Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 marca 2018

Pascha z mleczną czekoladą, migdałami i śliwką kalifornijską


Słodka, mazista, wilgotna, nafaszerowana śliwkami kalifornijskimi i uzależniająca. Taka właśnie jest ta pascha. Od dzisiaj moja ulubiona. Jej smak będzie mi się śnił po nocach, to pewne :-)

niedziela, 15 lutego 2015

Czekośliwka z marcepanem / Prunes and marzipan bonbons






W niedzielne popołudnie mam dla Was jeden z moich hitów nad hitami. Coś pysznego i słodkiego, ale jednocześnie zdrowego i prostego w przygotowaniu. Skutecznie podniesie Was poziom cukru, wprawi w bardzo dobry nastrój, ale nie zagrozi aż tak bardzo figurze jak pączki, którymi opychaliśmy się wszyscy w ubiegły czwartek. Na taki grzeszek możecie sobie spokojnie pozwolić, nawet będąc na diecie :-)

This beautiful Sunday afternoon calls for sth delicious and sweet, yet healthy and easy to prepare, so that you can enjoy good company of your family and friends rather than spending lots of time in the kitchen. That's why I prepared for you bonbons that you gonna love for sure. These little sweet treats will sucessfully elevate your blood sugar level and will make you happy without any serious threats to your figure and your guest gonna love them as much as you will :-)


piątek, 23 maja 2014

Pavlova z rabarbarem / Rhubarb pavlova


Pavlova, to królowa deserów, a tylko takie desery nadają się na świętowanie Dnia Mamy, który już za dni parę. Przyznam nieskromnie, że ta wymyślona przeze mnie wersja, choć czasochłonna, jest zachwycająca. Po prostu nie można się jej oprzeć, bo beza jest delikatna jak chmurka a smaki idealnie zharmonizowane. Wasze Mamy będą zachwycone takim pysznym prezentem, więc warto się postarać :-)

Pavlova is sometimes calles the queen of desserts and it happens for a variety of reasons. Perfectly balanced flavours, perfectly baked meringue to name a few. This marvelous dessert is simply divine :-) 

środa, 16 kwietnia 2014

Czekoladowo - pomarańczowa pascha wielkanocna / Passover no-bake cheesecake with chocolate and candied orange peel


Pascha to zdecydowanie mój ulubiony wielkanocny deser. Może nie jest najprostsza i najszybsza do zrobienia, ale jej boski smak wynagradza wszelkie trudy i czas spędzony w kuchni. Jest wilgotna, mazista i gęsta i do tego czekoladowo - pomarańczowa, więc już pierwszy kęs potrafi silnie uzależnić :-) 

This is one of my favourite Easter dessert recipes. The cheesecake is maybe not so easy and quick to prepare, but its so indulgent and so decadent and so delicious that it's worth all your efforts. It's wonderfully moist, dense and thick and oh so good so once you try a bite, you become immediately addicted. I just warned you ;-) 

środa, 11 grudnia 2013

Słodkie brioszki z czekoladą / Brioche rolls with chocolate


Jeżeli smakowała Wam brioszka, którą kusiłam Was kilka tygodni temu, to te malutkie bułeczki z czekoladą zachwycą Was jeszcze bardziej. Ciasto jest dokładnie to samo, ale dodatek czekolady naprawdę wiele zmienia. A do tego ta poręczna forma małej, zgrabnej puszystej bułeczki, którą zjada się z prędkością światła. Warto je sobie upiec, tym bardziej, że świetnie nadają się do mrożenia. Przestrzegam tylko, że na jednej bułeczce konsumpcja najpewniej się nie skończy. 

First came the brioche and now come brioche rolls. If you're chocolate lover you will absolutely love them. They are small, light, slightly fluffy and sweet, with great buttery aroma, some crunchy topping and of course chocolate bits and pieces. As soon as you try one you can't stop eating. Should I say, that these rolls are perfect for freezing? Most probably not, since I guess there will be no brioche rolls left for putting in the freezer :-) 

niedziela, 1 grudnia 2013

Budyń czekoladowy z kaszy jaglanej / Millet chocolate pudding


Jeżeli nabierzecie ochoty na zdrowy deser, to  ten wegański budyń czekoladowy będzie bardzo dobrym pomysłem. Jest prosty do zrobienia, baaaaardzo mocno czekoladowy, gęsty i pyszny, a na dodatek bardzo zdrowy. Gdy po raz pierwwszy zobaczyłam ten przepis, byłam przekonana, że ten budyń nie może się udać. Intuicja podpowiadała jednak ciągle, żebym spróbowała. Spróbowałam więc i nie żałuję, bo efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. 

If you think about some dessert, to satisfy your sweet tooth on Sunday, this vegan, chocolate pudding is a really good idea. It's not only easy to prepare, thick and delicious, but also healthy. Unbelievable, but true :-) Pure chocolate decadence :-) 



czwartek, 7 listopada 2013

Ciastka z czekoladą i kajmakiem / Dulce de leche and chocolate cookies


Nie mogłam. Po prostu nie mogłam nie upiec tych ciastek. Nie dość, że mają w sobie kawałki czekolady, to jeszcze pięknie pachną i smakują przesłodkim kajmakiem. Od teraz to moje ulubione ciastka. Idealnie smakują ze szklanką mleka, jak radzi Dorotka z Moich Wypieków, która jest autorką tego przepisu, ale są też świetne jako prezent, czy też przesłodka przegryzka podróżna. 

These cookies are, without hesitation, the best of the best. Not only they contain bits and pieces of chocolate but also a fair amount of my favourite and supersweet dulce de leche. That's why they've become my favourite cookies. They are the best with a glass of milk but will also be a perfect gift or a snack during long and short trips. 


niedziela, 22 września 2013

Figi w białej czekoladzie / Figs dipped in white chocolate


Figi są nie tylko pyszne, ale i piękne. Przynajmniej dla mnie. A umoczone w roztopionej białej czekoladzie są jeszcze pyszniejsze i jeszcze piękniejsze.

I find figs not only delicious but also beautiful. But if they are dipped in melted white chocolate they're even more delicious and more beautiful.

sobota, 31 sierpnia 2013

Sernik na zimno z białą czekoladą / Cheesecake with white chocolate


Dla wielu, a w tym i dla mnie, kończą się właśnie wakacje. Dobrze wiem, że czas powrotu do szkoły czy pracy nie jest łatwy, ale mam nadzieję Wam go osłodzić tym pysznym, kremowym, mazistym sernikiem na zimno z chrupiącym spodem ciasteczkowym i pyszną warstwą galaretki przygotowanej na bazie letnich owoców. Przyznam szczerze, że to jeden z najlepszych serników, które kiedykolwiek jadłam, o ile nie najlepszy. Wbrew pozorom jest łatwy do przygotowania, potrzeba mu tylko trochę czasu i cierpliwości, ale warto, oj warto tego czasu trochę stracić. 


For many of us summer holidays slowly come to an end, so I thought that this cheesecake is a great way to cheer you up before difficult comebacks . I have to admit that this is one of the best if not the best cheesecakes that I have ever eaten. Crispy base, thick, dense cheesecake filling and delicious and slightly sour berry jelly on top are a wonderful combination of flavours. It is also easy to prepare yet a bit time consuming. But trust me, the final cheesecake is worth all you efforts. 


wtorek, 23 lipca 2013

Marmolada rabarbarowa z czekoladą / Rhubarb marmalade with chocolate


Miało być dietetycznie, ale jeszcze jeden mały wyjątek zrobię, bo muszę się koniecznie z Wami podzielić przepisem na tę rabarbarową cudowność. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że ta marmolada aż tak bardzo grzeszna nie jest. Znajdziecie w niej dużo rabarbaru, zdrowej melasy buraczanej a także gorzkiej czekolady. Jedynym złem jest cukier, ale przy takiej ilości zdrowych składników o jego obecności można prawie zapomnieć. Dodam, że kwaśny rabarbar, słodkie: cukier i melasa oraz gorycz i niezwykły aromat gorzkiej czekolady to połączenie rewelacyjne. Tej marmolady po prostu nie można nie lubić. 

If you are bored with traditional marmalades, this recipe is definitely for you. It's not traditional at all and it's absolutely marvelous. Lots of quite sour rhubarb, sweet  sugar and not so obviously sweet molasses and bitter and aromatic dark chocolate make a really great marmalade. Definitely worth trying with your morning toast, croissants or pancakes.  


wtorek, 5 lutego 2013

Devil's Food Cake i piąte urodziny Łasucha w kuchni / 5th anniversary of "Łasuch w kuchni" and Devil's Food Cake.

"Łasuch w kuchni" ma już pięć lat!!! Hip hip hurra, hurra, hurra :-D

Korzystając z okazji dziękuję Wam Wszystkim za to, że odwiedzacie mnie już tyle lat. Gdyby nie Wy, to Łasuch najpewniej by nie istniał. To właśnie dla Was bezustannie się rozwijam, szukam nowych przepisów i pomysłów, uczę się nowych rzeczy i przygotowuję od czasu do czasu niespodzianki. A jeśli mowa o niespodziankach, to kolejna już wkrótce, więc standardowo, bądźcie czujni, bo Łasuch już bardzo niedługo Was zaskoczy:-) 

Łasuch uznał, że okrągłe, piąte urodziny zobowiązują. Stąd też megaaaaaasłodkie ucztowanie i świętowanie rozpoczęło się już w sobotę. Za cudowny wieczór dziękuję w pierwszej kolejności Agnieszce, założycielce Łasuchowego fanklubu i Tomkowi czyli Specjalnemu Łasuchowemu Wysłannikowi. Na łasuchowych urodzinach nie mogło zabraknąć łódzkich blogerek i blogerów kulinarnych, czyli Asi (Biedronka w kuchni), Asi (Smaki i smaczki), Agnieszki (Gazeta Wyborcza ;-) ) i Damiana (Żyć aby jeść). Do zacnego grona dołączyli też inni smakosze czyli Agnieszka, Ida, Ita, Justyna, Kaja, Ola, Adam oraz Kamil. Dziękuję Wam Kochani za cudownie spędzony czas i za cudowne prezenty. 

Łasuch uwielbia karmić innych, więc na urodzinach nie mogło zabraknąć kilku smakołyków, między innymi znaku firmowego łasucha czyli kolorowych brigadeiro, pysznych i znanych już prawie w całej Łodzi bezików czy babeczek marchewkowych. Były też wytrawne akcenty, czyli śliwki wędzone w boczku, hummus i spolszczony hummus. To przepisy, które dobrze znacie, jeżeli odwiedzacie Łasucha regularnie. Niespodzianką natomiast, również dla samego Łasucha, był urodzinowy tort, który powstał po raz pierwszy i specjalnie na tę okazję. Mocno czekoladowy Devil's Food Cake z nutką pomarańczy i orzechów wg przepisu mojego guru, Davida Lebovitza, to tort idealny dla fanów gorzkiej czekolady. Dla mnie ten tort był odrobinę zbyt czekoladowo czekoladowy, więc gdyby nie kleks z kwaśnej śmietany i truskawkowego coulis, byłby dla mnie zbyt ciężki do ogarnięcia. Byli jednak tacy, którzy wychwalali tę jego czekoladowość absolutną pod niebiosy. Tort jest łatwy do upieczenia i poskładania nawet dla zupełnych laików, więc można się spokojnie za niego zabierać.


Well, apparently my blog have just turned five. I have to admit that I am soooo proud that I made it until now and that over the years this blog not only grew bigger and improved considerably but also is getting more and more visitors month after month. That means a lot to me and I would like to thank every single reader of this blog for support, comments and frequent visits. I am a food blogger for you and because of you so once again so many thanks to all of you :-)

And no anniversary celebrations is complete  without a birthday cake. For this special ocassion I have chosen to bake David Lebovitz's version of Devil's Food Cake. Since I'm not that big fan of dark chocolate this cake for me was a bit tooooo chocolately so I served it with a big dollop of creme fraiche and strawberry coulis, but for dark chocolate lovers this cake is simply divine. It's also very easy to bake and attach so even if you are a complete novice you can safely give this cake a try :-)





sobota, 8 grudnia 2012

Banany w czekoladzie / Banana chunks dipped in chocolate


Banany w czekoladzie kojarzą mi się ze świętami. Pamiętam je aż za dobrze z pewnego świątecznego stoiska z łakociami ustawionego na jednej z głównych ulic handlowych w Aalborgu. Razem z jabłkami w karmelu stanowiły te pyszne banany podstawę mojego przedświątecznego pożywienia. W wersji oryginalnej były nadziane na szpikulec w całości i oblane grubą warstwą deserowej czekolady. Pamiętam jak czekolada się łamała podczas konsumpcji i część z odłamków bezpowrotnie lądowała na chodniku. Co za strata. Postanowiłam więc ulepszyć ten cudowny deser. Pokroiłam banany w mniejsze kawałki, tak na jeden raz i tylko część umoczyłam w roztopionej czekoladzie, aby nawet najmniejszy odłamek nie został stracony. Jeszcze tylko ciepły kocyk, dobry film i czekam na święta...

I remember those bananas dipped in chocolate from Christmas market in Aalborg, Denmark. Together with apples dipped in carmel sauce they were the basis of my prechristmas diet. That's why these bananas remind me of Christmas so much and I like to prepare them during this season


niedziela, 25 listopada 2012

Ciastka podwójnie czekoladowe najlepsze na chandrę / Chocolate cookies with condensed milk


Ogarnia Cię nostalgia, melancholia, smutek lub jesteś po prostu w złym humorze? Łasuch ma lekarstwo. Ciastka podwójnie czekoladowe działają cuda i poradzą sobie z każdą chandrą. Pogrążonego w najgłębszej melancholii Łasucha potrafią wyleczyć i postawić na nogi dosłownie w kilka minut. Do tego szklanka mleka lub dobrej herbaty i centrum dowodzenia łasuchowym światem znowu może działać bez zarzutu jak to ma w zwyczaju. Polecam każdemu taką ciasteczkową terapię, bo naprawdę działa cuda a uśmiech natychmiast pojawia się na twarzy:-)



Whenever I'm sad or depressed I need good remedy in the form of chocolate cookies. They miracously heal everything after few minutes. A couple of cookies, a glass of milk or a cup of good tea and you're cured, able to tackle the world as usual.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Tort czekoladowo czekoladowy z wiśniami / Chocolate cake with sour cherries

Tym razem pokazuję Wam coś, czego wyjątkowo nie upiekłam ani nie zrobiłam własnoręcznie, choć uczestniczyłam w poszukiwaniach odpowiedniego przepisu no i oczywiście w pochłanianiu z wielkim smakiem tych cudowności. Mistrzowski tort wyszedł spod ręki Łasuchowej Mamy. Okazja była nie byle jaka bo 80-te urodziny Łasuchowej Babci. Tort nie mógł być więc takim zwykłym tortem, bo takie urodziny trzeba świętować hucznie. Tort wyszedł boski. Absolutnie boski, mocno czekoladowy no i dość ciężki gatunkowo, bo i ciasto czekoladowe i krem czekoladowy i polewa czekoladowa sprawiają, że czekolady jest w nim naprawdę sporo. Dlatego świetny dodatkiem są tu wiśnie, które ten czekoladowy tort troszkę orzeźwiają. Atutem tego cuda jest to, że jest całkowicie bezpieczny. Krem, którym przełożone jest czekoladowe ciasto jest na bazie masła i serka śmietankowego. Nie ma w nim surowych jajek, więc bez stresu można go przygotować nawet podczas upałów. Nie będziemy musieli się martwić zagrożeniem salmonellą. 

Przepis znalazłam na stronie słynnej Donny Hay i delikatnie go zmodyfikowałam oraz dodałam polewę czekoladową znalezioną u Dorotki. W oryginale ciasto jest dużo wyższe niż to na zdjęciu ze względu na fakt, że Donna używa foremek do ciasta o średnicy 12 cm a ten tort czekoladowy był pieczony w foremce o średnicy 24 cm. 

Składniki na ciasto czekoladowe (scroll down for English)
powtarzam z drobną modyfikacją  za Donną Hay
125ml wody
60g masła, posiekanego
2 łyżki kakao, przesianego 
150g przesianej mąki
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia 
220g cukru pudru
1 jajko
60ml maślanki

Składniki na krem (scroll down for English)
powtarzam za Donną Hay 
100g miękkiego masła
500g serka śmietankowego philadelphia 
320g cukru pudru, przesianego 
0,5 kubka kakao, przesianego

Składniki na wiśnie do kremu
powtarzam za mamą Łasucha ;-)
ok. 300 - 400 g mrożonych lub świeżym wiśnie, drylowanych oczywiście
kilka łyżek cukru
chlust albo dwa alkoholu. My użyłyśmy słodkiej wiśniówki domowej roboty.  

Składniki na polewę: 
Powtarzam za Moimi wypiekami
100 g gorzkiej czekolady
40 g masła
  
1. Nagrzej piekarnik do 150 °C 
2. Umieść wodę, masło i kakao w rondelku i podgrzewaj na średnim ogniu dopóki masło się nie rozpuści
3. Umieść mąkę, sodę i cukier w misce, dodaj miksturę wody, masła i kakao i mieszaj do połączenia.
4. Dodaj jajko, maślankę i mieszaj do połączenia.
5. Podziel masę na dwie foremki wysmarowane tłuszczem i wyłożone papierem do pieczenia
6. Piecz 40-45 minut albo do suchego patyczka. 
7. Po upieczeniu ostudź
8. W trakcie pieczenia przygotuj krem
9. Umieść masło z serkiem w misce i ubijaj mikserem,
10. Dodaj cukier i kakao i ubijaj aż do uzyskania lekkiej i puszystej konsystencji.
11. W rondelku umieść wiśnie z cukrem i alkoholem. 
12. Gotuj przez kilka minut, tak żeby wiśnie nabrały aromatu alkoholu i słodyczy z cukru
13. Odcedź i schłodź w lodówce
14. Ostudzone ciasta przekrój na pół, żeby powstały cztery warstwy, i przekładaj każdą warstwę kremem oraz wiśniami. Zostaw trochę wiśni do dekoracji
15. Składniki na polewę rozpuść w kąpieli wodnej
16. Rozprowadź polewę czekoladową na górze tortu i udekoruj pozostałymi wiśniami.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Rozgrzewająca płynna czekolada na walentynki / Vegan hot chocolate


To już ostatnia w tym roku walentynkowa propozycja. Nieźle jak na osobę, która nie lubi za bardzo całej tej komercji święta miłości. Ale jak już podkreślałam, moje walentynkowe propozycje są tylko z przypadku walentynkowe. Mogą był też całkowicie niewalentynkowe. 

Gorąca czekolada już u mnie na blogu wystąpiła, ale w innej, wegetariańskiej wersji. Znajdziesz ją tu. Była gęsta i niezwykle aromatyczna. Dzisiaj wersja lżejsza, wegańska, nie tak aromatyczna ale za to ostra, bo z dodatkiem odrobiny chilli dla podkręcenia atmosfery. Nadaje się nie tylko na romantyczny, walentynkowy wieczór ale także jako wspaniała ulga, kiedy zmarznięci wracamy z zimowego spaceru.  

Jeżeli nie jesteście fanami mleka sojowego i wersji wegańskiej, można tę gorącą czekoladowe odweganizować zamieniając mleko sojowe na zwykłe a gorzką czekoladę, mleczną. 


Składniki (2 porcje)
400 ml mleka sojowego lub innego mleka roślinnego
tabliczka czekolady
odrobina chilli

1. W rondelku podgrzewaj na średnim ogniu mleko z czekoladą i chili, aż czekolada całkowicie się rozpuści
2. Podawaj natychmiast po przygotowaniu





poniedziałek, 6 lutego 2012

Walentynkowe gondole z bananów / Baked bananas with chocolate

Walentynki zbliżają się wielkimi krokami i już bardzo niedługo zaleją nas wszelkiej maści serduszkami i sercami, większymi i mniejszymi, różowymi, czerwonymi i wszystkim innymi. Postanowiłam się więc i ja walentynkowo zabawić, choć to raczej dla mnie triumf konsumpcjonizmu nad zdrowym rozsądkiem niż święto. Nie traktuję walentynek zbyt poważnie, jeżeli w ogóle jakoś je traktuję i bardzo chciałbym, żebyście moje propozycje potraktowali jako propozycje deserów w ogóle, a walentynkowych tylko przy okazji. 

Gondole z bananów to jeden z moich ulubionych deserów. Przy absolutnie minimalnym wysiłku jest gotowy w 15 minut. Jest wspaniały, lekki i przepyszny, jeżeli ktoś oczywiście lubi banany. Sprawdzi się więc znakomicie podczas walentynkowej kolacji, tym bardziej, że banany i czekolada użyte w tym przepisie to w końcu afrodyzjaki.

Przyznam jednak szczerze, że do tej pory nie patrzyłam na pieczone banany z walentynkowego punktu widzenia. Olśniło mnie dopiero podczas tej sesji zdjęciowej. Wyszło mi nic innego jak pornografia na talerzu, co najlepiej chyba widać na poniższym zdjęciu:



I na tym:

Najbardziej "wstrząsające" zdjęcia wyszły niezbyt ostre, więc nie ma tu dla nich miejsca ;-)
Wszystkie moje walentynkowe propozycje są wegańskie i przede wszystkim lekkie, w myśl zasady, że nie można się obżerać, żeby mieć siłę na dalsze świętowanie ;-)

Składniki (2 porcje) scroll down for English
2 banany, średnio dojrzałe
kilka łyżek mocnego alkoholu (whisky, ciemny rum, koniak, itp)
ok. 25g startej czekolady (wegańskiej w wersji dla wegan lub mlecznej, gorzkiej lub deserowej dla wegetarian, w zależności od upodobań)
1 opakowanie sezamków (być może wystarczy do przygotowania 2 serduszek do dekoracji)

1. Delikatnie rozetnij samą skórkę banany wzdłuż  ostrym nożem
2. rozchyl skórkę i palcem poluzuj skórkę, tak, żeby oddzielić ją od miąższu banana
3. do przestrzeni między miąższem banana a skórką wlej alkohol
4. Zapiekaj w piekarniku nagrzanym do 180-200 stopni około 10-20 minut. Skórka banana podczas pieczenie stanie się ciemnobrązowa
5. Jeżeli masz cierpliwość, delikatnie wytnij z sezamków serduszka
6. Po upieczeniu natychmiast posyp miąższ banana startą czekoladą, żeby mogła się roztopić
7. Natychmiast podawaj formie bananowych gondoli.















sobota, 10 grudnia 2011

Zimowy przysmak - gęsta gorąca czekolada / Hot chocolate

Zimą, gdy pada śnieg a na dworze jest przeraźliwie zimno, mam wielką ochotę zapaść w sen zimowy i obudzić się dopiero na wiosnę. Póki co, niestety, nie jest to możliwe. Szukam więc w kuchni czegoś, co umili mi ciemne, zimowe wieczory. Szukam czegoś ciepłego, aromatycznego, kojącego no i oczywiście przepysznego. Wybór najczęściej pada na gęstą, gorącą czekoladę. Bardzo podobną do przepysznej czekolady,  którą serwują w łódzkiej kawiarnio - restauracji Affogato. Przyprawy dopasowuję do humoru. Czasami jest to cynamon, czasami kardamon ale najczęściej jednak chilli, które dodatkowo podnosi temperaturę. Lubie też eksperymentować z proporcją czekolady. Czasami jest to czekolada gorzka, czasami deserowa a czasami mleczna. W wersji dla dorosłych można też dodać kilka kropel ulubionego likieru dla podkręcenia smaku, choć ja tego nie robię. Wszystko w zależności od nastroju.


Składniki (1 porcja)
pół tabliczki (50g) czekolady (mleczna, deserowa, gorzka, lub mieszanka)
2-3 łyżki słodkiej śmietanki 30 lub 36%
2-3 łyżki tłustego mleka
opcjonalnie przyprawy (cynamon, chilli, imbir, kardamon, kryształki soli, kandyzowana skórka pomarańczowa)
opcjonalnie kilka kropel likieru kawowego, czekoladowego, pomarańczowego lub miętowego.
 

1. Na garnku z gotującą się wodą ustaw miskę, w której znajdują się  czekolada, śmietanka i mleko. 
2. Jak czekolada zacznie się powoli rozpuszczać mieszaj wszystkie składniki w kąpieli wodnej trzepaczką
3. Na koniec tuż przez podaniem dodaj ulubioną przyprawę lub likier
4. Podawaj natychmiast po przyrządzeniu


niedziela, 6 listopada 2011

Ciasto milionera / Millionaire's cake


Ciasto milionera to jeden z moich ulubionych słodkich wypieków. Najczęściej występuje w formie kwadratowych ciastek, u mnie w formie ciasta, gdyż nie posiadam w swoich zasobach kuchennych kwadratowej ani prostokątnej foremki do pieczenia. Piekę więc ciasto milionera w tortownicy i kroję w trójkąty.  Pracy jest sporo, to fakt, ale wierzcie mi, efekt wart jest każdej waszej minuty spędzonej w kuchni. Kruche ciasto w połączeniu z lekko ciągnącą, słodką masą kajmakową i warstwą mlecznej czekolady na wierzchu to dla mnie jedno z połączeń idealnych. 

Część z Was pomyśli, że zamiast przygotowania masy karmelowej z mleka skondensowanego, można by tu użyć gotowej masy kajmakowej z puszki. Tym razem jednak proponuję nie chodzić na skróty, bo gotowa zapuszkowana masa kajmakowa ma troszkę inny smak i konsystencję i może niezbyt dobrze połączyć się z kruchym spodem i  wierzchnią warstwą czekolady. Efektem będzie ciasto, w którym warstwy się rozpadają a końcowy rezultat nie będzie tak efektowny jak przy użyciu własnoręcznie przygotowanej masy kajmakowej.


Składniki na kruchy spód:
175 g mąki
125 g masła roślinnego
50 g cukru

Składniki na masę kajmakową:
50 g masła roślinnego
50 - 100 g cukru 
400 ml skondensowanego mleka niesłodzonego
150 g mlecznej czekolady

1. W misce rozetrzeć szybko palcami masło wraz z mąką
2. Dodać cukier i wyrobić na twarde ciasto
3. Ciasto owinięte folią przełożyć na pół godziny do lodówki
4. Wysmarować formę do pieczenia tłuszczem, żeby ciasto się nie przylepiło
5. Wyłożyć ciasto cienką warstwą na dno formy do pieczenia i nakłuć widelcem
6. Zapiekać w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni Celsjusza przez 20 - 30 minut, aż nabierze złoto - brązowego koloru.
7. Pozostawić do wystygnięcia.
8. W garnku podgrzewać mleko skondensowane, cukier i masło roślinne.
9. Gotować na małym ogniu, ciągle mieszając, aż masa się zagotuje i zacznie powoli gęstnieć.
10. Kiedy masa jest już bardzo gęsta i złocista, szybkim ruchem wyłożyć na ostudzony kruchy spód
11. Roztopić mleczną czekoladę w kuchence mikrofalowej lub w misce żaroodpornej umieszczonej w kąpieli wodnej.
12. Roztopioną czekoladę zdecydowanym ruchem rozprowadzić na masie karmelowej.
13. Schładzać w lodówce przed podaniem, żeby warstwy stężały i dobrze się ze sobą połączyły.


Przygotowując to ciasto, zawsze korzystam z przepisu z książki z serii "Z kuchennej półeczki" pt. "120 wypieków"  autorstwa Emmy Patmore.


sobota, 9 października 2010

Czekoladowe muffinki z daimsami

Niezwykle to dziwne, ale piękne słońce nie wystarcza mi dziś do szczęścia, potrzebuję więc koniecznie innego polepszacza humoru. Czegoś, co niezawodnie podniesienie mój poziom endorfin. Wybór padł na nowe serialowe odkrycie oraz na muffinki czekoladowe. Skoro ma to być rasowy rozweselacz, to dodatkami niech będą odrobinka chilli, orzechy i.....daimsy z wczorajszego napadu na Ikeę:-). Zakocykuję się więc z laptopem i muffinkami a świat od razu będzie lepszy. 

Składniki (12 szt.):
125g margaryny
125 g cukru
120 g mąki pszennej
30 g mąki z amarantusa
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
2 łyżeczki kakao w proszku
25 stopionej czekolady deserowej
odrobina chilli
odrobina soli
kilka orzechów (brazylijskich, nerkowców, włoskich, ziemnych lub migdałów)
12 cukierków daims
12 papilotek do wypieku muffinek


1. Ubij mikserem wszystkie składniki poza orzechami, cukierkami daims i czekoladą
2. roztop czekoladę a mikrofali, lub w kąpieli wodnej
3. wlej roztopioną czekoladę do muffinowej masy i dokładnie wymieszaj
4. Przełóż masę muffinową do papilotek wkładając do każdej po jednym cukierku daims
5. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut.
6. Pozostaw do ostygnięcia.

piątek, 30 lipca 2010

lody czekoladowe - afrodyzjak na talerzu / Easy and sexy David Lebovitz's chocolate popsicles

Super proste i super szybkie w przygotowaniu lody pomimo swojej lodowatości potrafią podnieść temperaturę;-) Odpowiedni dobór składników (większość z nich to afrodyzjaki) połączona została w afrodyzjak idealny. Ze względu na obecność alkoholu deser dozwolony tylko dla dorosłych. Oryginalną wersję, bez mojej małej modyfikacji w postaci chilli, znajdziecie na stronie Davida Lebovitza, mojego kuchennego guru.

Super easy, super quick and .... super sexy. Originally prepared by David Lebovitz this ice-cream with small modification on my side is a perfect summer option, but for grown-ups only (!!!) due to alcohol content. Smart combination of ingredients makes the ice-cream texture very smooth and creamy so that ice-cream maker is totally unnecessary. The same smart combination of ingredients, being most of them aphrodisiacs of different kinds, create a luscious dessert option, perfect for a romantic rendez-vous. Somehow I find this chocolate ice-cream very, very sexy :-)

Remember that it takes 4 hours for ice-cream to set in the freezer so plan accordingly. 


Składniki (6 lodów) / Ingredients(6 popsicles):
1 duży bardzo dojrzały banan obrany ze skórki / 1,5 very ripe bananas, peeled - please refer to David Lebovitz's manual ;-)
55 g czekolady gorzkiej lub deserowej / 55 g bitter or semisweet chocolate
6 łyżek mleka / 6 tbsp of milk
6 łyżek likieru Baileys / 6 tbsp of Bailey liquor
1 łyżka ciemnego rumu (np. czeski Tuzemak) / 1 tbsp of dark rum (e.g. Czech Tuzemak)
szczypta chilli (mogą być dwie lub trzy) / pinch of chilli (or maybe two or three) - up to your taste

1. Rozpuść czekoladę z mlekiem (w mikrofalówce albo w kąpieli wodnej) / Melt chocolate and milk in a bowl (you can do it in microwave, on the steam or on the radiator in the winter)
2. Rozgnieć widelcem banana na gładką masę / Mash bananas by means of a fork
3. Połącz ze sobą wszystkie składniki / Combine all ingredients together
4. Przelej do foremek na lody, lub do pojemnika i włóż do zamrażarki na co najmniej 4 godziny /
Place the mixture in popsicles' moulds or simply in any plastic or metal container and freeze for at least 4 hours before serving