Ciepłe, słodkie, cynamonowe naleśniki z dodatkiem owoców, polane pysznym miodem, to bez wątpienia najbardziej rozpustne z moich śniadań. Nie są to jednak cieniutkie naleśniki, do jakich jesteście przyzwyczajeni, tylko amerykańskie grubasy, pulchne i przepyszne. Do kompletu dodaję zwykle świeżo parzoną kawę z mlekiem, która budzi mnie do życia i w ten sposób zdarza mi się rozpoczynać leniwe, weekendowe dni. Woń cynamonu unosi się w domu jeszcze długo po tym, jak moje śniadanie zniknie z talerza, pozostawiając w zakamarkach wspomnienia porannej rozpusty.
Składniki (1 porcja = 4 grube naleśniki):
0,5 szklanki mąki
4 łyżki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1 małe jajko
0,5 szklanki mleka
2 łyżki oleju
odrobina miodu do polania naleśników
garść owoców (śliwki, maliny, truskawki, itp)
1. Wszystkie składniki za wyjątkiem miodu i owoców zmiksuj blenderem na gładką masę.
2. Rozgrzej dobrze patelnię. Jeżeli używasz nieprzywierającej patelni to smaż naleśniki bez dodatku tłuszczu, jeśli nie to przetrzyj patelnie ręcznikiem papierowym umoczonym w oleju
3. wylej porcję ciasta na patelnię i smaż z jednej strony. Ciasta nie może być za dużo, bo naleśnik będzie zbyt gruby i surowy w środku.
4. Jak naleśnik będzie usmażony na rumiano, to przewróć go na drugą stronę i odczekaj aż się usmaży
5. Podawaj ciepłe polane miodem i posypane owocami Wykorzystałam przepis Tamie
ach, jakież to zawsze wszystko pięknie wystylizowane, ułożone, dopieszczone, dopracowane. żeby jeszcze tylko dobre było:PPPP
OdpowiedzUsuńnie dobre, tylko pyszne! Ja złych rzeczy nie gotuję, Lisie i akurat Ty dobrze o tym wiesz :-PPPPP
OdpowiedzUsuńJa sobie taką rozpustę zwykle serwuję na obiad...co nie zmienia faktu, że są boskie :)
OdpowiedzUsuńJejciu, cynamonowe...mmmm.. już sie rozmarzyłam:) Pychota:)
OdpowiedzUsuńlubię takie pyszne naleśnikowe rozpusty :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie rozpusta, wyglądają rewelacyjnie i smakowicie ...
OdpowiedzUsuńsewujesz przepyszne nalesniki:) na taki zestaw nie trzeba mnie namawiac, zjadlabym je chetnie:)
OdpowiedzUsuńOj Łasuszku, takie rozpustne naleśniki! Pzsznie pokazane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze słonecznej Andaluzji!
lubię takie leniwe śniadania. słodkie naleśniki z rana to dla mnie bajka :)
OdpowiedzUsuńgdy zobaczyłam po raz pierwszy te smakowitości dosłownie czekałam na niedzielę-i właśnie nadeszła, naleśniki lądują dziś na moim stole z bitą śmietaną i kremem z kasztanów. dzięki za te pyszną inspirację;) x
OdpowiedzUsuń