Duszoną cebulę kocham miłością absolutną już od dzieciństwa za jej charakterystyczny smak pełen naturalnej słodyczy, delikatnie przełamanej odrobiną soli. To jedna z potraw, którą można mnie bardzo łatwo uszczęśliwić:-) Niestety nie jem jej tak często jakbym chciała, między innymi ze względu na fakt, że nie jest to danie do końca łaskawe dla przewodu pokarmowego. Poza tym taka cebula najlepiej smakuje z tradycyjnym polskim chlebem na zakwasie, którego pochłania się przy tej okazji chyba z tonę. Nie zmienia to faktu, że jest to jedna z moich ulubionych opcji kolacyjnych. Na zdjęciach widać wersję najprostszą, bez dodatków. Można jednak do duszonej cebuli dodać jajko. Wyjdzie równie pysznie, choć wygląd będzie mniej zachwycający. Można też dodać smażoną wątróbkę, ale mnie ona przeszkadza w konsumpcji, bardziej niż pomaga, więc często ją pomijam. Przepis podam Wam jednak w trzech wersjach.
This is one of my favourite dishes since early childhood. Although it's not the most healthy option I like to cook it from time to time, because it's soooooo delicious. A typical comfort food. This dish is rather on the sweet side, thanks to natural sweetness of braised onions with just a tiny hint of salty taste. I'll present you three versions, all three of them equally delicious, although I prefer the most basic version with no additional additives
This is one of my favourite dishes since early childhood. Although it's not the most healthy option I like to cook it from time to time, because it's soooooo delicious. A typical comfort food. This dish is rather on the sweet side, thanks to natural sweetness of braised onions with just a tiny hint of salty taste. I'll present you three versions, all three of them equally delicious, although I prefer the most basic version with no additional additives
Składniki (2 porcje) scroll down for English
wersja bez dodatków
ok. 100 g surowego brzuszka wieprzowego
kilogram cebuli pokrojonej w cienkie półplastry
odrobina soli do smaku
olej ryżowy
dużo tradycyjnego chleba na zakwasie.
wersja z jajkiem
dodatkowo 2 jajka
wersja z wątróbką
ok 100 g wątróbki pokrojonej w drobną kostkę
Cebula duszona bez dodatków
1. W garnku, na wolnym ogniu, podsmaż brzuszek pokrojony w drobną kostkę. Niech tłuszcz się z niego wytopi, ale nie dopuść do przypalenia.
2. Wrzuć pokrojoną cebulę i duś na wolnym ogniu dopóki cebula nie zmięknie. Zajmie to około 15-30 minut w zależności od rodzaju cebuli
3. Jeżeli z brzuszka wytopiło się za mało tłuszczu, dodaj jeszcze kilka kropel oleju ryżowego
4. Dopraw odrobiną soli
Cebula duszona z dodatkiem jajek
5. Do uduszonej cebuli wbij dwa jajka i podgrzewaj jeszcze kilka chwil ciągle mieszając, dopóki jajka się nie zetną
Cebula duszona z dodatkiem smażonej wątróbki
5. W trakcie duszenia cebuli podmaż wątróbkę na oleju ryżowym
6. Usmażoną wątróbkę dodaj do duszącej sie cebuli i podgrzewaj wszystko razem jeszcze kilka minut, żeby smaki się połączyły
Wszystkie wersje pochłaniaj ze smakiem zagryzając tradycyjnym chlebem na zakwasie
English version
Ingredients (2 servings)
the simple version
around 100g of pork belly, cubed
1 kg od onions cut in slices
a pinch of salt
rice oil if necessary
a lot of sourdough bread
version with scrambled eggs
additionally 2 eggs
version with liver
approx. 100 g of liver cubed
Simple version of braised onions
1. In a pot, on a low heat melt pork belly. Take care no to burn it.
2. Put sliced onions in a pot and start to braise them at low heat until onions are soft and tender. It will take 15-30 minutes depending on onion type.
3. If there is not enough of fat from pork belly add a little bit of rice oil if necessary
4. Season slightly with salt
Braised onions with scrambled eggs
5. Add two eggs to braised onions and continue to heat it stirring contantly until eggs are set.
Braised onions with with liver
5. During braising of the onion fry liver on a separate pan using rice oil
6. Add fried liver to braised onions and continue to heat for few more minutes, so that the flavours can mix well.
All versions taste best when served with lots of sourdough bread.
Pierwsza! I zamawiam miseczkę:)
OdpowiedzUsuńAnno-Mario, pełna miseczka wędruje do Ciebie:D wraz z pozdrowieniami :D
UsuńOj chyba wiem skąd ta miłość do cebulki - wygląda obłędnie! Ciekawi mnie wersja z jajkiem
OdpowiedzUsuńW smaku jest bardzo podobna, wygląda jednak trochę gorzej ;-)
UsuńUwielbiam cebulę:)świetne przepisy.
OdpowiedzUsuńDziękuje Mariolu :-D
UsuńOj pamiętam z dzieciństwa. Duszona cebulka, świeży chleb posmarowany pysznym masłem. Aż sobie jutro zrobię bo dziś już za późno ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
Co ciekawe, u mnie zawsze chleb bez masła do cebuli duszonej :-)
UsuńJoanno,
OdpowiedzUsuńobudziłaś moje cebulowe wspomnienia...
Jadało się kiedyś,a jakże!
U mnie w domu dodawało się surowe mięso do duszenia razem z cebulą.
No i rustykalny,własny chleb oczywiście.
A tata mojej Koleżanki jadał ją własnie z jajkiem.
Przepis vintage jednym słowem!
u mnie szczęśliwie taką cebulkę vintage jada się do tej pory :-) odmian jest pewnie wiele, w zależności od regionu czy rodzinnej tradycji :-) Niektórzy pewnie dodają jeszcze czegoś innego. Ciekawie jest poznawać tradycje innych, inne wersje tych samych potraw :-)
UsuńI moje wspomnienia rowniez! :D Dosyc czesto jadalam taka cebulke (niestety czasami z 'wmuszana' we mne watrobka ;))
OdpowiedzUsuńDziekuje, ze mi o niej przypomnialas! :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ach Bea, widzę, że ta cebula we wszystkich budzi wspomnienia :-) Oby tylko te najlepsze i najsmaczniejsze :-) Pozdrawiam cieplutko:-D
Usuńhejka
Usuńu mnie tez cebulka była zawsze obecna mniam bywała nieraz solo a niekiedy z podsmażoną kiełbaską , albo właśnie z jajkiem
No proszę, kolejna wersja, tym razem z kiełbasą. Muszę koniecznie spróbować wszystkich nowych dla mnie wersji :-D
UsuńUwielbiam zapach smażonej cebuli :] Ale najbardziej uwielbiam łączyć cebulę z grzybami :}
OdpowiedzUsuńNo i mamy kolejną odsłonę, tym razem z grzybami. To musi być pyszne :-)
Usuńcoś dla mojego męża, ostatnio przyrządził kiełbasę po węgiersku z duużą ilością cebuli duszonej
OdpowiedzUsuńhmmmmmm, to musiałoby być pyszne :-)
Usuńteż bardzo lubię cebulę i jem ją chyba w każdej postaci dlatego nie odmówię sobie zrobienia tego przepis w własnej kuchni:) dzięki za przepis:D
OdpowiedzUsuńWarto Justynko, zwłaszcza, jeżeli lubisz cebulę. Spodoba Ci się ta jej odsłona :-)
UsuńRównież uwielbiamcebulę, jako dziecko jadłam ją jak jabłko, ale była to cebula z ogródka mojej babci, pyszna i słodka :)
OdpowiedzUsuńno baaaa, wszystko co babciowe jest pyszne :-D nawet cebula :-D
UsuńWhat an easy and delicious dish! I'm definitely going to give this a try! Thank you Joanna!
OdpowiedzUsuńYou should have Tessa, because it is in fact easy and sooooo delicious :-)
Usuńhihihi ja również taką cebulę kocham wielką miłością:D
OdpowiedzUsuńmogłabym ją prosto z patelni widelcem wyjadać;)
to podobnie jak ja Antenko :-)
UsuńJako samodzielnego dania nigdy sobie jej nie zaserwowałam, ale bardzo często podbierałam na kromeczkę, jak do czegoś podsmażałam:-)Pycha:-)
OdpowiedzUsuńPycham pycha, zgadza się :-)
UsuńZ wątróbka uwielbiam ale też nie jadam często
OdpowiedzUsuńa ja z wątróbką chyba najmniej lubię. Może dlatego, że jej duże kawałki ciągle spadają mi z chleba ;-)
UsuńJoanna Skoraczyńska - Ty się strasznie wszystkim podniecasz. Jak jakiś forumowy naganiacz :-)
OdpowiedzUsuń