najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, trudno się pohamować i poczekać aż ostygnie :-)

      Usuń
  4. Piekna! I jaki ma mieciutki miazsz... Wcale sie nie dziwie, ze trafilas do nieba ;) Ja jak mam ochote na cos drozdzowego to robie placek drozdzowy mojej babci. Znika z predkoscia swiatla :)

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ci powiem, że do tej pory ciasto drożdżowe to właśnie był najczęściej placek drożdżowy babci i to na dodatek pieczony przez babcię, ale przyznam, że ta brioszka jest lepsza, bo lżejsza :-)

      Usuń
  5. Piekłam taka chyba w zeszłym roku była cudownie delikatna,użyłam do niej wysokobiałkowej mąki Manitoba.Pycha

    OdpowiedzUsuń
  6. hihihi za mną od kilku miesięcy chodzi słodka chałeczka:) przez twoje obłędne zdjecia nie będe mogła teraz normalnie funkcjonować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow jaka wyrośnięta brioszka !! Mniam

    www.domowe-wypieki.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zaiste brioszka z tego przepisu przepięknie wyrasta :-)

      Usuń
  8. Przecudna. Po prostu miss brioszek!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaraz, zaraz, skoro miss to w takim razie zgubiliśmy gdzieś szarfę i koronę ;-) Dzięki Patysko :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie robiłam, a widzę, że na blogach co raz częściej się pojawia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Porywam kawałek, mam nadzieję że coś zostało :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porywaj, bo są następne kawałki z następnej porcji :-)

      Usuń
  12. Przepiękna brioszka Asiu! Cudownie mięciutka ,pachnąca i pyszna. Aż tutaj ją czuję, tak pięknie pachnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To ja bym chciała jutro kawałek do śniadania ... tak do wegańskiego mleka / je zdążę do jutra zrobić , z brioszką już mi się nie uda :( /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ upiekłam kolejną brioszkę, więc teletansportuję kawałek :-0

      Usuń
  14. Piękna, puszysta! Coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekę już którąś z kolei i każda wychodzi wspaniała :-D

      Usuń
  15. przepis zapisuję i na pewno wykorzystam:) wygląda obłędnie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. mało słodkie drożdżowe to i jak uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częstuj się więc, po upiekłam kolejną porcję :-)

      Usuń
  17. Po prostu ślinotok.... tak pysznie wygląda :)!

    OdpowiedzUsuń