Strony

niedziela, 30 czerwca 2013

Lody rabarbarowe / Rhubarb ice-cream


Do tej pory serwowałam Wam lody raczej tradycyjne. Nie zabrakło truskawkowych, cytrusowych czy karmelowych, ale teraz postanowiłam trochę zaszaleć i poeksperymentować z zupełnie nowymi smakami. Zaczęłam od rabarbaru. Przepis wydawał mi się ciekawy, ale zupełnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Zaryzykowałam i nie żałuję, bo lody wyszły przepyszne. Nie za słodkie, delikatnie kwaskowe ze względu na rabarbar, czyli dokładnie takie jak lubię. Ich dodatkową zaletą jest to, że nie potrzeba wcale maszyny do robienia lodów, żeby je przygotować. To co? Czas na lody Kochani :-) 

Ja do swoich lodów wybrałam dojrzały, czerwony rabarbar, więc lody wyszły bladoróżowe. Jeżeli używasz tego mniej dojrzałego, zielonego warto rozważyć podkolorowanie lodów kilkoma kroplami soku z buraków  bo inaczej wyjdą szare i nieapetyczne.  

In the past I'd served rather traditional ice-cream flavours like strawberry, citrus or salted caramel, but few days ago I decided to get a bit wild and try something totally new for me. I experimented with rhubarb and guess what. Rhubarb ice-cream turned out really delicious. Not too sweet, a bit sour, just the way I like ice-cream. They also have additional advantage - you do not need any ice-making machine to prepare them, so now you have absolutely no excuse :-) 

I used ripe, red rhubarb but bear in mind that if you're using green rhubarb it is wise to add few drops of beet juice for colour. Othewise ice-cream will turn out grey instead of pink.  


czwartek, 27 czerwca 2013

Domowy popcorn z solonym sosem karmelowym / Homemade popcorn with salted caramel sauce


Zbliża się piątek a z nim weekendu początek. Jeżeli nie macie pomysłu na oryginalną, ale i banalnie prostą przegryzkę na weekendowe seanse filmowe lub domówki, to podrzucam Wam hit absolutny, czyli domowy popcorn z solonym sosem karmelowym. Taka przekąska jest nie tylko pyszna, ale i dużo zdrowsza od chipsów, pod warunkiem, że popcorn rzeczywiście zrobimy sami. Zadałam sobie kiedyś trochę trudu i zajrzałam do gotowej paczki popcornu przeznaczonej do przygotowania w mikrofali. Oprócz ziaren kukurydzy znalazłam tam utwardzony tłuszcz nieznanego pochodzenia. Brrrrrr. Od tej pory jak już grzeszę popcornem, to  grzeszę zdrowo, więc gotową wersję zastępują domową przygotowaną na prawdziwym oleju. Jedyną wadą tego popcornu jest to, że znika z miski najczęściej zanim film podczas wieczornego seansu na dobre się zacznie a impreza rozkręci :-)

Friday is coming and so are parties and movie nights with friends at home. If you are searching for easy recipe for these occasions, homemade popcorn with salted caramel sauce is for you. Enjoy your weekend folks :-) 


wtorek, 25 czerwca 2013

Napój imbirowy / Ginger Ale


Orzeźwiający napój imbirowy odkryłam już kilka lat temu przede wszystkim ze względu na fakt, że zawsze muszę spróbować wszystkiego, co zawiera chociaż najmniejszy ślad imbiru. Spróbowałam raz i od tego czasu przygotowuję sobie ten napój każdego lata, bo jest pyszny i świetnie gasi pragnienie. Ostry, kłujący w język smak imbiru jest świetnie zbalansowany cukrem. Do tego nieodłączne bąbelki i świetny bezalkoholowy napój na ciepłe dni gotowy. 

Dodam jeszcze, że warto przygotować sobie spory zapas syropu na napój imbirowy. Można go potem przetrzymywać przez mniej więcej tydzień w lodówce. 

Delicious yet quite spicy ginger ale is a great  refreshment during warm days, when I need to stay hydrated but feel bored with regular water with lemon slice. It's non-acloholic so it serves also older children. Remember that, ginger syrup that is used in ginger alle can be prepared in advance in big batch. You can store it in refrigerator for up to a week and use whenever you want by simply adding sparkling water. 

niedziela, 23 czerwca 2013

Wieniec z dżemem truskawkowym / Strawberry jam wreath


Uwielbiam Donnę Hay. Jest cudowna. Zupełnie inna niż rozerotyzowana Nigella. Bije z niej wszechogarniająca i zaraźliwa radość z gotowania, a na twarzy maluje się spokój i spełnienie. Uwielbiam oglądać jej programy kulinarne i nie będę wcale ukrywać, że zazdroszczę jej niemiłosiernie widoku z okna na ocean. Jej przepisy zarówno z programów, z czasopism jak i książek są cudowne. Proste, pyszne i zawsze  pięknie sfotografowane. Już kiedyś piekłam czekoladowe ciasto wg przepisu Donny i mnie zachwyciło. Nie dość, że piekło się je łatwo i bezproblemowo, to efekt końcowy był powalający. Dlatego nie zastanawiałam się ani chwili, kiedy zobaczyłam w jej czasopiśmie przepis na wieniec z dżemem. W oryginalnym przepisie Donna użyła malin i porzeczek, jak skupiłam się wyłącznie na sezonowych truskawkach. Efekt rewelacyjny. Wbrew pozorom bardzo łatwe do wykonania a prawie niesłodkie ciasto w połączeniu ze megasłodkim dżemem jest uzależniające. W sam raz na śniadanie albo na podwieczorek. 

I don't know how about you, but I absolutely adore Donna Hay. Her TV shows, her magazine and her cookbooks are awesome. Dishes are so tasty, so beautufilly photographed and... the view from her windows from the TV show in splendid. She is a nice contrast to a bit overly flirtatious Nigella. Serene, almost zen. That's why I like her so much. And of course I also like her dishes. Beautiful, seasonal and oh so delicious. 
The wreath I am serving today is amazing. Surprisinlgy simple to prepare, although a bit time consuming. I replaced raspberries in original recipe for strawberries that are currently in season in Poland. Perfect for breakfast and afternoon snack with a good cup of coffee or tea :-)


piątek, 21 czerwca 2013

Hiszpańska sangria / Spanish sangria


Nie wiem jak Wy, ale ja w najbliższy weekend mam zamiar dobrze się bawić, a hiszpańska sangria na pewno mi w tym pomoże. Jest świetnym napojem na upalne, weekendowe wieczory, kiedy można sobie pofolgować z alkoholem, zapominając jednocześnie o ciężkim tygodniu pracy. Nie będę ukrywać, że ostatnio moja tolerancja na alkohol się zmniejsza, więc staję się szczęśliwie bardzo ekonomicznym konsumentem napojów wyskokowych. Mocno rozcieńczoną sokami owocowymi sangrię, w przeciwieństwie do innych alkoholi, toleruję jednak aż nazbyt dobrze. Jest słodka, ale i orzeźwiająca. Dzięki niej przypominają mi się moje hiszpańskie wakacje i morze, za którym tęsknię ponad miarę. Właśnie za to lubię sangrię najbardziej - za cudowne wspomnienia, ale też za to, że można ją dostosować do własnego smaku. Ja lubię ją w wersji mocno słodkiej i doprawionej koniecznie świeżymi sokami a nie tymi z kartonu.  

When I think about sangria I immediately think about my holidays in Spain and about the sea that I miss so much. I have to admit that thanks to good memories, but not only, it's one of my favourite alcoholic drinks. It's well diluted with fruit juices and ice cubes, so I can enjoy my sangria throughout the evening without any hangover issues. 
Sangria is at its best, when prepared from wine and freshly pressed juices. It's sweet but also refreshing at the same time. Perfect for any party. Sooo Folks, weekend is coming and let the fun begin :-) 

środa, 19 czerwca 2013

Lody z solonym karmelem i orzechami / Salted caramel and pecan ice-cream


Receptura lodów z solonym sosem karmelowym powstała zupełnie przypadkiem. Została mi odrobina sosu, którą wymieszałam z tłustą śmietaną i zamroziłam. Nie spodziewałam się cudów, bo już kiedyś próbowałam zrobić lody z kajmaku, ale niestety bez powodzenia. Lody kajmakowe były niezbyt dobre i dużo gorsze w smaku od najgorszych sklepowych, więc przestałam sobie nimi zaprzątać głowę. Tym większe było moje zdziwienie, gdy ta odrobina karmelowej ochłody, którą wyjęłam z zamrażarki okazała się megasłodka i megapyszna i to bez użycia maszyny do robienia lodów. Problem tkwił tylko w tym, że wszystko robiłam wtedy na oko nie zaprzątając sobie pamięci konkretnymi proporcjami. ale dla takich pysznych lodów musiałam się poświęcić i popracować nad recepturą. Nie będę ukrywać, że to rozpracowywanie receptury było bardzo przyjemne ;-)

As you most probably know, salted caramel is amazing. I'm one of its biggest fans. Maybe that's why one day I started to wonder how could I transform it into ice-cream to make it a perfect summer dessert. Surprisingly making salted caramel ice-cream was easier than expected and much more delicious that I could ever imagine. Oh sooooo sweet and a little bit crunchy because of pecans. Caramel heaven on earth :-) 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Szparagi w migdałowo-serowym sosie / Asparagus with almond and cheese sauce


Przyznaję, że w tym roku absolutnie zaszalałam ze szparagami. Przygotowywałam je na przeróżne sposoby i nie mogłam się nimi najeść. Chyba powoli staję się od nich uzależniona, co nie jest wcale takie dobre, bo sezon kończy się już za chwilkę. Jak na razie ze wszystkich moich szparagowym propozycji największym hitem okazały się szparagi w panierce, które skradły żołądki wszystkich, którzy ich spróbowali. Ale na zakończenie sezonu mam dla Was coś jeszcze lepszego i bardziej wyjątkowego a zarazem bardzo prostego w przygotowaniu. Coś zupełnie odkrywczego jak dla mnie, a jednocześnie przepysznego. Sami się przekonajcie jakie to dobre:-)

I have to admit that I got really crazy about asparagus this year. I was preparing lots of delicious dishes with this green aphrodisiac, including crispy asparagus (click), that was a real hit. But today, as a way of saying goodbye to asparagus season I serve something special yet very simple to prepare. This dish is definitely worth preparing. Just try and you won't regret it :-) 

środa, 12 czerwca 2013

Domowe lody truskawkowe / Homemade, eggless strawberry ice-cream


W czerwcu u Łasucha zapowiada się niezła ślizgawka, bo oszalałam i zwariowałam na punkcie domowych lodów. Były już cytrynowo-limonkowe, dzisiaj serwuję lody truskawkowe, ale to jeszcze nie koniec. W zamrażarce chłodzą się kolejne, jedne z moich absolutnie ulubionych (nie, nie zdradzę Wam jeszcze co to za smak) a w planach mam jeszcze kilka lodowych szaleństw i eksperymentów. Jeśli więc lubicie lody, to warto zaglądać do Łasucha częściej.

Przyznaję, że domowe lody są trochę pracochłonne, zwłaszcza jeżeli nie ma się maszyny do robienia lodowatych deserów, ale są też przepyszne, więc zapewniam Was, ze nie będziecie żałować mi ani jednej chwili poświęconej na ich przygotowanie a lody nagle przestaną dla Was istnieć :-)

In June you may expect a lot of recipes for homemade ice-cream being published on skoraq cooks. Although preparation of home-made ice-cream is in fact a bit time consuming but trust me, the end result is worth all you efforts. Store-bought ice-cream cease to be a real treat when you have your very own ice-cream in the freezer. I already showed you how to prepare lemon and lime version (click), today I serve eggless strawberries ice-cream and I plan to post two or more recipes, so stay tuned. 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Sos karmelowy z solą morską / Salted caramel sauce


Nie jest wielką tajemnicą, że uwielbiam wszystko, co przeraźliwie wręcz słodkie. Najpewniej właśnie dlatego sos karmelowy nie jest mi obojętny. Ta słodycz wszechogarniająca jest w stanie mnie uszczęśliwić totalnie i dobrze wiem, że nie tylko mnie ;-). Tym razem jednak postanowiłam odrobinkę zaszaleć i wysoką zawartość cukru w deserze przełamałam totalnym przeciwieństwem, czyli grubo mieloną solą morską. I przepadłam. To, co dzieje się z kubkami smakowymi podczas delektowania się solonym sosem karmelowym, jest nie do opisania. Najpierw uderza kojąca fala słodyczy absolutnej, a potem, nagle, gdzieś między tą słodyczą wszechogarniającą pojawia się sól, której nikt się nie spodziewa. Fascynują mnie w kuchni właśnie takie zderzenia smaków. Warto zaryzykować, bo wrażenia są niezapomniane. 

Już wkrótce pojawią się dwa przepisy z solonym sosem karmelowym w roli głównej, a w międzyczasie możecie go używać do uszlachetniana owoców, do smarowania chleba, czy naleśników. Można też, jak ja, wyjadać sos łyżeczką ze słoika i cieszyć się słodko-słonym smakiem. 

I so adore caramel sauce. Its absolute sweetness is so comforting and makes me simply happy. But how about salted caramel sauce? I can assure you that it will be a total surprise for your tastebuds. Fascinating. Enriching. Unforgettable. Simply a must-try :-) 

Soon to come two recipes with salted caramel sauce, so stay tuned and keep visiting. While waiting for new recipes you can enjoy salted caramel sauce eaten straight from the jar, with fruits of your choice or together with sandwiches or pancakes :-)  

sobota, 8 czerwca 2013

Lody limonkowo - cytrynowe / Lemon & lime ice-cream


To już postanowione - lody ze sklepu nie pojawią się już więcej w mojej kuchni. Jest w nich cała masa składników takich jak emulgatory, aromaty, barwniki, guma guar, syrop glukozowy i tym podobne sztuczności, którymi nie chcę się już karmić. Wyjątek jestem w stanie zrobić tylko dla lodów Häagen-Dazs, ale te, ze względu na brak sztucznych składników, są przeraźliwie wręcz drogie. Na taki luksus pozwalam sobie więc raz na kilka miesięcy. Jak jednak żyć bez lodów? Otóż okazuje się, że wcale nie trzeba sobie ich odmawiać. Można się przerzucić na ich pyszne i proste, domowe wydanie. Choć ich przygotowanie zajmuje trochę czasu, to końcowy efekt wart jest czasu włożonego w ich zmrożenie. Spróbujcie raz a podobnie jak Łasuch nie kupicie już gotowych lodów w sklepie :-) 

I already decided that I stop eating store-bought ice-cream. They contain lots of ingredients that, as I believe, are not very healthy  such as emulsifiers, artificial flavours and colourings, guar gum or glucose syrup. Good news is that you really don't have to buy this stuff and pretty easily you can churn some ice-cream at home. It's easy, especially if you have ice-cream maker, although a bit time consuming. Still however the end result is worth all you efforts. You can enjoy your easy, home-made and delicious ice-cream with natural flavourings of your choice.  

wtorek, 4 czerwca 2013

Pikantne placki z cukinii / Spicy zucchini fritters


Przyznam szczerze, że placki z cukinii jadłam po raz pierwszy dopiero w tym sezonie. Od wielu lat jestem fanką placków ziemniaczanych serwowanych z cukrem, więc te cukiniowe, wytrawne, wcale mnie nie przekonywały. Ostatnio jednak, zachęcona zdjęciami pysznych placków, które co rusz pojawiały się na zaprzyjaźnionych blogach postanowiłam spróbować i ja, tym bardziej, że miałam  akurat w lodówce kilka zmęczonych życiem cukinii. Zaczęłam mieszać różne składniki w misce i wyszło z tego mojego mieszania ciasto na małe, cienkie, przepyszne i pikantne placki. Tak mi zasmakowały, że gdyby nie rozsądek, smażyłabym je na okrągło. 

It's hard to believe but I have never eaten zucchini fritters before. I was always a big fan of potato latkes served with sugar, but savoury, zucchini fritters were, somehow, never on the menu. But one day I decided to give them a try, since I had a couple of worn out zucchinis in the fridge. I started to mix various ingredients in a bowl  to form batter which I then fried on hot rice oil. They turned out spicy, crispy, quite spicy and delicious. 


niedziela, 2 czerwca 2013

Rzodkiewki smażone z kalarepką i szparagami / Radishes sauteed with kohlrabi and asparagus


Często tak jest, że jak ktoś już nam raz pokazał jak można coś jeść, to my się tego trzymamy i nie szukamy dalej. W moim przypadku tak było z rzodkiewką. Uwielbiana przeze mnie od dzieciństwa, była warzywem, które konsumuje się tylko i wyłącznie na surowo: z twarożkiem, w sałatce czy po prostu na kawałku chleba z masłem. Nikt u mnie w domu nigdy jej nie gotował, nie smażył ani nie piekł, więc i ja tego nie robiłam.  Dlatego tak wielkiego olśnienia doznałam, jak zobaczyłam u Marty z Co dziś zjem na śniadanie pieczone rzodkiewki. Nie mogłam uwierzyć, że ja, Łasuch, pozwoliłam tak zaszufladkować to warzywo, tyle przy tym tracąc. Rzodkiewka bowiem, poddana obróbce termicznej zupełnie się zmienia i staje się przepysznie słodka. Krótko podsmażona z kalarepką i zielonymi szparagami stanowi idealny dodatek do dania głównego. Bez zbędnych przypraw, bez szaleństw. Po prostu pochwała prostoty. 

 One day, while browsing Internet I found an interesting recipe for baked radishes on Marta's blog What should I eat for breakfast today. To be quite frank it was the discovery of the season for me. I don't know how about you, but I always thought that radishes are to be consumed raw, with cream cheese, in a salad or simply on a slice of bread with butter and a little bit of salt. I never thought that they can be cooked, sauteed or baked and I never thought that they can become so deliciously sweet after heat treatment. Sometimes it's good to think outside the box :-) 
Radishes sauteed together with kohlrabi and green asparagus are a perfect and oh so simple yet delicious side dish.