Lubicie kompot? Ja przez wiele lat go nie lubiłam i nie piłam. Kojarzył mi się ze słodkim ulepkiem, w którym pływają martwe owoce. Dopiero teraz odkrywam go na nowo. Od jakiegoś czasu zawsze mam dzbanuszek domowego kompotu w lodówce, zwłaszcza kiedy na dworze jest ciepło i słonecznie. Wtedy to idealna alternatywa dla wody, czy ukochanej cytrynowo-limonkowej lemoniady, od której latem jestem uzależniona. Do kompotu też powoli za bardzo się przyzwyczajam i ostrzegam, że Wam też to grozi.
Do you like compote? Now I love it but I used to have mixed feelings some time ago. I always thought it was too sweet, tasteless and full of "dead" fruits. But now, after I had revamped the recipe I have rediscover it. I keep a jug full of fruity compote in the fridge, especially when it's hot and sunny outdoors. It's perfect alternative for water or my beloved lime and lemon lemonade. It's so good that you can quickly become addicted.
Składniki scroll down to English version
przepis własny
przepis własny
400 g rabarbaru, pokrojonego na mniejsze kawałki
600 g truskawek
4 - 6 łyżek cukru
1,5 - 2 L wody
kilka listków świeżej mięty
kilka plasterków cytryny
1. Truskawki i rabarbar zalej wrzątkiem.
2. Dodaj cukier i gotuj aż owoce się rozgotują a kompot nabierze aromatu
3. Przecedź kompot
4. Schłodź kompot w temperaturze pokojowej
5. Dodaj do kompotu porwane listki mięty i wstaw na lodówki na kilka godzin
6. Podawaj schłodzony z plasterkami cytryny
English version
Ingredients
my own recipe
my own recipe
400 g rhubarb, chopped into smaller pieces
600 g of strawberries
4 - 6 tablespoons of sugar
1,5 - 2 L water
few fresh mint leaves
few slices of lemon
1. Place strawberries and rhubarb in a big pot and pour over boiling water.
2. Add sugar and simmer on a low heat, until strawberries and rhubarb are overcooked
3. Strain the compote
4. Allow to cool at room temperature
5. Add roughly chopped mint and refrigerate for a couple of hours
5. Serve chilled with slices of lemon
Ooo! To coś dla mnie, zdecydowanie. Wspaniale się prezentuje i pewnie dobrze orzeźwia :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, orzeźwia doskonale :-)
Usuńwygląda świetnie, idealne na ciepłe dni:) na pewno dobrze zaspokaja pragnieniem:) Lubię właśnie takie kompoty zdecydowanie lepsze niż gotowe napoje ze sklepów pełne cukru.
OdpowiedzUsuńDomowy kompot lepszy od wszelkich kupnych specyfików :-)
Usuńo tej porze roku kompot to obowiązkowa pozycja :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie :-D
UsuńU'lala co za boski kolor! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalie :-D
UsuńDzbanek tego napoju poproszę. Może być z lodem:)
OdpowiedzUsuńDzban teletransportuje się do Ciebie :-)
UsuńTen kolor!
OdpowiedzUsuńLubię kompot,ale nie każdy...
Rabarbarowy tak.
W takim razie zapraszam Amber na szklaneczkę tych rabarbarowych pyszności :-)
UsuńAle odświeżający! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, baaardzo :-D
Usuńkompot z rabarbaru, to stały punkt sezonu:) u mnie też:) z miętą smakuje cudownie!
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację Antenko :-)
UsuńCo za zdjęcie! Nie mogę oczu oderwać :)
OdpowiedzUsuńWoooow, strasznie mi miło, że zdjęcia aż tak się podobają :-)
UsuńTak cudne kolory uchwyciłaś na zdjęciu, że chętnie napiłabym się takiego kompotu. Mimo, że nie piję kompotów (zdecydowanie wolę wodę) to już mam pragnienie:)
OdpowiedzUsuńNo to okazuje się, że moje zdjęcia mają moc przekonywania. Cieszę się i dziękuję :-)
UsuńUwielbiam kompoty z rabarbarem :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak samo jak ja :-D
UsuńOch,ale bym wypiła kompociku Twojego:)
OdpowiedzUsuńZapraszam :-D
UsuńDodatek mięty to super pomysł :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :-D
UsuńKompocik to świetna sprawa! :D A do lemoniady polecam jeszcze dodać świeżego ogórka :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję oczywiście :-D
UsuńZdjęcia do mnie przemawiają :) Napiłabym się :)
OdpowiedzUsuńNo to nie ma na co czekać. Pakuj się i wpadaj do skoraqa :-)
UsuńLubie kompoty od dziecka, takiego połączenia smakowego chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :-D
Usuńłał! idealne! a ja robię się coraz bardziej głodna....
OdpowiedzUsuńKompot Cię nie uratuje przed głodem, ale trochę go przytłumi, więc wpadaj na szklaneczkę :-)
UsuńKompot też może być dziełem kulinarnym, co potwierdzasz zdjęciami.
OdpowiedzUsuńWoooow, cieszę się, że zdjęcia aż tak się podobają :-D
UsuńBoski, odświeżający kompocik. :) Poproszę o szklaneczkę tego napoju :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Majanko :-)
Usuńhah, te marwte owoce tez mnie zawsze przygnębiały :D
OdpowiedzUsuńA więc nie byłam jedyna ;-)
Usuń