Z okazji wiosny Ulla z bloga Kuchnia na wzgórzu zorganizowała eko konkurs. Tak się fajnie złożyło, że go wygrałam. Hip, hip hurra :-D W nagrodę otrzymałam od Ulli całą torbę orzechów piorących, za którą bardzo dziękuję.
Muszę przyznać, że ucieszyłam się z tej nagrody jak dziecko, bo choć wprowadziłam do swojego życia wiele ekologicznych rozwiązań (właśnie dlatego wygrałam ten eko konkurs), to cały rozdział pt. chemia w domu mam jeszcze całkowicie nieprzerobiony. Do zagadnienia ekologicznej czystości podchodzę z lekką nutką niepewności. I chciałabym i boję się. Czy aby na pewno eko środki zadziałają, czy aby na pewno będzie czysto i czy aby na pewno będzie właściwie odkażone...? Chcę wierzyć, że tak. Przede mną wiele prób i doświadczeń. Trochę informacji o orzechach i sposobie ich używania znalazłam u Ulli, trochę na blogu sklepu Ecoshop, no i oczywiście wujek google też był pomocny. Teraz pozostaje mi tylko zabrać się do próbowania. Chcę przetestować orzechy jako środek piorący, myjący i zmywający, więc sporo roboty przede mną. Nawet moja Mama, zazwyczaj sceptycznie nastawiona do moich ekopoglądów i ekodziałań, słyszała o orzechach wiele dobrego i koniecznie chce spróbować.
A Wy korzystałyście kiedyś z orzechów piorących? Jeżeli tak, to podzielcie się, proszę, ze mną, żółtodziobem, swoimi doświadczeniami? Na pewno przyda się każda dobra rada :-)
Have anyone of you tested them or is using them on a regular basis? Do you have any comments or maybe some piece of advice for me? All opinions are more than welcomed, so I would be more than happy if you could share some of your thoughts and comments.
English version:
Soap nuts
I have won an eco contest organized by one of Polish bloggers and received soap nuts. This is a great opportunity for me. I am in general trying to be as eco friendly person as possible but until now, out of fear I guess, I have totally neglected the detergent department. But here I have some soap nuts and lots of possibilities for experimentation. I would like to test them as a washing soap both for my clothes, my dishes and me :-) So let's see how those soap nuts will work.
Have anyone of you tested them or is using them on a regular basis? Do you have any comments or maybe some piece of advice for me? All opinions are more than welcomed, so I would be more than happy if you could share some of your thoughts and comments.
Pierwszy raz słyszę o takim cudzie. Chyba jednak bym się nie zdecydowała ;). Choć może, tak na próbę,ale jakoś nie ufam ;).
OdpowiedzUsuńKoniecznie jednak pochwal się swoim doświadczeniem z tymi orzechami, jestem bardzo ciekawa.
Pozdrowienia:)
Pochwalę się, pochwalę swoimi poczynaniami Majanko :-)pozdrawiam ciepło :-)
UsuńPrałam, prałam a i owszem.
OdpowiedzUsuńNie sprawdzałam przy bardzo mocnych zabrudzeniach, ale przy praniu rzeczy "standardowo" zabrudzonych wszystko ładnie się spierało. Nie potwierdzam opinii o bardzo ładnym zapachu ubrań po praniu ani ich wyjątkowej miękkości, za to na 100% nic potem nie swędzi i nie uczula
polecam gorąco
Super Agnieszko, dzięki za informacje. Zagrzewasz mnie do ich przetestowania :) Pozdrawiam
UsuńJoanno,gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńNie używam.Za wyjątkiem środków eko w butelkach,pudełkach.
Za to moja Koleżanka tak.I powiem,że ma bzika!
Niestety,przy znacznych zabrudzeniach orzechy nie działają.Nie pachnie pranie.
Wiem z jej opowiadań,że stosuje się jedynie dla małych zabrudzeń i mega alergików.
Inaczej rzeczy są niedoprane.
Pozdrawiam!
Dzięki Amber :-) Ja nie mam rzeczy mocno zabrudzonych (może to efekt braku dzieci hihihi) i mam skłonności do alergii, więc to chyba dla mnie. Ale białych rzeczy to się będę bała w nich wyprać :-)
UsuńNigdy nie słyszałam o takich orzechach, brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ciekawie i intrygująco :-)
UsuńJa piorę od roku tylko i wyłącznie w orzechach. Normalne plamy bez problemu pierą a jak jest jakas trudniejsza plama to przed włożeniem ubrania do pralki nakładam na nią odrobinke mojego mydła w płynie, które sama robię z platków mydlanych, wody, gliceryny i olejku zapachowego. I w ten sposób praktycznie żadne plamy nie zostają :) Naprawdę bardzo polecam ekośrodki do czyszczenia mieszkania. Ja tylko takich używam i jestem zachwycona. A jak poczuję zapach np. prania wypranego w zwykłym proszku to mam odruch wymiotny od zapachu. Obecnie mój organizm źle reaguje na zapachy detergentów :) Jak dla mnie to świadczy o świństwie jakie jest w tej chemii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Weronika
Weroniko, dzięki wielkie za zachętę. Twoje słowa jak najbardziej mnie przekonują :-) pozdrawiam ciepło
UsuńWeroniko, a jak konkretnie ich używasz? Wkładasz do pralki w woreczku czy gotujesz jakieś syropy cudawianki?
UsuńWeroniko, święte słowa :)
Usuńa możesz mi podać przepis na to mydło ???
To tak jak ja, chciałabym i boję się ;) Boję się, że przy moich małych urwisach ciężko będzie doprać ubrania po tym jak cały dzień "tarzają się" po ziemi ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, w Twoim przypadku, to bym się troszkę bardziej bała niż ja ;-)
UsuńJa mam w domu trzy urwisy tarzajace sie po podłodze i naprawdę orzechy daja radę ;) A piorę dokładnie tak:
OdpowiedzUsuńUbrania wkładam do pralki przegladając każde czy nie ma jakis poważniejszych plam. Jak są to smaruje tym mydłem o którym wcześniej pisałam. Mniej więcej w połowie wkładania ciuszków wkładam zawiązany bawełniany woreczek z ośmioma przepołowionymi orzechami i dopełniam do końca pralkę. Później do przegrody na proszek wsypuję kopiatą łyżkę sody oczyszczonej i kilka kropli olejku a do przegrody na płyn tylko kilka kropli olejku. No i włączam pralkę :) Orzechy uzywam do trzech prań :)
Weronika
Super Weroniko, wielkie dzięki za wskazówki, są bardzo pomocne :-) Pranie ubranek po trzech urwisach ostatecznie mnie przekonuje hihihi :-D Pozdrawiam ciepło
UsuńKurczę, tyle razy już o tych orzechach słyszałam, ale jak na razie nie skusiłam się na zakup ;) Chociaż po waszych komentarzach chyba w końcu je wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńDo odważnych świat należy :-P
Usuńorzechy piorące? ;O szook! to dla mnie prawdziwa nowość! :)
OdpowiedzUsuńeeh, człowiek całe życie się uczy i poznaje nowe rzeczy. ^^
wspaniały blog, duużo inspirujących mnie przepisów! Będę zaglądać! :)
Rocksanka zapraszam więc częściej :-D pozdrowionka :-)
UsuńNie, nie spotkałam się z takimi orzeszkami, nie stosowałam ich i nic mi o nich nie wiadomo ;-P A co do konkursu - to gratuluję ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Dzieki Biedr_ono :-D pozdrawiam serdecznie
UsuńJeszcze nie próbowałam, także z chęcią przeczytam o Twoich wrażeniach. Gratuluje wygranej!
OdpowiedzUsuńDzięki. Wrażenia już niedługo. Już parę eksperymentów za mną ale jeszcze kilka przede mną :-)
UsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję :-) pozdrawiam
Usuńgratulacje! :)
OdpowiedzUsuńja po orzechach piorących wróciłam do płynów
ale warto spróbować, może Tobie akurat podpasują :)
Dziękuję. A powiedz, dlaczego nie podobało Ci się pranie w orzechach?
Usuń