Najpyszniejsze na świecie placki ziemniaczane zawsze smażył mój dziadziuś. Nikt inny nie przygotowywał tak pysznej wersji. Były gorące, chrupiące i tłuste od oleju, na którym były smażone, bo w tamtych czasach jeszcze nikt nie myślał o tym, żeby cokolwiek z czegokolwiek odsączać. Placki za każdym razem były pyszne, a ja ich smak pamiętam do dziś. I jak tu konkurować z plackiem idealnym? Trzeba przygotować swoją wersję. Ja postanowiłam skorzystać z mojej patelni ceramicznej, o której już kiedyś Wam wspominałam i usmażyłam cieniutkie placki bez grama tłuszczu. Wyszły zupełnie inne niż dziadziusiowe, ale mnie bardzo smakowały no i były odchudzone o cały ten tłuszcz, którym nasiąkają tradycyjne placki smażone na oleju. Podawane prosto z patelni, posypane cukrem były pyszne.
The world's most delicious potato latkes were always prepared by my grandpa. They were hot, crispy and greasy from the oil in which they were fried, because at that time no one has ever thought about daining any excess oil. Every time those latkes were simply delicious and so I remember their taste so well up to this day. And how can I compete with perfect latkes? I can't. I can only prepare my very own version. I decided to use my ceramic pan and fry very thin pancakes without a gram of fat. They came out very different than the ones my grandpa used to prepare but they were delicious and less greasy that the traditional version fried in oil. Those latkes served straight from the pan, sprinkled with sugar were simply delicious and comforting.
The world's most delicious potato latkes were always prepared by my grandpa. They were hot, crispy and greasy from the oil in which they were fried, because at that time no one has ever thought about daining any excess oil. Every time those latkes were simply delicious and so I remember their taste so well up to this day. And how can I compete with perfect latkes? I can't. I can only prepare my very own version. I decided to use my ceramic pan and fry very thin pancakes without a gram of fat. They came out very different than the ones my grandpa used to prepare but they were delicious and less greasy that the traditional version fried in oil. Those latkes served straight from the pan, sprinkled with sugar were simply delicious and comforting.
0,5 kg obranych ziemniaków
łyżka mąki
jedno małe lub średnie jajko
sól
1. Zetrzyj ziemniaki na tarce na grubych oczkach
2. Odciśnij płyn z ziemniaków i odstaw, nie wylewaj
3. Odsączone ziemniaki wymieszaj z mąką, jajkiem i odrobiną soli.
4. Jeżeli masa jest zbyt gęsta dodaj odciśniętego uprzednio płynu z ziemniaków
5. Smaż małe, cieniutkie placuszki na rozgrzanej patelni (ja używam ceramicznej) z obu stron, bez dodatku tłuszczu
6. Podawaj natychmiast po upieczeniu, posypane cukrem.
1. Peel potatoes and grate them
2. Squeeze the liquid from the potatoes and set aside, do not discard it
3. Combine drained grated potatoes with flour, egg and a pinch of salt and mix well
4. If the potatoe batter is too thick, add starch with water that was previously drained out of grated potatoes
5. Fry small, thin pancakes on a hot pan (I use a ceramic pan) on both sides, with no added fat
6. Serve immediately after baking, sprinkled with sugar.
English version
Ingredients (2 servings)
0.5 kg of peeled potatoes
1 tablespoon of flour
1 small or medium egg
salt
1 tablespoon of flour
1 small or medium egg
salt
1. Peel potatoes and grate them
2. Squeeze the liquid from the potatoes and set aside, do not discard it
3. Combine drained grated potatoes with flour, egg and a pinch of salt and mix well
4. If the potatoe batter is too thick, add starch with water that was previously drained out of grated potatoes
5. Fry small, thin pancakes on a hot pan (I use a ceramic pan) on both sides, with no added fat
6. Serve immediately after baking, sprinkled with sugar.
u mnie w domu mistrzem placków ziemniaczanych jest tata! :) uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńNo ja też je uwielbiam. Pyyyyszności i do tego jakie proste w przygotowaniu :-D
Usuńo tak placki ziemniaczane zkwasna smietana i cukrem mniam:)
OdpowiedzUsuńmam robila naj naj :)
moj tata zajadal z dzemem :)
pysznosci:)
Twoja alternatywa light bardzo mi sie podoba :) - nie jadam czesto teraz plackow bo moj B. nie lubi ich z powodu ociekajacego tluszczu hehe :)
pozdrawiam i zycze uroczej niedzieli:)
No właśnie ten ociekający tłuszcz wielu ludzi przeraża. A tu nie ma ani tłuszczu ani brzydkiego zapachu przy smażeniu. Placki można więc jeść do woli :-D Pozdrawiam Olesiu i również życzę miłego dnia :-D
UsuńU mnie placki były wczoraj, a i kilka zostało na dzisiejsze śniadanie. Wcześniej jadłem je ponad rok temu... Ładnie wyglądają Twoje!
OdpowiedzUsuńCięszę się Mich, że moje placki Ci się podobają :-D
UsuńUwielbiam placki,racuchy smażone bez oleju.Jakoś te ociekające tłuszczem nie przemawiają do mnie.Mimo iż jako dziecko takie jadałam
OdpowiedzUsuńJa akurat te tłuste też bardzo lubiłam, ale teraz rozum podpowiada mi, że to niezdrowe, choć serce myślami jest z tymi ociekającymi tłuszczem i zapachem :-D
Usuńdla ziemniaczane musza być na tłuszczu, choć sama nie przepadam, a jeśli to tylko z sosem czosnkowym, ale mojej rodziny nie przekonałabym do takich bez tłuszczu hehe:)
OdpowiedzUsuńojej, a ja nigdy nie jadłam placków ziemniaczanych w wersji wytrawnej. Zawsze z cukrem :-D Ciekawe jak smakują....?
Usuńświetna odmiana placków, wprawdzie dla mnie te z tłuszczem są również smaczne, szczególnie z cukrem, ale te Twoje też mi się bardzo podobają :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te otłuszczone, ale rozum mówi, że te bez tłuszczu trzeba jeść ;-)
UsuńU mnie zawsze robi się taką odchudzoną wersję :) Nie są ciężkostrawne, a mnie i mojej mamie smakują bardziej niż tradycyjne.
OdpowiedzUsuńTo u Ciebie jak widzę, króluje nurt zdrowia. To dobrze :-D Ja niestety lubię obie wersje, ale rozum każe trzymać się tej beztłuszczowej :-D
UsuńU mnie najlepsze placki smazyl i smazy moj tata. I takie lubie do dzis- smazone na tluszczu. Plackow ziemniaczanych nie jadam czesto wiec odrobina wiecej oliwy lub oleju nie zaszkodzi :)) I oczywiscie koniecznie z cukrem :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Taaaak, koniecznie z cukrem :-D Nie ma innej opcji, choć Dusia pisała o wersji z sosem czosnkowym...
UsuńA ja lubię z miodem!
Usuńja zawsze z cukrem :-D Siła tradycji :-D
UsuńPlacki ziemniaczane uwielbiam! szczególnie z cukrem, czmu bardzo dziwi się mój A. "Jak w ogóle można jeść ziemniaki z cukrem" :) Pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńNo nie mogę się nie zgodzić. Zaiste wyglądają tak jak smakują, czyli pysznie :-D
UsuńFajnie wyglądają, pewnie są pyszne!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, że wychodzą pyszne :-D
UsuńZjadłabym Twojego placka choć to już wieczór:)
OdpowiedzUsuńA co stoi na przeszkodzie Zufik? Placki są odtłuszczone, lekkie, smaczne i pyszne więc można je jeść także wieczorem. Zapraszam do stołu :-)
UsuńDzięki, ślinka mi już leci, ale nie jem już o tej porze takich dań:))
UsuńAle na obiadek jak najbardziej:)
No dobrze, nie namawiaj już więcej :-D
Usuńodchudzone - zafascynowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńNo proszę, cieszę się, że moje placki Cię zafascynowały Marto :-D
UsuńZawsze zastanawia mnie dodatek cukru do placków ziemniaczanych :)
OdpowiedzUsuńU mnie "specjalistą" od placków jest moja mama, jeszcze nie udało mi się dorównać jej dorównać :)
Dla mnie placki ziemniaczane i cukier to nierozłączny duet. Z plackami ziemniaczanymi tak już jest, że ktoś w rodzinie robi te najlepsze z najlepszych :-)
UsuńZ cukrem to ja nie lubię, wolę ze śmietaną albo keczupem :) Twoje placki nawet wyglądają inaczej niż zwykłe! Jak przytyję jeszcze kilka kilo to przerzucam się na Twoje :)!
OdpowiedzUsuńA ja jadłam od zawsze z cukrem. Nigdy nie próbowałam wersji ze śmietaną czy ketchupem. Moje placki zaiste wyglądają ciut inaczej od tradycyjnych, bo są smażone bez tłuszczu, więc mają inny kolor i inną konsystencję.
Usuńdla mnie tylko z cukrem :) dobrze wiedzieć, że można je usmażyć bez tłuszczu, bo przyznam, że to kapiący tłuszcz często mnie do nich zniechęcał
OdpowiedzUsuńHa wreszcie ktoś poparł moja wersję "tylko razem z cukrem". Kas, te są o niebo zdrowsze. Nie ma w nich ani grama oleju :-D
UsuńJoasiu, narobiłaś mi smaku na tyle że dziś zrobiłam!:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam placki ziemniaczane ale rzadko je robiłam ze względu na smażenie ( brzydki zapach i niezdrowo) ale odmieniłaś moje życie bo te beztłuszczowe są nawet lepsze niż klasyczne, mąż stwierdził że lepsze bo czuć smak ziemniaka a nie smażonego tłuszczu:)) były i z cukrem i z miodem i z jogurtem ( u nas każdy ma swój gust ).
Oczywiście o zdjęciach nie było mowy bo wygłodniałe towarzystwo z widelcami w ręku czekało na placki:)
Może kiedyś uda mi się zamieścić je na blogu..
Dziękujemy Ci bardzo za pomysł.
p.s. teraz pewnie placki będą częściej na obiad;)
Ach Zufik jak się cieszę, że Ci zasmakowały:-D Mnie to się nawet wydaje, że takie beztłuszczowe placki to są już prawie super zdrowe :-D Pozdrowienia cieplutkie ślę :-D
UsuńNo pewnie że są super zdrowe!;)
UsuńA ja Cię namawiam na babeczki! ;)
pozdrawiam również:)
Babeczki dyniowe, powiadasz.....nie wykluczam weekendowego poświęcenia w celu pochłonięcia tych dyniowych cudeniek :-D
UsuńZawsze lubiłam placki, ale ich nie jadłam- przez tłuszcz. Próbowałam już tak piec, ale zawsze się rozwalały. Twoje są piękne i wyglądają bardzo zdrowo ; )
OdpowiedzUsuńI właśnie wpadłam na pomysł, może by je upiec w piekarniku?
W piekarniku mogą się trochę przypiec, ale warto poeksperymentować :-D
UsuńPlacki ziemniaczane light, wspaniale, można zjeść podwójną ilość :) U mnie zawsze na słono. Starałam się zawsze smażyć na małej ilości oleju, ale przyznam, że mam słabość do tych ociekających tłuszczem, więc raz na pewien czas pozwalam sobie na nie:)
OdpowiedzUsuńNo ja też mam słabość do tych tłustych, ale te nietłuste są dużo zdrowsze. Ja to chyba nawet zjadłam potrójną ilość, bo były pyszne a jadło się bez poczucia winy :-D
UsuńUwielbiam placki ziemniaczane. Jemy je baaardzo rzadko, a smaruję je ketchupem:). Kiedyś jadłam ze smietaną i cukrem, jako dziecko, uwielbiałam tak :)
OdpowiedzUsuńZ ketchupem jeszcze nie jadłam. Wszystko przede mną :-D
Usuńoo uwielbiam je:) tylko u nas mówimy na to racuchy;)
OdpowiedzUsuńNo to zapraszam Paulino na placko-racuchy :-D
UsuńOw, Joanna, those are so-so good! We love potatoes in any shape and form. Beautiful photos! :)
OdpowiedzUsuńOh god yes Marina, they are sooooo so good. I'm glad that you like my photos :-D
UsuńOdchudzone placki ziemniaczane - o takich jeszcze nie słyszałam, muszą wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Natalio, bo oprócz tego, że pyszne to jeszcze odchudzone :-D
UsuńU mnie były dziś na obiad, wprawdzie nie odchudzone, ale równie pyszne:)
OdpowiedzUsuńTwoje porywam na dokładkę!
Częstuj się Anno-Mario. Są odchudzone, więc powinny się jeszcze zmieścić ;-)
UsuńJako dziecko zajadałam się plackami ziemniaczanymi (ze śmietaną i cukrem) ze smakiem. Ale potem zaczął mi przeszkadzać ten tłuszcz, czułam tłuszcz zamiast ziemniaków we wszystkich plackach.
OdpowiedzUsuńA tu teraz niespodzianka, to może być miły powrót do placków :)
No właśnie, mnie też przeszkadzał ten tłuszcz. Może nie moim kubkom smakowym, ale rozumowi. Uważam więc te chude placki za odkrycie sezonu :-D
Usuń