Źródło/ The source: The Sartorialist |
Dzisiaj
odpoczywam, choć mam dla Was w zanadrzu masę nowych przepisów,
pomysłów i inspiracji. Wszystko już wkrótce właśnie tu, u
Łasucha, więc bądźcie czujni. A przy okazji leniwej niedzieli
dzielę się z Wami, czymś co jest, przynajmniej dla mnie,
megainspirujące. The
Sartorialist, najsławniejszy blogger fotografujący modnie
ubranych ludzi na całym świecie zorganizował The Sartorialist
Dinner. Modnie, z klasą i na pewno pysznie. Moda i dobre jedzenie to
naprawdę inspirujące połączenie. Mogę ten filmik oglądać raz
za razem, choć jak dla mnie zdecydowanie za mało tam kobiet;-)
Modnego i pysznego oglądania :-)
English
version
The
Sartorialist Dinner in Florence
Today
it's time for some rest for me so no recipe, only some promising news
about new ideas, inspirations and recipes coming on the blog, so
please stay tuned. I also want to share with you one of the most
inspiring short movies that I have seen lately. The
Sartorialist, the most famous streetstyle blogger, shooting
photos of fashionably dressed people all around the globe, organized
The Sartorialist Dinner in Florence, Italy. Stylish, classy and
definitely delicious. Fashion together with gourmet food is a truly
inspiring combination. I can watch this movie over and over again,
but I hope that you agree with me that this otherwise awesome event
would be even more awesome if there would be more women invitees.
Stylish appetit :-)
Modnie i ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-)
Usuńkobiet brak:)mam nadzieje że nie siedzią w kuchni:)
OdpowiedzUsuńOby nie Igo:-)
UsuńJa już dzisiaj wiem, że ją uwielbiam.:) Niedługo mam zamiar również ją zrobić, ale kakaową. Robiłaś kiedyś?:)
OdpowiedzUsuńczekoladowa jest lepszym pomysłem:-)
UsuńSzkoda, że tak bezbarwnie i bez doborowego towarzystwa pięknych pań!
OdpowiedzUsuńA mnie się ta bezbarwność podoba w przeciwieństwie do braku jakiejkolwiek stylowo ubranej kobiety :-D
UsuńWow, Joanna! thank you, great post!
OdpowiedzUsuńThanks Marina :-D
UsuńWitam, nominowałam Cię na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://meals-a.blogspot.com/2012/09/o.html
Super, wielkie dzięki za nominację. Strasznie mi miło :-D
UsuńPań to oni chyba wcale nie zaprosili. Wszystko sami zjedli. Ale trzeba przyznać, że w niektóre marynary sama bym wskoczyła :))
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że Panie pominęli. Oj tak ubrani są bosko. Aż miło się patrzy na niektórych :-)
UsuńPanie pominęli bo się bali konkurencji :))
UsuńCoś w tym jest ;-)
UsuńTowarzystwo stylowe ale w krótkich gaciach na proszona kolację się nie przychodzi, zaprasza się Panie chyba, że to spotkanie klubu itp. a kieliszek trzymamy za nóżkę :)
OdpowiedzUsuńUnknown, doprecyzujmy, żeby nie wprowadzać czytelników w błąd, że kieliszek trzymamy za nóżkę, ale tylko jeżeli w kieliszku jest białe wino, żeby go nie ocieplać dłońmi :-D
Usuń