Krupnik to jedna z moich ulubionych zup a jego smak pamiętam dobrze jeszcze z dzieciństwa. Teraz też często do niego wracam, a ostatnio nawet w wersji całkowicie wegańskiej. Jest pysznie kleisty, pożywny i zdrowy. Świetnie rozgrzewa i najlepiej smakuje właśnie teraz, kiedy za oknem szaro, zimno i wilgotno.
Pearled barley soup is one of my favourites and its taste is my well-remembered childhood memory. In a vegan version it's not only deliciously gluey, but also nourishing, healthy and earthy. This soups will warm you up and is best served during dark and cold days.
Składniki (4 porcje) scroll down for English
4 marchewki
2 pietruszki
1 mały por
ćwiartka selera
6-7 łyżek pęczaku, lub drobnej kaszy jęczmiennej (krupnik na gotowany na bazie drobnej kaszy jęczmiennej będzie delikatniejszy w smaku)
100 g jarmużu
2 listki bobkowe
1 ziele angielskie
opcjonalnie 2 plasterki imbiru
sól i pieprz
1. Obierz marchewki, pietruszki i seler i pokrój na mniejsze kawałki
2. Przygotuj wywar warzywny. Do dużego garnka włóż marchewkę, selera, por, pietruszkę, listki bobkowe, ziele angielskie oraz imbir jeżeli go używasz, zalej wodą (ok. 1,5-2L) i gotuj na małym ogniu około 30 minut Dopraw solą i świeżo zmielonym pieprzem. Jeżeli woda się wygotowuje, to uzupełniaj jej braki, dolewając wrzątku od czasu do czasu.
3. Po upływie 30 minut wyjmij z bulionu warzywnego wszystkie warzywa, listki bobkowe oraz ziele angielskie i dodaj pęczak lub drobną kaszę jęczmienną
4. Gotuj na małym ogniu od 0,5 do 1,5 godziny (drobna kasza jęczmienna ugotuje się szybiej niż pęczak), mieszając od czasu do czasu. W tym czasie pilnuj, żeby zupa za bardzo nie zgęstniała, dolewając kiedy trzeba wrzącej wody.
5. Umyj jarmuż baaaaardzo dokładnie i pozbądź się twardych łody
6. Na sam koniec, tuż przed podaniem dodaj do krupniku porwane liście jarmużu oraz część warzyw, które zostały wyjęte na początku z wywaru, pokrojone na mniejsze kawałki. Z reszty warzyw możesz odczynić sałatkę warzywną.
7. Dopraw solą i pieprzem i podawaj
English version
Ingredients (4 servings)
4 carrots
2 parsley roots
1 small leek
quarter of celeriac
6-7 tablespoons of pearled barley
100 g of kale
2 bay leaves
1 grain of allspice
optionally 2 slices of fresh ginger
salt and pepper
1. Peel carrots, parsley roots, celeriac and cut into smaller pieces.
2. Prepare the vegetable broth. Place carrots, celeriac, leek, parsley root, bay leavesm allspice and ginger in a big pot, pour over boiling water (1,5-2L) and simmer on a low heat for around 30 minutes. Season with salt and freshly ground pepper. If water evaporated, keep adding it, so that the amount of liquid remains similar.
3. After 30 minutes remove all vegetables, bay leaves and all spice from the vegetable broth. Add pearled barley
4. Simmer on a low heat around 1 to 1,5h, stirring from time to time. Keep adding boiling water, when the soup gets too thick.
5. Wash kale thourughly and remove all stems
6. Just before serving add some chopped vegetables (part of carrots, parsley roots and celariac that were previously removed from the broth) and kale. The rest of vegetables can bes used to prepare vegetable salad.
7. Season with salt and freshly ground pepper ans serve
kolejna pyszna propozycja! pychotka!
OdpowiedzUsuńW sam raz na obiad :-)
UsuńTo moja ulubiona zimowa zupa ! Koniecznie z dużą ilością marchewki :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę wersję z większą ilością jarmużu, ale to jest tak elastyczna zupa, ze każdy może dodać do niej tyle dodatków ile chce :-)
UsuńWyobraź sobie, że jakoś mnie ten klasyk kompletnie ominął, może czas teraz się nim zainteresować? Twoje zdjęcia zdecydowanie zachęcają :-)
OdpowiedzUsuńOj warto. Choć nie wszyscy lubią krupnik, to mnie zawsze dobrze się kojarzył. A teraz w wersji wegańskiej pojawia się bardzo często na moim stole :-)
UsuńCiekawe połączenie, chętnie bym takiej wersji krupnika spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTaki krupnik to nic trudnego Madziu, więc bardzo zachęcam do spróbowania, bo jest pyszny i zdrowy :-)
UsuńTo też jedna z moich ulubionych zup :)!
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to zapraszam :-)
UsuńLubię takie gęste zupy. A zdjęcia są przepiękne! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :-) Gęste zupy są bardziej pożywne. Ja też bardzo je lubię, nawet bardziej niż inne :-)
UsuńMnie zawsze krupnik kojarzył się y z zapachem wędzonki. Twoja propozycja bardzo mi się podoba choćby ze względu na pęczak. Zdjęcia są tak zachęcające, że nie sposób odmówić sobie takiej zupy.
OdpowiedzUsuńWędzonka...? Hmmmmm to dla mnie zupełnie coś nowego. Choć z domu wyniosłam ideę krupniku gotowanego na mięsie, to jednak nie na wędzonce. Ciekawa jestem smaku takiej zupy :-) Skoro zdjęcia zachęcają, to zapraszam na talerzyk gorącego krupniku :-)
UsuńKrupnik to chyba jedyna zupa, której nie trawię. Ale takiej wersji bym nie odmówiła ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że akurat mojej zupki byś nie odmówiła :-)
Usuńpysznie wygląda:) moja ukochana zupka z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńMoja teeeeż :-)
Usuńuwielbiam :) i to właśnie z pęczakiem! jedliśmy nawet w tym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię z pęczakiem i z kaszą jęczmienną :-)
UsuńJa tego smaku z dzieciństwa nie pamiętam bo nigdy nie chciałam spróbować krupnika. Ale jak troszkę dorosłam to bardzo często robię tą zupkę :)
OdpowiedzUsuńO widzę, że byłaś asertywnym dzieckiem ;-)
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńUlubiona zupa mojej Córki kiedy była mała.
Dla mnie niekoniecznie wegański musi być...
Dziękuję Amber :-)
UsuńNigdy nie lubiłam krupniku, ale na pęczaku to chyba bym zjadła!
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie zapraszam Natalio :-)
Usuńsprytny pomysł :) krupnik lubię tradycyjny ale ten też mi się podoba
OdpowiedzUsuńTen prawie wcale nie odbiega od oryginału...;-)
UsuńDużo marchewki w krupniku - to lubię ; )
OdpowiedzUsuńJa raczej stawiam na jarmuż, ale dla każdego wedle upodobań :-)
UsuńCzęsto gotuję taki krupnik, tak bez mięsnych wywarów, tak z warzyw sezonowych bogactwem.
OdpowiedzUsuńI jakoś nigdy nie myślę wtedy, że wegańską zupę gotuję / blondynka ze mnie :):):) /
Oficjalnie wyparłabym się diety wegańskiej, a w rzeczywistości bardzo ją lubie i często wg jej wskazań gotuję :)
Masz rację, wiele pysznych dań, które jemy na co dzień są wegańskie, tylko my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Taki hummus na przykład, albo guacamole. To są klasyki i nikt nie myśli o nich jako o daniach wegańskich :-)
UsuńŚwietny, świetny przepis. Na pewno muszę wypróbować. Dodaję do polecanych! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam w Twój gust. Zachęcam do ugotowania takiego krupniku, bo jest nie tylko pyszny, ale i zdrowy i treściwy :-)
UsuńZa każdym razem krupnik mi smakuje!
OdpowiedzUsuń