Od czasu Walentynek nie pojawił się na blogu żaden deser a to do mnie wręcz niepodobne. Już to naprawiam za pomocą przepysznej, wiosennie orzeźwiającej babki cytrynowej, która pojawi się już wkrótce na moim wielkanocnym stole, jak co roku. Lubię tę babkę za to, że jest z wierzchu delikatnie chrupiąca i nie za słodka ze względu na obecność skórki cytrynowej i soku z cytryny. Idealne antidotum na mazurkowe zasłodzenie, któremu się poddaję rok w rok. Babkę cytrynową przygotowuje się bardzo prosto. Pod warunkiem pilnowania i zachowania właściwych proporcji, zawsze wychodzi. Podoba mi się w niej również to, że składniki odmierza się za pomocą szklanek, więc nie potrzeba do jej upieczenia wagi. To bardzo ułatwia cały proces. Jedyną słabą strona tej babki jest to, że jej wierzch zawsze nam pęka podczas pieczenia. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale się tym zupełnie nie przejmuję. Pamiętam słowa Nigelli, która mówiła, że jedzenie domowe nie musi wyglądać idealnie, tak jak w restauracji. Ma być domowe i pyszne. I taka właśnie jest ta babka cytrynowa. Domowa i pyszna.
Składniki:
1 szklanka mąki ziemniaczanej
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżka proszku do pieczenia
4 jajka
3/4 szklanki cukru pudru
3/4 paczki masła (może być masło roślinne)
sok i skórka z 1 cytryny (koniecznie jedna cytryna. Dwie to już o jedną za dużo)
cukier puder do posypania
1. Utrzyj (mikserem) masło z cukrem na puszystą masę
2. Wmieszaj obie mąki i proszek do pieczenia
3. Dodawaj stopniowo do masy po jednym jajku
4. Dodaj sok i skórkę z cytryny
5. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 40 minut lub do momentu, kiedy patyczek włożony i wyjęty z ciasta będzie suchy i nie zostanie na nim surowe ciasto.
6. Ostudź i posyp wierzch cukrem pudrem
Korzystając z okazji, życzę Wam Wszystkim zdrowych, spokojnych no i przede wszystkim ciepłych i słonecznych Świąt Wielkanocnych. Do zobaczenia po świętach :-)
Lemon pound cake - ideal for Easter
Similarly delicious and refreshing lemon pound cake will soon appear on my Easter table. Its lightness and lemony taste go very well with other Easter cakes and desserts that are extremely sweet and heavy. It's easy to prepare and bake so it requires almost no effort. If only you use the same proportions of ingredients, the result is always reliably delicious.
Ingredients
1 cup of potato flour
1 cup of all purpose, white flour
1 tbsp of baking powder
4 eggs
3/4 cup of powder sugar
3/4 pack of butter
juice and zest from 1 lemon (one lemon is more than enough. Do not experiment with adding more, trust me)
1 cup of all purpose, white flour
1 tbsp of baking powder
4 eggs
3/4 cup of powder sugar
3/4 pack of butter
juice and zest from 1 lemon (one lemon is more than enough. Do not experiment with adding more, trust me)
powder sugar for decoration
1. Mix well butter and sugar by means of a mixer
2. Stir in both kinds of flour as well as baking powder
3. Gradually add eggs, one by one
4. Add juice and lemon zest
5. Bake in oven at 180 centigrades about 40 minutes or until toothpick inserted into and removed from the dough will be dry.
1. Mix well butter and sugar by means of a mixer
2. Stir in both kinds of flour as well as baking powder
3. Gradually add eggs, one by one
4. Add juice and lemon zest
5. Bake in oven at 180 centigrades about 40 minutes or until toothpick inserted into and removed from the dough will be dry.
6. Allow to cool and sprinkle with powder sugar
Happy Easter Folks :-)
Wspaniała babka! Uwielbiam cytrynowe :).
OdpowiedzUsuńPęknięcie jest urocze, tez je uwielbiam:)
Spokojnych,pełnych radości i słońca Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i Twoich bliskich:)
Cieszę się, że Tobie również pęknięcia w niczym nie przeszkadzają. Wesołych Świąt Madziu :-) Pozdrowionka cieplutkie dla całej Rodziny :-D
Usuńuwielbiam wypieki z nutą cytrynową. pyszna babka:)
OdpowiedzUsuńOj tak Korniku, w istocie, pyszna :-) pozdrowionka świąteczne przesyłam :-D
UsuńCytrynowa to chyba moja ulubiona. Pysznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam w gust :-) Świątecznie pozdrawiam :-)
UsuńIdealna do herbaty!
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :-) przesyłam pozdrowienia :-)
UsuńI ja kocham cytrynowe babki :) Mozna powiedziec, ze to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych i rodzinnych Swiat!
Cieszę się, że trafiłam ze smakiem w Twój gust. Dziękuję za życzenia i też przesyłam świąteczne życzenia. Wszystkiego dobrego :-)
UsuńKolejny fajny przepis na babkę... już nie wiem, na którą się mam zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wybierz moją, wybierz moją, wybierz moją ;-) hihihihihi
UsuńKoniecznie! Na święta nie może zabraknąć ani jaj ani baby ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Biedr_ono, całkowicie się z Tobą zgadzam. Pozdrawiam
UsuńŚwietna! właśnie się zastanawiałam, czy pochwalisz się przepisem na swoją babke cytrynową :)
OdpowiedzUsuńDzięki Olu. Jasne, że się chwalę, bo pochwalić się trzeba :-)
Usuńoj, smakowita !
OdpowiedzUsuńuwierz mi, że bardzo smakowita :-D
Usuńcałkowicie się zgadzam, że jedzenie domowe nie musi byc doskonałe. domowe, a nie na pokaz! ważne, aby smakowało.
OdpowiedzUsuńlubię babki piaskowe. bardzo. a szczególnie taki domowe ;]
cieszę się, że Ty Karmel-itko też uważasz, że domowe jedzenie musi być przede wszystkim pyszne, a wygląd to już ciut mniej ważna sprawa :-)
UsuńDomowe i pyszne najlepsze:)
OdpowiedzUsuńPięknych Świąt Joasiu!
Ewelajno, dziękuję serdecznie za życzenia. Pozdrawiam ciepło :-)
UsuńJa tam uważam, że popękane z wierzchu wypieki są tymi idealnymi. Te pięknie gładkie można podziwiać na wystawach i są równie sztuczne co plastikowe foremki z których wyszły ;-)
OdpowiedzUsuńCytrynowy aromat, mm!
Całkowicie się z Tobą zgadzam Arven :-)
UsuńPiękna babeczka:) Na pewno jest bardzo puchata i delikatna dlatego pękła. Pęknięcia są fajne, dodają uroku i tak jak pisze Arven wypieki z pęknięciami to te najlepsze:)
OdpowiedzUsuńTak Kasiu, jest bardzo puchata i lekka i może właśnie dlatego tak pięknie pękła :-)
UsuńJoanno,co za babka!
OdpowiedzUsuńCytrynowe orzeźwienie.Akurat na wiosenne świętowanie.
Udanych świąt Ci życzę!
Ech, gdyby tylko pogoda była taka wiosenna jak ta babka ;-) Mam nadzieję, ze Twoje święta była udane, bo moje były wspaniałe :-D
Usuńwygląda bardzo smacznie :D
OdpowiedzUsuńu mnie nowości, zapraszam
http://mr-broccoli.blogspot.com/
Oj uwierz mi Cmeha, ta babka nie tylko smacznie wygląda :-)
UsuńO tak, idealna na wiosenny weekend :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam swiatecznie Lasuchu! :)
oj tak, z filiżanką dobrej herbaty, na tarasie skąpanym w wiosennym słońcu jest wspaniała :-) Ech, rozmarzyłam się ;-) pozdrawiam cieplutko Bea :-)
UsuńWspaniała babka, cukier puder stworzył piękną pierzynkę. Słodkie przepisy zawsze mile odtwarzam, więc mam nadzieję, że będą częściej.
OdpowiedzUsuńA będą, będą. Już się jeden nawet robi :-)
UsuńBardzo podoba mi się pomysł na prostokątną babkę :) a nie tradycyjną. Żałuję, że już jest po świętach i czas na babki się u mnie skończył.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu, jakoś wolę takie foremki. Babkowe foremki jednoznacznie kojarzą mi się z drożdżową babą pieczoną przez moją babcię. I nie wyobrażam sobie niczego innego w takiej foremce ;-) Pozdrowionka cieplutkie
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńfajnie, no to się zgadzamy :-)
UsuńMasło roślinne to niestety oksymoron, bo masło to minimum 82% tłuszczu mlecznego. Może być margaryna, ale jeśli chodzi o mnie to z tłuszczów najchętniej wybieram oleje roślinne (np. rzepakowy) bo najzdrowszy. I żałuję, że w tej babie nie da się masła olejem zastąpić ;)
OdpowiedzUsuńTartinko, już myślałam, że farmazony opowiadasz, ale przeczytałam skład masła roślinnego i w istocie jest to oksymoron. Ma serwatkę na przykład, która roślinna raczej nie jest, raczej zwierzęca. To kolejny dowód na to, jak dokładnie trzeba czytać etykietki :-/ Dzięki za cynk. Będę pamiętać, że roślinne nie jest tak do końca roślinne.
Usuńwygląda smacznie:) szkoda, że jej nie rozkroiłaś:)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem :-D
UsuńUwielbiam babki cytrynowe, choć ja lubię je polewać syropem z 2-3 cytryn :) Mniam ^^
OdpowiedzUsuńa dla mnie to już bu było chyba trochę zbyt dużo cytrynowości, ale w sumie raz warto spróbować :-)
UsuńRzadko robię cytrynowe ciasta, chyba zacznę częściej.
OdpowiedzUsuń