Już od dawna nie kusiłam słodyczami. Najwyższy czas to zmienić, więc częstuję Was moimi ukochanymi ciastkami biscotti. Uwielbiam je ponad wszelką miarę i pochłaniam w ilościach hurtowych, najczęściej maczając w kawie z mlekiem, albo zajadając je bez żadnych dodatków. Niestety sklepowe biscotti, mimo że pyszne, są przeokrutnie drogie. Właśnie z powodu ceny już dawno przerzuciłam się na wersję domową. Jest co prawda trochę roboty przy pieczeniu tych ciasteczek, więc warto od razu upiec więcej, bo ciastka dobrze się przechowują w szczelnie zamkniętym pojemniku, chroniącym od wilgoci.
The fact is that I haven't been publishing sweet recipes lately. In order to satisfy your, and mine, sweet tooth I'm showing you the recipe for my beloved biscotti cookies. I simply adore them more than I should and I usually eat way too many. I enjoy them without any additions ot dipped in coffee with milk. Unfortunately store-bought version, although delicious, is quite pricey, so I'd quickly turned to homemade version. Still however I have to warn you that preparation of biscotti is a bit time consuming, so baking a bigger batch is worth your consideration, since they can be stored for quite long in air-tight container.
Składniki (ok. 30 szt.) scroll down to English version
Inspiracja: klik
200g migdałów
135 g cukru
2 duże jajka, w temperaturze pokojowej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
230 g mąki
1. Rozgrzej piekarnik do 180°C
2. Umieść migdały na blaszce i praż je w piekarniku przez około 8-10 minut
3. Ostudź migdały i posiekaj na spore kawałki
4. Wyłóż blaszkę do pieczenia papierem do pieczenia
5. Ubij jajka z cukrem na kogiel mogiel
6. Dodaj ekstrakt waniliowy i jeszcze raz ubij masę jajeczną
7. W osobnej misce wymieszaj mąkę, sól i proszek do pieczenia
8. Dodaj mąkę z dodatkami do masy jajecznej i szybko zmiksuj aż do uzyskania jednolitej masy.
9. Wmieszaj posiekanej migdały
10. Umieść ciasto na blacie obficie obsypanym mąką i uformuj wałek (długi na 30 cm i szeroki na 9cm). Ciasto jest dość lepiące, więc upewnij się, że masz pod ręką odpowiednio dużo mąki, żeby obsypać nią ręce
11. Umieść uformowany wałek ciasta na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia
12. Piecz w piekarniku przez około 25 minut
13. Wyjmij z piekarnika i studź przez około 10 minut
14. Zmniejsz temperaturę do 165°C
15. Umieść upieczone ciasto na desce do krojenia i pokrój po skosie na kromki o grubości około 1,5 cm
16. Umieść kromki na blaszce do pieczenia
17. Piecz przez około 8-10 minut
18. Przewróć biscotti na drugą stronę i piecz jeszcze raz przez około 8-10 minut
19. Wyjmij z piekarnika i ostudź
20. Przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku
2 large eggs, at room temperature
1
teaspoon baking powder
a pinch of salt
230 g of all-purpose flour
Uwielbiam biscotti! Chociaż jeszcze nigdy nie robiłam ich klasycznej wersji. :(
OdpowiedzUsuńwygląd niczego sobie.
UsuńAj, robiłem je kiedyś i pamiętam jak dobrze smakują ^^
OdpowiedzUsuńChrupałabym ;) Nie tylko zrobiłaś ochotę na ciasteczko ale jeszcze na kawę :)
OdpowiedzUsuńPyszne są. Robiłam jakiś czas temu. Rewelacyjne sucharki :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuńmniam, skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie :) Robiłam je kiedyś w wersji kawowej. Coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńMimo, że już dopiłam już kawę....to przydałoby mi się kilka tych maleństw do pochrupania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Szkoda, że na 1 się nie kończy...na 10 w sumie też :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam je jeść z kawą, są wtedy najlepsze na świecie<3
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie ! Pychota :)
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie zrobić je w domu :)
OdpowiedzUsuńIdealne! :)
OdpowiedzUsuńwyglądają perfekcyjnie! powinnaś wypuścić własną produkcję - kupowałabym ;)
OdpowiedzUsuńciasteczka pyszne :) piekłam, a zdjęcia cudne ! :)
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię, żeby tak można było u mnie coś na zapas przechować! :D
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu zrobić, bo wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńŁomatko... nie przysłałabyś mi kilku tych klejnocików?
OdpowiedzUsuńUwielbiam, mogę podkraść kilka? :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze, ale słyszałam, że są pyszne :)
OdpowiedzUsuńwyglądają jak ze sklepu! wspaniałe!
OdpowiedzUsuńAleś Ty sama to upieła? Nie czaruj, jak prosto z Włoch, cudowne :-)
OdpowiedzUsuńwyglądają idealnie !
OdpowiedzUsuńjuż od dawna chodzą za mną, muszę koniecznie wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńNatargałam ich z Włoch z naszej wrześniowej wyprawy. Ale jak chętnie sama je przygotuję z Twojego przepisu Asiu:-)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Przepis zapisany do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń