niedziela, 28 listopada 2010

żydowskie makaroniki migdałowe

Żydzi zwykle nazywają te ciasteczka makaronikami, choć pewnie Laduree by się obraził. Jak większość specjałów wychodzących spod mojej ręki są proste i szybkie w przygotowaniu no i przede wszystkim przepyszne. Połączenie bezy i migdałów jest dla mnie połączeniem po prostu idealnym i jakże luksusowym. Te, które widzicie na zdjęciu zniknęły w mgnieniu oka. Niestety nie został jeden, najdrobniejszy nawet okruszek. Trudno, trzeba będzie upiec je jeszcze raz :-)

Składniki (18 sztuk)
225 g mielonych migdałów
175 g drobnego cukru
2 białka
szczypta soli

1. Ubij sztywną pianę z białek i szczypty soli
2. Dodaj cukier i i ubijaj dopóki nie powstanie błyszcząca i sztywna masa bezowa
3. Do masy bezowej ostrożnie wmieszaj mielone migdały
4. Za pomocą łyżki, lub łyżki do lodów wykładaj małe porcje ciasta na makaroniki na papier do pieczenia
5. Piecz w temperaturze 180 stopni przez około 10 - 12 minut


Korzystałam z książki kucharskiej, z serii Z kuchennej półeczki, pt. "Kuchnia żydowska" Elizabeth Wolf-Cohen.

wtorek, 23 listopada 2010

sok marchewkowy - wydanie domowe, poprawione / Carrot and orange juice

Sok marchewkowy nigdy nie należał do moich ulubionych napojów. Był niesmaczny, gorzkawy w smaku i zostawiał pomarańczowe wąsy. W dzieciństwie, w dobrej wierze, wmuszano go we mnie codziennie dla polepszenia ogólnego stanu zdrowia i zmiany kolorytu skóry z sino-białego na opalony. Efektem tegoż wmuszania był ogólnie niezmieniony stan zdrowia a do tego piękne, pomarańczowe plamy na skórze, pojawiające się w absolutnie nieprzewidywalnych miejscach i tworzące swego rodzaju biało-pomarańczową mozaikę na twarzy, przy której plamy z samoopalacza to pestka. Jednym słowem, dramat. Dzieciństwo nie trwa jednak wiecznie, więc szczęśliwie udało mi się ten codzienny, marchewkowy rytuał powstrzymać. Do marchewki powróciłam niedawno. W połączeniu z pomarańczami i imbirem zyskała absolutnie nową, nie znaną do tej pory, twarz. Nie ma już goryczy, jest słodycz marchewki, delikatna kwaskowość i orzeźwienie pomarańczy no i przyjemne, ostre, imbirowe szczypanie w język. Zdecydowanie nie codziennie, z umiarem ale i z  nieukrywaną przyjemnością pochłaniam więc od czasu do czasu wielki kubek marchewkowego dobrodziejstwa. 


Składniki (1 duża porcja, czyli 500 ml soku)
3 duże marchewki karotki
2 słodkie pomarańcze obrane ze skórki
plasterek imbiru - im grubszy tym sok będzie bardziej szczypał w język

1. Do kubeczka zetrzyj imbir 
2. Za pomocą sokowirówki zrób sok z marchewki i pomarańczy i wlej do kubeczka, w którym jest już starty imbir i pij od razu



poniedziałek, 22 listopada 2010

ryżowe szyszki

Możemy dzisiaj mieć najlepsze, najwspanialsze i najbardziej luksusowe słodkości jakich tylko dusza zapragnie, o ile tylko portfel pomoże nam je nabyć drogą kupna. Nasze mamy nie miały takich możliwości a mimo to, praktycznie z niczego, potrafiły wyczarować przepyszne, słodkie wspaniałości takie jak te ryżowe szyszki. Przepyszne, ekstremalnie słodkie, proste, szybkie w przygotowaniu i wymagające tylko kilku podstawowych, tanich składników oraz rąk z azbestu, koniecznych do formowania gorącego ryżu, niech będą alternatywą dla najnowszych odkryć cukierników. Niech oprócz przyjemności dla podniebienia niosą ze sobą wspomnienia z beztroskiego dzieciństwa.

Składniki (około 30 szt.)
300 g krówek pokrojonych w drobne kawałki
łyżka masła i masła roślinnego
150 - 300 g ryżu preparowanego
szczypta soli

1. Na wolnym ogniu  podgrzewaj ostrożnie krówki wraz z masłem, ciągle mieszając i pilnując aby masa krówkowa się nie przypaliła
2. Jak wszystkie krówki są już całkowicie rozpuszczone dodawaj partiami ryż preparowany i mieszaj. Dodawaj ryż dopóki jesteś w stanie pokryć nową porcję ryżu warstwą masy krówkowej
3. Formuj dłońmi małe szyszki
4. Schłodź w lodówce przed podaniem

sobota, 20 listopada 2010

orientalna surówka z kapusty pekińskiej

Tak jak nie wszyscy aktorzy mogą grać główne role, tak nie wszystkie potrawy muszą być na pierwszym planie.  Orientalna sałatka z kapusty pekińskiej nadaje się wprost idealnie na drugi plan, jako dodatek do aromatycznych dań kuchni chińskiej, japońskiej czy hinduskiej. Niezbyt aromatyczna, całkowicie nieostra i lekka, idealnie skomponuje się  właśnie z daniami ostrymi, ciężkimi i aromatycznymi. To  mój całkowicie autorski pomysł, efekt kulinarnego olśnienia podczas przeszukiwania kuchennych szuflad.

Składniki (1 porcja)
miseczka kapusty pekińskiej pokrojonej w cienkie paski
kilka chlustów oleju sezamowego
kilka chlustów przyprawy do ryżu do sushi (przyprawa jest na bazie octu ryżowego)
łyżka ziaren sezamu białego i czarnego

1. Pokrojoną kapustę pekińską wymieszaj z olejem sezamowym i przyprawą do ryżu do sushi (do nabycia w sieci oraz w sklepach z orientalną żywnością) i sezamem i podawaj

niedziela, 14 listopada 2010

Smażony por z ciecierzycą


4 składniki, 5 minut i pożywne, rozgrzewające danie jest gotowe. Coś, co kocham najbardziej, czyli absolutny minimalizm w kuchni. Jesienią i zimą polecam zdecydowanie na ciepło, żeby nie męczyć żołądka. Wiosną i latem można, natomiast, smażonego pora z cieciorką spożywać na zimno.  


Składniki (1 porcja)
2 garści gotowanej cieciorki lub cieciorki z puszki
2 łodygi pora
olej ryżowy lub inny olej do smażenia
sól

1. Podsmażaj około 5 minut cienkie talarki pora na oleju z odrobiną soli
2. Mniej więcej minutę przed końcem smażenia dodaj ciecierzycę
3. Dopraw solą i podawaj

czwartek, 11 listopada 2010

hinduskie smaki - aromatyczna herbata masala


Herbata masala, to nie tylko bogactwo smaku, aromatu i typowa dla hinduskich napojów słodkość absolutna, ale także bogactwo wspomnień wszelakich. Jej smak poznałam kilka lat temu podczas zupełnie przypadkowej, ale jakże humor poprawiającej wizyty w niezwykle klimatycznej, hinduskiej knajpce, Ganeshy. Od tego momentu masala, najczęściej popijana w oczekiwaniu na ulubione hinduskie specjały, była świadkiem ważnych, niezwykle inspirujących i w pamięć zapadających rozmów. Któregoś dnia pojawił się pomysł odtworzenia jej smaku w domowym zaciszu. Jak to bywa ze specjałami kuchni hinduskiej, nie było to łatwe zadanie, ale ostatecznie udało mi się odtworzyć dokładnie taki sam smak, konsystencję i aromat. I choć Ganeshy nie zdradzę, dalej będę tam bywać i cieszyć się przepysznym jedzeniem w towarzystwie bliskich mi osób, to ważne rozmowy w obecności aromatycznej masali mogą się teraz odbywać również w innych miejscach.

Składniki (2 filiżanki)
0,5 L mleka
3 łyżki dobrej, mocnej, czarnej herbaty liściastej
cukier trzcinowy do posłodzenia
dwie łyżeczki mieszanki przypraw do herbaty masala (można kupić w sklepie Five O'Clock coś co się nazywa "yogi tea" lub przygotować samemu z kilku ziaren kardamonu, dwóch szczypt cynamonu, szczypty suszonego imbiru, kilku ziarenek czarnego pieprzu i 3 goździków)

1. Zagotuj wszystkie składniki z odrobiną wody, ciągle mieszając i uważając, aby gotujące się mleko nie wykipiało.
2. Gotuj jeszcze parę minut na wolnym ogniu stale mieszając
3. Odcedź wszelkie fusy i przyprawy i podawaj gorącą 

niedziela, 7 listopada 2010

Dziś gotuje garnek do gotowania ryżu

W takie leniwe niedziele jak dzisiejsza, czynię swój najdroższy i najukochańszy garnek do gotowania ryżu osobiście odpowiedzialnym za przygotowanie w 15 minut prostego, pysznego, zdrowego i pożywnego obiadu. Garnek jak zwykle spisuje się znakomicie, mój wysiłek jest znikomy, obiad wspaniały a ja mogę się dalej oddawać słodkiemu nicnierobieniu.

Składniki (1 porcja)
pół miarki ryżu
2 miarki wody
kilka różyczek brokuła
1 łodyga selera naciowego pokrojona w paseczki
1 por pokrojony w talarki
garść ziaren słonecznika
3 plasterki sera żółtego tylżyckiego
sól i pieprz do smaku
natka pietruszki do dekoracji

1. Wszystkie składniki za wyjątkiem sera żółtego natki pietruszki umieść w garnku do gotowania ryżu
2. Zalej wszystko wodą i podłącz urządzenie
3. W ugotowany ryż wmieszaj ser żółty i posyp natką pietruszki

piątek, 5 listopada 2010

Co to może być....?


Odkrycie ubiegłego tygodnia. Te malutkie, kolorowe cudeńka są strasznie uzależniające i o cztery nieba lepsze od emendemków i lentilków. Właśnie wchłonęłam ostatni, w moim ulubionym, czerwonym kolorze i teraz jestem na głodzie. Aaaaaaaaaaaaaa

Nie są to kamyki, migdały, orzechy ani ryż dmuchany w polewie lukrowej, jak przypuszczała część z Was. Te cudowne, wesołe cuda to ziarna słonecznika w lukrowej otoczce.

środa, 3 listopada 2010

naleśnikowa rozpusta

Ciepłe, słodkie, cynamonowe naleśniki  z dodatkiem owoców, polane pysznym miodem, to bez wątpienia najbardziej rozpustne z moich śniadań. Nie są to jednak cieniutkie naleśniki, do jakich jesteście przyzwyczajeni, tylko amerykańskie grubasy, pulchne i przepyszne. Do kompletu dodaję zwykle świeżo parzoną kawę z mlekiem, która budzi mnie do życia i w ten sposób zdarza mi się rozpoczynać leniwe, weekendowe dni. Woń cynamonu unosi się w domu jeszcze długo po tym, jak moje śniadanie zniknie z talerza, pozostawiając w zakamarkach wspomnienia porannej rozpusty.

Składniki (1 porcja =  4 grube naleśniki):
0,5 szklanki mąki
4 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1 małe jajko
0,5 szklanki mleka
2 łyżki oleju
odrobina miodu do polania naleśników
garść owoców (śliwki, maliny, truskawki, itp)


1. Wszystkie składniki za wyjątkiem miodu i owoców zmiksuj blenderem na gładką masę.
2. Rozgrzej dobrze patelnię. Jeżeli używasz nieprzywierającej patelni to smaż naleśniki bez dodatku tłuszczu, jeśli nie to przetrzyj patelnie ręcznikiem papierowym umoczonym w oleju
3. wylej porcję ciasta na patelnię i smaż z jednej strony. Ciasta nie może być za dużo, bo naleśnik będzie zbyt gruby i surowy w środku.
4. Jak naleśnik będzie usmażony na rumiano, to przewróć go na drugą stronę i odczekaj aż się usmaży 
5. Podawaj ciepłe polane miodem i posypane owocami 

Wykorzystałam przepis Tamie