Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gooseberry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gooseberry. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 sierpnia 2012

Łosoś w sosie agrestowym / Salmon in gooseberry sauce

Łosoś w agrestowym sosie to nie jest odkrycie sezonu ani nawet nie roku tylko odkrycie dekady!!! I piszę to z pełną świadomością swoich słów. 

Jak pewnie zauważyliście na łasuchowym blogu mięso pojawia się bardzo rzadko ale ryba wystąpiła chyba tylko w jednym z wszystkich 150 postów. Oczywistym jest więc, że za rybą nie przepadam. Najbardziej przerażają mnie w  rybie ości i to one są w dużej mierze odpowiedzialne za moją niechęć, ale smak też nie do końca mnie zachęca. Nie ważne jak ryba jest przyrządzona, ja i tak zawsze wydziwiam i na samym końcu mi nie smakuje. Dlatego właśnie ten łosoś jest takim cudownym odkryciem. A skąd się wziął ten całkowicie autorski przepis? Całkiem niedawno Łasuch otrzymał nie lada wyzwanie. Miał odkryć agrest na nowo. Pierwsza myśl skierowała mnie w kierunku deserów, efektem czego powstał pyszny sorbet agrestowy, ale Łasuchowi było mało. Chciał ożenić agrest z czymś, co deserem nie jest. Wybór padł na łososia właśnie. Wybrałam ogonek, bo tam (prawie wcale) nie ma ości i zabrałam się do roboty. Do samego końca nie wiedziałam co chcę zrobić, ale intuicja podpowiedziała mi, który kierunek jest właściwy. Efektem tego wyszedł absolutnie rewelacyjny łosoś delikatnie podkreślony lekkim, słodko-kwaśnym, agrestowym sosem. Podany na fasolce szparagowej ugotowanej na parze był przepyszny.  Zresztą fasolka szparagowa z samym sosem agrestowym też była pyszna.

Nie muszę chyba wspominać o tym, że od razu pobiegłam zamrozić cały agrest, który mi został, żebym mogła się cieszyć tym daniem jeszcze długo po zakończeniu agrestowego sezonu.

Składniki (2 porcje) (scroll down for English)
ok. 300 g łososia (ja użyłam filetu ze skórą)
ok. 200 - 300 g agrestu
2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
2-3 łyżki cukru
sól pieprz
odrobina soku z cytryny
200 g fasolki szparagowej

1. Fasolkę ugotuj na parze. (ok. 6-10 minut - będzie al dente)
2. Dopraw łososia solą, pieprzem o sokiem z cytryny
3. Łososia albo ugotuj na parze (ja tak zrobiłam) albo upiecz w piekarniku w rękawie do pieczenia
4. W garnku podgrzej agrest z odrobiną wody i cukrem
5. Gotuj do momentu kiedy agrest będzie miękki
6. Zmiksuj agrestowy kompot
7. Na tym etapie możesz opcjonalnie przetrzeć masę agrestową przez sitko, żeby pozbyć się pestek. Ja tego nie zrobiła, co widać na zdjęciach.  Mój sos jest więc piegowaty
8. Zahartuj śmietanę dodając do niej gorący agrest
9. Zahartowaną śmietanę wlej do agrestu i gotuj aż do uzyskania pożądanej przez Ciebie konsystencji sosu. 
10. Wyłóż na talerz fasolkę, na fasolce ułóż łososia i wszystko polej sosem agrestowym.

piątek, 20 lipca 2012

Agrestowe lody sorbetowe / Gooseberry homemade popsicles

Całkiem do niedawna agrest kojarzył mi się raczej mgliście z niezbyt dobrym kompotem z dzieciństwa. Nawet łasuchowa mama powtarza od zawsze, że z niewdzięcznego agrestu niewiele można zrobić. Jednak kilka dni temu podczas rozważań różnej treści przy winie i dobrym jedzeniu pojawił się on, zapomniany agrest o złej sławie i stał się wyzwaniem dla Łasucha. Okazało się, ze nie tylko łasuchowa rodzina uważa agrest za owoc, o którym spokojnie można zapomnieć, zwłaszcza, że przegrywa on z kretesem w pojedynku z malinami, jagodami, śliwkami, porzeczkami i masą innych letnich, sezonowych owoców. No ale jak Łasuch dostaje do rozpracowania temat, to będzie drążył, aż odkryje agrest na nowo. Pomysły różne na agrest chodzą więc za mną od niedzieli. Pierwszy, najprostszy i najzdrowszy to agrestowe lody sorbetowe. Proste, zdrowe i jak się okazało pyszne. A jednak agrest da się lubić a Łasuch ma jeszcze kilka agrestowych asów w rękawie, nie tylko deserowych.

Gooseberry until recently was not a big hit in my family. It was rather a forgotten fruit that noone ever used or talked about. Somehow it became a kind of challenge for me to find out some great and innovative ways to use this fruit. It was not an easy task since gooseberries always loose in competition with raspberries, blueberries, currants and plums that are also in season. 
I have already some ideas in mind, one of them beinf a great summer refreshment, that is gooseberry ice-pops. Easy, delicious and healthy option for both children and adults. Some other gooseberry recipes are on the way, so stay tuned:-)
agrest

Składniki (6 lodów na patyku) / Ingredients (6 ice-pops)
ok. 0,5 kilograma dojrzałego agrestu / around 0.5 kg of ripe gooseberries
cukier do smaku (ja dodałam ok. 4 łyżek) /
sugar to taste (I added around 4 tbsp)
foremki do lodów na patyku (moje są z Ikei) /
moulds for ice pops (mine are from Ikea)

1. Obierz agrest z ogonków / remove husks if you purchase unpeeled fruits and remove them from their stems
2. Zmiksuj agrest wraz z cukrem / Blend until smooth together with sugar
3. Jeżeli przeszkadzają Ci pestki, przetrzyj masę przez sitko / If you don't like the pips, mash the blended gooseberry through fine sieve to remove them
4. Zmiskowane owoce z cukrem przelej do foremek na lody i zamrażaj / Pour blended fruits into ice-pops moulds and freeze