Tak dużo mięsa jak w dzisiejszym daniu już dawno u Łasucha nie było. Dzisiaj coś dla absolutnie stuprocentowych mięsożerców, czyli chilli con carne. Ostra, wspaniale sycąca i ogrzewająca jesienno-zimowa propozycja w sam raz na taką smętnie brzydką pogodę. Idealnie komponuje się z wytrawnymi babeczkami, które pokazałam Wam w poprzednim poście, ale pyszne też będzie z ryżem, ziemniakami lub chipsami z tortilli. Ja oczywiście utrudniłam sobie zadanie i chilli con carne przygotowałam z dodatkiem fasoli
ugotowanej przeze mnie w szybkowarze, ale jeżeli nie macie ochoty na takie
poświęcenia to użyjcie fasoli z puszki.
After months of meatless, vegetarian recipes here comes delicious beef dish. Chilli con carne is warming and spicy comfort food that is perfect during autumn and winter. You can enjoy its taste to the fullest with delicious savoury muffins I showed you few days ago, but it will be also good, served with rice, potatoes or tortilla chips.
After months of meatless, vegetarian recipes here comes delicious beef dish. Chilli con carne is warming and spicy comfort food that is perfect during autumn and winter. You can enjoy its taste to the fullest with delicious savoury muffins I showed you few days ago, but it will be also good, served with rice, potatoes or tortilla chips.
0,5 kg mielonego mięsa wołowego
400g ugotowanej czerwonej fasoli (ostatecznie może być ta z puszki)
1 papryka pokrojona w kostkę
puszka pokrojonych pomidorów
2 papryczki chilli (może być więcej lub mniej w zależności od upodobań) drobno pokrojona
cebula
2 ząbki czosnku
olej ryżowy
mielonego kminu rzymskiego (kumin)
papryka słodka w proszku
pieprz
pieprz
chilli w proszku
1. Na patelni na oleju usmaż cebulę na oleju ryżowym
2. Podczas smażenia dodaj kmin rzymski i czosnek i smaż jeszcze przez chwile pilnując, żeby czosnek się nie przypalił
3. Do smażącej się cebuli i czosnku dodaj mielone mięso wołowe, drobno posiekane chilli i paprykę i smaż aż do zrumienienia się wołowiny.
4. Dodaj pomidory z puszki oraz pozostałe przyprawy poza kminem rzymskim i duś przez mniej więcej 20 - 30 minut, mieszając od czasu do czasu, żeby nic się nie przypaliło. W razie potrzeby dolej odrobinę wody
5. Na sam koniec, kilka minut przed końcem gotowania dodaj ugotowaną fasolkę
6. Pogotuj jeszcze kilka minut, żeby smaki się połączyły
English version
Ingredients (5 - 6 servings)
0,5 kg minced beef
400g cooked (or canned) red beans
1 red pepper, cubed
1 can of pelati tomatoes,
2 red chilli peppers (you can add less or more depending on your preferences), finely chopped
1 red pepper, cubed
1 can of pelati tomatoes,
2 red chilli peppers (you can add less or more depending on your preferences), finely chopped
1 onion
2 cloves of garlic
rice oil
cumin
sweet paprica
pepper
pepper
cayenne pepper
1. Fry the onion with rice oil
2. Add cumin and garlic and continue frying, taking care not to burn the garlic
3.
Add minced beef, finely chopped chilli and cubed red pepper and continue to fry
4. Add canned tomatoes and remaining spices except cumin and sautee for approximately 20-30 minutes, stirring occasionally and taking care not to burn it. If necessary add a little bit of water
5. At the very end, few minutes before the edn add cooked or canned red beans
6. Cook for few more minutes so that all the flavours can be well combined.
Zbieram sie do tego dania od dłuższego czasu! Może teraz się zmotywuję:)
OdpowiedzUsuńZbierz się koniecznie Aniko, bo to akurat świetna pora na chilli con carne :-D
UsuńParę dni temu robiłam chilli con carne. Na jesień/zimę idealne danie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jesień i zima to najlepszy czas dla chilli con carne :-D
Usuńbardzo lubię to danie:D
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie;)
Oj ja tez bardzo je lubię :-D
UsuńWspaniale. Z wytrawnymi muffinkami musi smakowac podwojnie dobrze :))
OdpowiedzUsuńTak właśnie smakuje Majko, podwójnie dobrze :-D
Usuńmam takiego mięsożerce w domu, który uwielbia takie dania :) koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNo to jak jest mięsożerca w domu, to trzeba koniecznie przyrządzić :-D
Usuńja jestem mięsożercom, chociaż zawsze chciałam być zdrową weganką :) I uwielbiam takie dania z dużą zawartością mięsa.
OdpowiedzUsuńHe he he, co ciekawe ja też marzę o byciu weganką. Byłam nawet taką przez trzy miesiące, ale na dłuższą metę, od czasu do czasu mięska mi trzeba, więc weganizm nie jest dla mnie:-)
UsuńWspaniale rozgrzewa, a jeszcze lepiej chyba smakuje :) Przypomniałaś mi, że wieki go nie robilam.
OdpowiedzUsuńI rozgrzewa i smakuje. Koniecznie przypomnij sobie ten wspaniały smak :-D
Usuńuwielbiam to danie!!! choć u mnie bez tradycyjnie dodawanej fasoli
OdpowiedzUsuńKAżdy przygotowuje tak jak lubi. Ja uwielbiam fasolę akurat, więc nie mogło jej zabraknąć :-D
UsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa też :-D
UsuńZ takimi babeczkami chętnie bym spróbowała:-) Jakże odmienne przez to.
OdpowiedzUsuńI jakie pyszne :-D
UsuńGreat looking chili!
OdpowiedzUsuńThanks Tessa :-D
UsuńIdealny czas na to rozgrzewające danie!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię z tortillą:)
No właśnie. Takie chilli w taką pogodę idealnie rozgrzeje zamarznięte brzuszki. Z Tortillą jest pyszne, ale ja jednak namawiam na babeczki z fetą :-D
UsuńJoanna, can I come over for some of this meal? it looks so-so good!
OdpowiedzUsuńOf course Marina, hop on the next plane to Poland and come :-D
UsuńNie jadłam całe wieki...fajny przepis
OdpowiedzUsuńDzięki Zufik, cieszę się, że przepis się podoba :-D
UsuńUwielbiam Chilli con carne! To znakomite danie na ten smutny, listopadowy czas. Rozgrzewa i jest kolorowe.
OdpowiedzUsuńMasz też rację, że fajnie komponuje się z wytrawnymi muffinami :)
Jak się dobrze doprawi, to takie chilli potrafi rozgrzać do czerwoności :-D
Usuń