Kruszonka znajduje się na absolutnym piedestale, na równi z bezami i podobnie jak bezy nie ma sobie równych. To dzięki kruszonce jestem w stanie zjeść ciasto drożdżowe, które bez niej byłoby dla mnie nieprzydatne do spożycia. Najpierw odrywam misternie przyklejone grudki słodkiego, chrupiącego ciasta kruszonkowego, z precyzją zegarmistrza odkładam je wszystkie na bok talerza, w równym rządku, nie gubiąc ani jednej, męczę się niemiłosiernie z ciastem właściwym, żeby na końcu móc wreszcie osiągać ekstazę przy kruszonkowej uczcie. Tym razem jednak nie ciasto drożdżowe, a rozgrzane do czerwoności imbirem jabłka otuliłam pyszną, chrupiącą, kruszonkową kołderką. Cóż za smak, cóż za aromat. Tak sobie myślę, że można by do każdej takiej rozgrzewającej, lekko klującej w język porcji jeszcze ciepłego deseru dodać dla kontrastu trochę lodów waniliowych i to by już była rozpusta nad rozpustami.
Składniki (8 małych porcji lub 4 właściwe)
4-6 dużych jabłek (wybierz te, które są słodkie i szybko się prużą np. championy)
2 łyżeczki imbiru mielonego
2 szczypty chilli
100g masła lub masła roślinnego
100 gram cukru białego
20 g cukry trzcinowego
150 g mąki pszennej
50 g wiórków kokosowych
1. Obierz jabłka ze skórki, wydrąż gniazda nasienne, żeby nic potem nie wchodziło między zęby i pokrój w małe kawałki
2. Podgotuj jabłka wraz z 1 łyżeczką imbiru, chilli, 25 g masła lub margaryny, i 50 g cukru białego.
3. W misce zrób kruszonkę z pozostałego imbiru (1 łyżeczka), cukru białego (50g), cukru trzcinowego (20g), mąki pszennej (150g), wiórków kokosowych (50g) oraz masła (75g)
4. Wyłóż jabłka do naczynia do zapiekania i przykryj kruszonką,
5. Zapiekaj w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 30 do 40 minut. Wysłużony przepis pochodzi z wysłużonej książki Jenny Stacey "Kuchnia wegetariańska" z serii "Z kuchennej półeczki".
Kruszonka dla mnie to też wisienka na torcie.Kruszonki lubię i też odrywam po grudce.
OdpowiedzUsuńA taka z jabłuszkami imbirowymi to jest coś! Została może jakaś malutka porcyjka?
i ja uwielbiam kruszonkę!
OdpowiedzUsuńMam tą książkę i pomyśleć, że przegapilam taki przepis!
OdpowiedzUsuńTo jak crumble. Ale dodatek imbiru i chilli zmienia to deser całkiem.
Zrobię niebawem, bo bardzo jestem ciekawa smaku. A kruszonki lub kruszono - podobne - mniam, jak możńa tego nie uwielbiać! Ja jednak z reguły zamiast mąki daję płatki owsiane, mielone migdały, czasem dodaję marcepan. Pozdr.
Imbir zimą - to jest to!
OdpowiedzUsuńZawiera 22 witaminy i bakteriobójczo jest dziesięciokronie silniejszy od czosnku. Do tego nie sieje przykrej woni, jak ten ostatni.
Mniam,taka kruszonka jest zawsze pyszna. Chętnie bym sie poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi to trochę moją ulubioną szarlotkę. Jabłka z imbirem i cynamonem, pod kołderką... Mmm.
OdpowiedzUsuńimbirowe jabłka, mniam! a kruszonka, ech... smaka mi narobiłaś ogromnego!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Kruszonka to moje pierwsze (i jedno z niewielu) wspomnienie z gotowania z babcią...
OdpowiedzUsuńZ imbirem musi być boskie...
Chyba każdy uwielbia kruszonkę, no i jak pysznie musi smakować z jabłkiem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
I to jest to co lasuchy lubia a dodatkowo idelane na ta przeciagajaca sie sie i meczaca pore przejcia zimy w wiosne... Jablko + imbir + kruszonka! :)
OdpowiedzUsuńcudne smaki z ochotą bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńOwoce i kruszonka to idealna para, choć wolę cynamon od imbiru pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkocham wszelkie kruszonki :) Twoja propozycja prezentuje się znakomicie
OdpowiedzUsuńOjej...to i ja mam tak z kruszonką:))
OdpowiedzUsuńSuper deser, mniaaam!
u la la !!! Od obu składników (jabłek i imbiru) jestem zdrowo uzależniona :-) strzał w dziesiątkę :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam coś podobnego ostatnio, tyle ze bez imbiru, ale może być dobre! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń