To już najpewniej ostatnia truskawkowa
propozycja w tym roku, chyba że chcecie wiedzieć jak moja mama
odkryła sposób na najlepszy pod słońcem dżem truskawkowy. Na
rynek szturmem wchodzą kolejne owoce i nowe warzywa, którym też trzeba
dać szansę a truskawki powoli odchodzą w zapomnienie i wrócą niestety dopiero
za rok. Na zakończenie udanego sezonu, obfitującego u mnie głównie
w truskawki z bitą śmietaną, serwuję jeden z moich ulubionych
letnich obiadów czyli makaron z truskawkami i ze śmietaną. Nie
jest to co prawda wyszukane danie, ale za to pyszne, przypominające
dzieciństwo i jakże proste w wykonaniu. Dodatkowo można je jeść
zarówno na zimno w formie sałatki, ale również na ciepło. Proporcje
podaję raczej na oko niż dokładne, choć należy pamiętać, że
to danie musi spełniać dwa warunki. Musi być słodkie i
truskawkowe:-)
Makaron z truskawkami idealnie nadaje
się do podgrzewania pod warunkiem, że podgrzejemy makaron i dopiero
wtedy na ciepłe kluchy położymy zimne lub letnie truskawki ze
śmietaną.
Składniki (2 porcje) (scroll down for English)
ok. 200 g makaronu (ja wybrałam
wstążeczki)
ok. 200 g śmietany (wybrałam 12% tym
razem, o dziwo, bo najchętniej wybieram te dużo tłustsze)
ok. 300 g truskawek pokrojonych w
ćwiartki
cukier
1. Ugotuj makaron zgodnie z przepisem
podanym na opakowaniu
2. Wymieszaj śmietanę z cukrem
3. Wymieszaj posłodzoną śmietanę
z truskawkami
4. Odcedź makaron
5. Na ciepły makaron wyłóż
truskawki ze śmietaną
A już bardzo wkrótce zapraszam Was na
pizzę w konwencji fusion. Była pyszna :-)