Ciepły, rozgrzewający sok z buraka to hit ostatnich tygodni. Jest nie tylko megazdrowy, ale i dużo, duuuuuuużo smaczniejszy niż surowa wersja i dodatkowo bardzo przyjemnie rozgrzewa w te "niezbyt ciepłe" dni. Jest tak dobry, że buraczkowe wąsy po wypiciu soku przyprawiam sobie przynajmniej kilka razy w tygodniu :-)
Warming beet juice is one of my latest discoveries. It's not only superhealthy, but much more tasty that the raw version. It's a perfect compliment to any cold, winter day, so it has become one of my favourite beverage these days :-)
Składniki (2 porcje) scroll down to English version
Inspiracja: klik
1 duży burak, umyty, obrany i pokrojony na mniejsze kawałki
1 duża marchewka, umyta, obrana i pokrojona na mniejsze kawałki
1 duże jabłko, umyte, obrane i pozbawione gniazda nasiennego i pokrojone na mniejsze kawałki
sok z połówki lub całej cytryny
1. Przepuść buraka, jabłko i marchewkę przez sokowirówkę
2. Wlej do rondelka i podgrzewaj na małym ogniu aż sok będzie bardzo ciepły. Nie dopuść jednak do wrzenia
3. Zdjemij z ognia, dopraw sokiem z cytryny i od razu podawaj
English version
Ingredients (2 servings)
Inspiration: click
1 large beet root, peeled and cut into smaller pieces
1 large carrot, peeled and cut into smaller pieces
1 large apple, peeled, seeds removed, and cut into smaller pieces
sok from half of whole lemon
1. Put beetroot, carrot and apple through a juicer
2. Pour into a small a saucepan and gently heat till warm. Do not allow to boil.
3. Remove from heat, season with lemon juice and serve immediately
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis :) jeszcze takiego soku nigdy nie probowałam :)
OdpowiedzUsuńA jaki kolor ma ładny, nic tylko robić; )
OdpowiedzUsuńRewelacja, uwielbiam buraczki :-)
OdpowiedzUsuńWszystko co z burakiem bierzemy w ciemno :D Z chęcią byśmy skosztowały takiego rozgrzewacza :D
OdpowiedzUsuńmegaciekawy ten soczek, ciekawa jestem jak na ciepło smakuje, zaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńZawsze piłam zimny, prosto z sokowirówki.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję na ciepło!
Ciekawy pomysl...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie potrzebujemy czegos na rozgrzewke!
:)
Juz mi smakuje, uwielbiam takie soki :)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! Już wiem, komu by posmakował prócz mnie oczywiście. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Buraczki często goszczą na moim stole w różnych wersjach. Ale przyznam się, że takiego soku nie robiłam i nie piłam. Ale chętnie zrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na sok :)
OdpowiedzUsuńLubie buraki, to pewnie i taki soczek bym polubila.
OdpowiedzUsuńNa surowo znam, a na ciepło nie. Na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, Skoraczku. Jedno mnie tylko niepokoi - podobno żeby organizm mógł wykorzystać dobroci składników tego soku, musi być tłuszcz. Czyli mam sobie dodać łyżeczkę masła do ciepłego soku? ;)
OdpowiedzUsuńChoć ja z tłuszczem raczej nie wypiję, ale skoro tłuszcz pomaga to ja bym w takim razie dodała jakiegoś bardziej pasującego tłuszczu. Na przykład oleju z orzechów włoskich :-)
UsuńA jeśli nie mam sokowirówki, to co? zmiksować i przelać przez sito? Trochę więcej pracy ale trzeba sobie jakoś radzić :)
OdpowiedzUsuńJak bym zmiksowała, ale nie przelewała przez sito, tylko przez grubą warstwę gazy i powinno się udać :-)
UsuńŚwietnie wymyślone, zimny sok świetny w upalne dni, a ciepły teraz kiedy pada śnieg. Miło będzie ogrzać się nim :)
OdpowiedzUsuńMmm, pyszności :) Ile tutaj witamin!
OdpowiedzUsuńja często piję z samego buraka i jabłka, pyszotka :) nast razem dodam marchewkę :)
OdpowiedzUsuńZawsze mi wciskano taki sok w wersji na surowo i uciekałem przed jego wypiciem, gdzie tylko się da :P Ale skoro mówisz, że wersja na ciepło jest dużo smaczniejsza, to czuję się zaintrygowany i wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńmam podobne doświadczenie :)
UsuńZaciekawił mnie Twój przepis! Ja robię sok z kiszonych buraczków! :)
OdpowiedzUsuńAle pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńcóż za kolor z połączenia marchewki z burakiem :)
OdpowiedzUsuńpyszna sprawa. a ja właśnie wstawiłam wywar i robię rozgrzewający kremik z buraków. mniam. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńjuż sam widok mnie rozgrzewa :)
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda
kocham buraczki, mogłabym jeść je 4x dziennie, ale.. boję się spróbować soku :D
OdpowiedzUsuńChoć na cudowny kolor!
Super pomysl z zaserwowaniem takiego soku na cieplo!!! Rewelacja! ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam ale wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be
Kocham ten kolor no i buraczki <3
OdpowiedzUsuńI will definitely try to warm up my beetroot juice during this cold month :)
OdpowiedzUsuńoj chyba muszę spróbować, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń