Często tak jest, że jak ktoś już nam raz pokazał jak można coś jeść, to my się tego trzymamy i nie szukamy dalej. W moim przypadku tak było z rzodkiewką. Uwielbiana przeze mnie od dzieciństwa, była warzywem, które konsumuje się tylko i wyłącznie na surowo: z twarożkiem, w sałatce czy po prostu na kawałku chleba z masłem. Nikt u mnie w domu nigdy jej nie gotował, nie smażył ani nie piekł, więc i ja tego nie robiłam. Dlatego tak wielkiego olśnienia doznałam, jak zobaczyłam u Marty z Co dziś zjem na śniadanie pieczone rzodkiewki. Nie mogłam uwierzyć, że ja, Łasuch, pozwoliłam tak zaszufladkować to warzywo, tyle przy tym tracąc. Rzodkiewka bowiem, poddana obróbce termicznej zupełnie się zmienia i staje się przepysznie słodka. Krótko podsmażona z kalarepką i zielonymi szparagami stanowi idealny dodatek do dania głównego. Bez zbędnych przypraw, bez szaleństw. Po prostu pochwała prostoty.
One day, while browsing Internet I found an interesting recipe for baked radishes on Marta's blog What should I eat for breakfast today. To be quite frank it was the discovery of the season for me. I don't know how
about you, but I always thought that radishes are to be consumed raw, with cream cheese, in a salad or simply on a slice of bread with butter and a little bit of salt. I
never thought that they can be cooked, sauteed or baked and I never thought that they can become so deliciously sweet after heat treatment. Sometimes it's good to think outside the box :-)
Radishes sauteed together with kohlrabi and green asparagus are a perfect and oh so simple yet delicious side dish.
pęczek zielonych szparagów / bunch of green asparagus
pęczek rzodkiewek / bunch of radishes
1 kalarepka / 1 kohlrabi
olej ryżowy / rice oil
odrobina soli / a pinch of salt
1. Przygotuj
szparagi - odłam stwardniałą dolną część szparagów, lub ją
obierz. Każdego szparaga pokrój na 2-2,5 cm kawałki. Rozdziel łodygi od końcówek / Prepare asparagus - cut off the end of green asparagus or peel it. Chop asparagus into pieces of lenght of about 2-2,5cm. Separate stems and tips
2. Pokrój rzodkiewki i kalarepkę na mniejsze kawałki / Cut radishes and kohlrabi into smaller pieces
3. Na patelni rozgrzej dobrze olej / Heat oil on a frying pan
4. Na dobrze rozgrzany olej wrzuć wszystkie warzywa poza końcówkami szparagów i smaż kilka minut, tak, żeby warzywa się podgrzały, ale nie zmiękły za bardzo / On a high heat sautee all evegtables except asparagus tips for a few minutes.
5. Tuż przez końcem smażenia dodaj końcówki szparagów / Just before the end of sauteeing add asparagus tips
6. Dopraw solą i od razu podawaj / Season with salt and serve immediately
No proszę. Smażona rzodkiewka... Kto by się spodziewał :)
OdpowiedzUsuńZaskakujące, prawda? Ja też do niedawna bym się nie spodziewała :-)
Usuńnie smażyłam rzodkiewki nigdy, fajnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńi fajnie smakuje :-)
UsuńBardzo intrygujące połączenie.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak rzodkiewka ma się do szparagów i to smażona.
Amber, to bardzo ciekawe połączenie, słodkawa rzodkiewka i kalarepka fajnie współgrają z wytrawnymi szparagami :-)
UsuńPrzyznaję, że ja też nigdy nie próbowałam rzodkiewki w takiej postaci, czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńAno, czas na zmiany :-)
Usuńsmażonej rzodkiewki jeszcze nie jadłam, ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować Justynko :-)
UsuńKoniecznie do wypróbowania! A mogę smażyć na zwykłym oleju?
OdpowiedzUsuńjak najbardziej Olu :-D
UsuńTo w tygodniu zrobię :D
UsuńKoniecznie. Daj znać jak Ci smakowały :-)
UsuńSmakowało rewelacyjnie! Polecam :D
UsuńSuper, cieszę się, że smakowało Olu :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńAle cudnie i chrupiąco wygląda! :D
OdpowiedzUsuńi bardzo fajnie smakuje na dodatek :-)
Usuńrany jaka bombowa kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńZaiste, zrobiło się u mnie kolorowo :-)
UsuńJestem pod wrazeniem! Koniecznie musze sprobowac bo smazonej rzodkiewki jeszcze nie jadlam. Jak dobrze jest od czasu do czasu odkryc cos nowego, prawda Lasuszku? :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Oj bardzo dobrze Majko, bardzo dobrze. To poszerza horyzonty a poza tym można poznać nowy smak :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
Usuńja nadal jestem na etapie jedzenie rzodkiewki na surowo... no ale dzięki temu wpisowi zostałam uświadomiona by iść dalej :)
OdpowiedzUsuńWarto Kaś czasami coś zmienić :-)
UsuńSmażona rzodkiewka... u Ciebie wciąż coś nowego i inspirującego... ciekawy przepis, koniecznie do wypróbowania. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStaram się trochę Was pozaskakiwać i poszerzać kulinarne horyzonty Moni :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńZaskakujące! Ja dziś chrupałam na surowo z twarożkiem, a mogłam ją usmażyć :)
OdpowiedzUsuńA mogłaś :-) Może następnym razem? :-)
Usuńsmażonych jeszcze nie jadłam, ale już marynowałam. Pysznie wyglądają i chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
O widzisz, ja z kolei nie marynowałam :-) Spróbuj Moniś, bo warto. Rzodkiewka smażona zyskuje zupełnie inne oblicze :-)
UsuńPróbowałam już smażonych rzodkiewek i jestem bardzo ciekawa smaku tej kompozycji:)
OdpowiedzUsuńSłodkie rzodkiewki i kalarepka bardzo fajnie równoważą wytrawność szparagów, ale co jak tu będę opowiadać. Najlepiej sama spróbuj :)
UsuńFajne danie :). Ja do tej pory tylko piekłam rzodkiewkę, nie zdarzyło mi się smażyć :)
OdpowiedzUsuńPieczona i smażona będą miały bardzo podobny smak :)
UsuńPiękne kolory! A rzodkiewkę już jadłam pod róznymi postaciami ale smazonej jeszcze nie!
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo naprawdę zyskuje zupełnie inne oblicze :-)
Usuńtam gdzie są szparagi, tam jestem ja:)ubóstwiam je:) doskonałe połączenie smaków:) wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te wszystkie pochwały :-)
UsuńBardzo ciekawe musi to być połączenie. Smażona rzodkiewka mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńCiekawe i bardzo smaczne Majanko :-)
UsuńA to ciekawe, smażonych rzodkiewek zupełnie nie znam. A uwielbiam i rzodkiewki, i szparagi, i kalarepkę :)
OdpowiedzUsuńOj to spróbuj koniecznie :-)
UsuńDziękuję bardzo, to już kolejne moje wyróżnienie :-)
OdpowiedzUsuńŁał, to rewelacja jakaś, wspaniały przepis, uwielbiam właśnie takie rzeczy, zwykłe składniki w niezwykłej odsłonie!
OdpowiedzUsuńSiła tkwi w prostocie :-D
Usuń