Wegańska zielonozupka to moja radosna twórczość własna powstała z okazji przeziębienia, które się przyplątało nie wiadomo skąd. Zwierzątek i nabiału ostatnio nie jem, na rosół z kurczaka nie miałam najmniejszej ochoty, więc postanowiłam stworzyć zdrową, pożywną ale i lekkostrawną zupkę wegańską, która wspomoże leczenie i postawi mnie na nogi.
Składniki (3 porcje):
ok. 100g tofu
garść różyczek brokuła
pół kubka kaszy pęczak
2 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę
100 g szpinaku
4 ząbki czosnku
4 ząbki czosnku
garść mrożonego zielonego groszku
250ml skoncentrowanego wywaru z warzyw (tego z weków lub z zamrażarki)
4 plastry korzenia imbiru
chilli do smaku
sos sojowy i ew. sól do smaku
1. Wlej do garnka wywar z warzyw, dolej wody, dodaj kaszę, ziemniaki, imbir i czosnek i gotuj przez około 10 - 12 minut
2. Po około 5 minutach dodaj szpinak i zielony groszek
3. Minutę przed końcem gotowania dodaj różyczki brokuła, chilli i sos sojowy do smaku
English version:
vegan green soup
This delicious, healthy, nutritious, and easily digestible soup will heal any cold or flu.
Ingredients (3 servings):
around 100g of tofu
handful of broccolli flowers
0,5 cup of pearled barley
2 potatoes peeled and cubed
100 g of spinach
4 cloves of garlic, chopped
handful of green peas
250ml of concentrated vegetable stock
4 slices of ginger
chilli to taste
soy sauce and salt to taste
1.
Pour the vegetable stock and water to a pot, add pearled barley,
potatoes, ginger and garlic and cook for around 10-12 minutes
2. After 5 minutes add spinach and green peas
3. 1 minute before the end of cooking add broccolii, chilli, soy sauce and salt
4. Pour the soup onto plates and decorated with cubes of tofu
Wygląda pysznie i zdrowo.Jeżeli postawi Cię na nogi,to świetnie.Cel zostanie osiągnięty.Życzę Ci zdrowia,bo wiosna do nas zapukała prawdziwie!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Amber! Wracaj do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńFajna zupka! Taka zielona to też od razu powoduje uśmiech na twarzy. Na pewno wyzdrowiejesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Swietna zupka! Jestem pewna, ze postawila cie na nogi :)
OdpowiedzUsuńA ja musze zaserwowac sobie coś na bolace gardło :(
OdpowiedzUsuń@ Amber, Anna-Maria, Majana i Maggie - dzięki za słowa otuchy. Przeziębienie pozbyte :-D
OdpowiedzUsuń@ Kuchareczka - na ból gardła najlepszy i najbardziej skuteczny jest gorący kubek mleka z łyżką kurkumy - obrzydlistwo straszne ale pomaga :-) drugie obrzydlistwo jeszcze chyba gorsze to płukanie gardła wodą z ogromną ilością soli - to już stosuję w przypadkach skrajnego odpadania gardła, jak kurkuma nie działa. A że jeszcze się nie zdarzyło, żeby kurkuma nie zadziałała, więc woda z solą jest tylko wspomnieniem z dzieciństwa, kiedy tricku z kurkumą jeszcze nie znałam :-)
świetnie wygląda, jeszcze nie próbowałam dodawać do zupy tofu, dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńWspaniała :D Jedynym "błędem" jest niestety że jak jestem zaziębiona to staję się tak słaba, że sama gotować nie mogę, a mąż zwykle na drugim końcu Europy (ja w ogóle myślę że mi się zdrowie zawsze tylko dlatego pogarsza że go nie ma) Ale myślę że ta zupa też dobra na rekonwalescencję :) Super witaminy, lekkostrawne wysokobiałkowe tofu, a chili i czosnek w sam raz na bolące gardło.
OdpowiedzUsuńTaką zupkę to nawet z wielką chęcią zjadłabym bez przeziębienia ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl