Z Brigadeiro spotkałam się pierwszy raz dawno, dawno temu. Padły one ofiarą prawdziwie rdzennej Brazylijki, która jednak z gotowaniem nie miała wiele wspólnego, a długie, bo aż 15-minutowe mieszanie masy na te cudne słodycze było dla niej etapem nie do przejścia. Skończyło się więc konsumpcją niedokończonego dzieła za pomocą łyżeczek. Garnek ze słodkościami był jeden, masy na brigadeiro niewiele a chętnych dość sporo. Na wiele lat zapomniałam o brigadeiro i o tej historii, ale przed świętami, szukając pomysłu na świąteczne i słodkie prezenty, przypomniałam sobie o tym cudownym smaku. I dobrze, bo brigadeiro są cudowne. Przeraźliwie słodkie mordkoklejki, lekko chrupiące dzięki warstwie kolorowej posypki, która kojarzy mi się z beztroskim dzieciństwem. Zajadam się nim ze smakiem i nie jestem pewna czy dam radę cokolwiek zapakować na prezenty :-)
These are perfect for any party or as Xmas gifts for your friends. Although preparation can be a bit troublesome, but the end result is definitely worth all your efforts.
Składniki scroll down for English
powtarzam z drobnymi zmianami za Lucianą Borges z bloga Lulu's Sweet Secrets
puszka słodzonego mleka skondensowanego
łyżka masła
4 łyżki kakao
2 opakowania posypki lukrowej (lub wiórki kokosowe)
odrobina oleju
1. W garnku podgrzewaj na wolnym ogniu mleko skondensowane, masło i kakao
2. Gotuj ciągle mieszając dopóki masa nie zgęstnieje a po przejechaniu łyżką po dnie garnka długo będzie widać dno
3. Schładzaj masę przez ok. 30 minut w lodówce
4. Rękoma wysmarowanymi cienką warstwą oleju formuj z masy kulki (nie będzie łatwo)
5. Gotowe kulki obtocz w posypce lukrowej lub w wiórkach kokosowych
6. Schładzaj w lodówce aż do podania.
English version
Ingredients
adapted from Luciana Borges' blog Lulu's Sweet Secrets
1 can of sweetened condensed milk
1 tablespoon of butter
4 tablespoons of cocoa
2 pack of sprinkles (or cononut)
a little bit of oil
1. In a pot heat condensed milk, butter and cocoa.
2. Boil on a very low heat, stirring constantly until the mass thickens and and bottom of the pot is well visible during stirring.
3. Cool for around 30 minutes in refrigerator
4. Roll small balls with your hands covered in a little bit of oil so it doesn't get too sticky (it won't be that easy)
5. Cover the balls in sprinkles or coconut
6. Refrigerate before serving
ale ładne i kolorowe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Antenko :-)
UsuńBardzo lubię mordoklejki:)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam dzieckiem mogłam je jeść w nieskończoność!;)
mnie to zostało do dzisiaj :-)
UsuńAle słodkie! Aż się buzia do nich śmieje!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że te maleństwa wywołały choć trochę uśmiechu na twarzy :-)
UsuńA ja spotkałam się z nimi rzec można osobiście,bo w Brazylii.
OdpowiedzUsuńSprzedaje się je tam też gotowe w sklepach.
Są znane też w innych krajach Ameryki Południowej.
No to miałaś styczność z tymi najprawdziwszymi :-) Ciekawe czy smakowały tak jak moje? ;-)
Usuńale one śliczne! :)) idealne na prezent, rzeczywiście :)
OdpowiedzUsuńPrezent świetny, bo od razu uśmiech pojawi się na twarzy obdarowanej osóbki :-)
Usuńbardzo ładne:) świetnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :-)
UsuńWyglądają po prostu cudnie!
OdpowiedzUsuńCudnie i kolorowo :-)
UsuńNie znałam Brigadeiro, ale bardzo lubię desery na bazie mleka skondensowanego, więc chętnie bym spróbowała tych brazylijskich łakoci :)
OdpowiedzUsuńOj warto spróbować, warto, bo są cudowne :-)
UsuńWow u Ciebie to już karnawałowo!, a ja jeszcze za pierniki na serio się nie zabrałam:)
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajne te kulki, chyba zrobię (tak bliżej sylwestra już chyba):) pozdrawiam
te kulki mają to do siebie, że będą dobre o każdej porze roku :-D
UsuńJoanna, your Brigadeiro worth all the effort: it so-so cute! So festive. It screams "holidays"! :)
OdpowiedzUsuńOh God yes Marina, they are in fact so cute and so colourful and so festive and sooooooooo delicious as well :-D
UsuńCudne! Nigdy ich nie jadłam. Chetnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Majanko :-D
UsuńOgarnęłam się troszeczkę i już jestem.Cukieraski cudne aż mi się buzia śmieje:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że te mordkoklejki były przyczyną uśmiechniętej buzi :-D
UsuńZ ta kolorowa posypka wygladaja bajecznie!
OdpowiedzUsuńa te z kokosem trochę zimowo :-D
Usuńte oblepione kolorami są śliczne
OdpowiedzUsuńAch dziękuję :-D
UsuńW kolorowej posypce wyglądają ekstra! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zgadzam się kolorowa posypka i lepiej wygląda i lepiej smakuje :-) Pozdrawiam cieplutko Monia :-)
UsuńIle kuleczek wychodzi z jednej porcji?
OdpowiedzUsuńtrudne pytanie, bo kuleczki lubią być nierówne. Szacuję, ze z jednej puszki mleka kondensowanego może wyjść tak pi razy oko 50 - 75 kuleczek.
UsuńAleż to przecież prawie nasze krówki - albo też kajmak ;) Pyszności! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńno nie Nashelly. Zdecydowanie nie. Krówki mają zupełnie inny smak.
Usuń