Tam gdzie jest dobra czekolada, tam muszę być i ja. Tym razem trop zaprowadził skoraqa na Festiwal Kawy, Herbaty i Czekolady. Krótkie warsztaty albo raczej pokaz przygotowywania lizaków pralinowych przygotował Piotr Chylarecki z Barry Callebaut. Nie będę pisać za dużo, bo czekolada obroni się sama. Zobaczcie lepiej zdjęcia :-) Mogę tylko powiedzieć, że lizaki pralinowe, które przygotowaliśmy, były boskie. I tyle, i już, i koniec :-)
Please enjoy some photos from short chocolate workshops prepared by Piotr Chylarecki, chocolatier from Barry Callebaut during Coffe, Tea and Chocolate Festival. I can assure you that praline lollipops were awesome :-)
Po lewej widzicie profil i kłaki skoraqa dzięki uprzejmości Biedronki w kuchni. Sama Biedronka znalazła się natomiast w kadrze po prawej |
Chcę, chociaż jednego! :)))
OdpowiedzUsuńZa późno! Pożarte ;-)
UsuńThose chocolate pops look amazing :)!
OdpowiedzUsuńI can assure you Tessa that their taste was also amazing ;-)
UsuńKochana, to Ty musisz przyjechać w grudniu do Opola, jeśli jesteś też taka czekoladowa :D
OdpowiedzUsuńOpole co prawda daleko, ale czego się nie robi dla czekolady ;-)
Usuńlizaki wyglądają na boskie !!
OdpowiedzUsuńOj były boskie i to bosko boskie :-)
UsuńTakie warsztaty to moje marzenie!
OdpowiedzUsuńMoje też, bo te były zdecydowanie na krótkie ;-)
UsuńJestem czekoladoholiczką - oglądanie takich zdjęć jest dla mnie wielką próbą charakteru :):):)
OdpowiedzUsuńJestem z ciebie dumna. Skoro zostawiłaś komentarz, to musiałaś je obejrzeć wszystkie ;-)
Usuńzazdroszczę "warsztatów" my czekaliśmy drugiego dnia, niestety prowadzący rozchorował się, coście mu kochane zrobiły :)
OdpowiedzUsuńMyyyy? Nic Dusiu? Słowo blogierki :-) My anielice przecież ;-)
Usuń