Arcyprosta w przygotowaniu i arcytrudna w spożywaniu. Szybkie i bezproblemowe przygotowanie zupy nie stanowiło i nie stanowi dla mnie żadnego problemu, ale umiejętność jej spożywania to już zupełnie inna historia. Mimo wprawy w używaniu pałeczek, sposób na jej jedzenie bez uszczerbku na wszystkim, co znajduje się w pobliżu miski z zupą, jest dla mnie zagadką. Wychodzę jednak z założenia, że uczymy się przez całe życie i z każdym dniem stajemy się lepsi. Ćwiczę więc wytrwale, tym bardziej, że zupa miso jest nie tylko pyszna i pożywna, ale i bardzo zdrowa.
Należy pamiętać, że dobór warzyw zależy od upodobań. Można więc dowolnie łączyć składniki wedle smaku i ich dostępności.
Składniki (1 porcja)
około 100 g chińskiego makaronu jajecznego - długie nitki
pasta miso
sos sojowy
pół pora
5 różyczek kalafiora
50 g fasolki szparagowej
tofu pokrojone w kostkę (opcjonalnie)
wodorosty hijiki przygotowane zgodnie z przepisem na opakowaniu (opcjonalnie)
do wyboru inne warzywa (brokuł, marchewka, papryka, groszek zielony, cukinia, pieczarki itp.)
1. Zalej makaron wrzątkiem i zostaw na 3 minuty
2. Po 3 minutach odsącz makaron i ułóż na dnie miski, w której będzie zupa
3. Wszystkie warzywa zalej wrzątkiem i pozostaw na 3 - 10 minut w zależności czy lubisz warzywa al dente czy nie
4. Odsącz warzywa i ułóż na makaronie
5. Jeżeli używasz tofu i wodorostów - rozłóż je na warzywach
6. Rozmieszaj pastę miso i sos sojowy z gorącą wodą w takich proporcjach, żeby Ci smakowało
7. Zalej makaron z warzywami przygotowanym bulionem miso
Instrukcja spożywania zupy miso ;-)
Pałeczki służą do wyjadania długich nitek makaronu i warzyw. Jeżeli jesteś praworęczny/a to pałeczki trzymasz w prawej dłoni. W lewej trzymasz łyżeczkę taką jak na zdjęciu lub zwykłą i popijasz ciepły bulion miso.
Bardzo lubię zupę miso, ale nigdy nie odważyłam się jej zrobić w domu. Musze to naprawić:-)
OdpowiedzUsuńa propos pałeczek, czytałam swego czasu o pewnej szkole w której właśnie uczą się ich użytkowania. szkołę opuszcza się kiedy potrafi się pałeczkami złapać muchę w locie (oczywiście tu pomijamy ahinsę).
OdpowiedzUsuńpyszności, muszę wypróbować, oczywiście sposób spożywania ;)
OdpowiedzUsuńOj bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńOdmian miso jest bardzo wiele.Ja dodaję czasami sake.
Jedzenia pałeczkami do końca nie opanowałam i w końcówce posiłku sięgam po łyżkę...
Pięknie pokazane.
Pozdrawiam!
Wlasnie odkrylem twojego bloga i b mi sie podoba. Uwielbiam zupe miso - jest pyszna i daje energie na pare ladnych godzin. Twoja z cala pewnoscia jest swietna! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń