Po prostu uwielbiam te wegetariańskie kotleciki, zwłaszcza gdy zajadam je świeżo upieczone zaraz po zdjęciu z patelni. Choć ostatnio coraz mniej czasu na gotowanie, to jednak postanowiłam je upiec, gdy Olga Smile ze Smaku imprezy zaprosiła blogowiczów na ziemniaczany tydzień.
Zgodnie ze swoim zwyczajem raczej nie trzymam się ściśle przepisu a raczej eksperymentuję, więc za każdym razem moje kotleciki smakują inaczej. Często używam innych warzyw i przypraw, ale bazą są zawsze ziemniaki i o nich nigdy nie zapominam. Tak więc jak zwykle zachęcam Was do modyfikacji podanego przeze mnie przepisu zgodnie z Waszym własnym smakiem. Poeksperymentujcie z innymi przyprawami i warzywami.
Oryginalny przepis pochodzi z książki Kuchnia indyjska z serii z kuchennej półeczki i po paru modyfikacjach stał się jednym z moich ulubionych.
I jeszcze jedna dobra rada. Jeżeli zrobiło się Wam za dużo masy na kotleciki, to nie smażcie wszystkiego. Naprawdę warto włożyć to co zostało do lodówki i następnego dnia usmażyć świeże i chrupiące kotleciki.
Zgodnie ze swoim zwyczajem raczej nie trzymam się ściśle przepisu a raczej eksperymentuję, więc za każdym razem moje kotleciki smakują inaczej. Często używam innych warzyw i przypraw, ale bazą są zawsze ziemniaki i o nich nigdy nie zapominam. Tak więc jak zwykle zachęcam Was do modyfikacji podanego przeze mnie przepisu zgodnie z Waszym własnym smakiem. Poeksperymentujcie z innymi przyprawami i warzywami.
Oryginalny przepis pochodzi z książki Kuchnia indyjska z serii z kuchennej półeczki i po paru modyfikacjach stał się jednym z moich ulubionych.
I jeszcze jedna dobra rada. Jeżeli zrobiło się Wam za dużo masy na kotleciki, to nie smażcie wszystkiego. Naprawdę warto włożyć to co zostało do lodówki i następnego dnia usmażyć świeże i chrupiące kotleciki.
Składniki (10-12 porcji)
2 duże ziemniaki
50 g zielonego groszku
1 cebula
100 g zielonej fasolki szparagowej
2 zielone chilli
Szczypta soli
Szczypta świeżo zmielonego pieprzu
Szczypta kurkumy
50 g bułki tartej
Olej do smażenia
2 duże ziemniaki
50 g zielonego groszku
1 cebula
100 g zielonej fasolki szparagowej
2 zielone chilli
Szczypta soli
Szczypta świeżo zmielonego pieprzu
Szczypta kurkumy
50 g bułki tartej
Olej do smażenia
1. Ugotuj ziemniaki pokrojone w kostkę, zielony groszek, cebulę I fasolkę szparagową na parze.
2. Gdy warzywa będą miękkie, rozgnieć je widelcem na masę, ale tak, żeby pozostało jeszcze kilka całych kawałków.
3. Dodaj posiekane chilli, pieprze, sól I kurkumę do smaku I dobrze wymieszaj.
4. Uformuj okrągłe, spłaszczone kotleciki. Jeżeli masa nie chce się trzymać dodaj troszkę tartej bułki.
5. Obtocz kotleciki w bułce tartej
6. Smaż na gorącym oleju aż będą brązowe i chrupiące.
English version:
delicious and crispy vegetarian chops
I absolutely adore those
vegetarian chops especially when they are freshly fried served straight
from the frying pan. I never stick to the recipe so much, so I always
get slightly different taste. I also mingle different sorts of
vegetables but I never forget about potatoes. I saw this recipe in
Indian cuisine written by Shehzad Husain and after few modifications I
immediately felt in love in those chops.
As usual in my recipes I invite you to modify this recipe according to your own taste. Fell free to use different vegetables and different spices.
As usual in my recipes I invite you to modify this recipe according to your own taste. Fell free to use different vegetables and different spices.
Ingredients (10-12 servings)
2 large potatoes
50 g green peas
1 onion
100 g of haricot beans
2 green chillies
Pinch of salt
Pinch of freshly ground pepper
Pinch of turmeric powder
50 g of bread crumbs
Oil for frying
2 large potatoes
50 g green peas
1 onion
100 g of haricot beans
2 green chillies
Pinch of salt
Pinch of freshly ground pepper
Pinch of turmeric powder
50 g of bread crumbs
Oil for frying
1. Steam diced potatoes, green peas, onion, haricot beans
2.
After all vegetables are cooked and tender pure them by means of fork,
so it's not entirely a pulp but you can still feel few pieces of
vegetables.
3. Add chopped chili, pepper, salt, turmeric powder and mix well
4. Form small flat chops. If it is difficult add a bit of bread crumbs into the mass to thicken it
5. Cover your chops in thin layer of bread crumbs
6. Fry on hot oil until brown and crispy
Bo takie placki / kotleciki na bazie ziemniaków można jeść i jeść i jeść...:) W każdym razie, ja mogę. ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Małgosiu. Ja też je jem jem i jem. Hihihihi
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z powyzszym :) Tez czesto takie robie, choc przyznam ze z dodatkiem fasolki jeszcze nie, wiec pora sprobowac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wow, jakie świetne! Mniam, zjadłabym takie placuszki! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMajana
Mam ochotkę na takie kotleciki:P
OdpowiedzUsuń