wtorek, 6 maja 2014

Zupa z liści rzodkiewek / Radish leaves soup


Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, mój dziadek, reprezentant jakby nie patrzeć pokolenia które doświadczyło wojny, zwykł jadać rzodkiewki z kawałkami zielonych łodyżek. Nie tylko uważał, że są zjadliwe, ale także unikał marnowania jedzenia. Wtedy wydawało mi się to zbyt daleko idącym ekstremizmem, teraz jednak wiem, że dziadek intuicyjnie wiedział co robi. Ja poszłam o krok dalej i uznałam, że jak szaleć to szaleć i postanowiłam wykorzystać nie tylko rzodkiewki i łodyżki, ale i całe liście. Wyszła z tego bardzo charakterna i zadziorna zupa, która jest miłą odmianą od innych, dużo bardziej delikatnych w smaku, zielonych zup. Liście rzodkiewki już pokochałam, więc oczekujcie w najbliższym czasie dalszych moich z nimi poczynań, bo chodzą mi po głowie harce przeróżne ;-) 

When I was younger eating radish leaves was a little bit of a culinary extremism for me, but now I understand that I could be very wrong (as with many other issues). These days a lot ot food is wasted, while in the same time in developing countries and areas where military conflicts are involved, malnourishment and starvation cause lots of harm. That is why the food that we eat and that we have access to, should be treated with respect and used up to the fullest. My grandparents that experienced the second world war knew exactly what it means to respect the food. The young generation, on the other hand, that had the great chance not to experience any sort of military conflict, seems to be far more careless when it comes to food. Lots of food is wasted, while some of it could be in fact used or reused. Radish leaves are the best example. Most of the time they are discarded as unuseful, while a lot of delicious things can be prepared from them, like the soup that I'm serving today and other delicacies that I'm gonna show you in the coming weeks. 





Składniki (2 małe porcje) scroll down to English version
Inspiracja: klik
liście z jednego pęczka rzodkiewek
6 najzgrabniejszych i największych rzodkiewek z półcentymetrowymi kawałkami łodyżek
cienka i mała łodyga pora, posiekana na plastry
ok 200 ml wywaru warzywnego (najlepszy będzie ten domowy)
sól, pieprz do smaku
opcjonalnie w wersji niewegańskiej można zabielić zupę odrobiną tłustej śmietany

1. Rzodkiewki umieść w garnuszku, zalej wrzątkiem i gotuj przez 10 minut
2. Po ugotowaniu zanurz w zimnej wodzie, żeby zatrzymać proces gotowania. Rzodkiewki stracą część swojego czerwonego koloru, ale nie martw się tym.
3. Delikatnie obierz rzodkiewki z czerwonej, cienkiej skórki
4. Liście rzodkiewki baaaardzo starannie umyj i odetnij twarde i grube łodyżki
5. W garnku zagotuj bulion warzywny wraz z porem i gotuj przez około 5 minut
6. Dodaj umyte liście rzodkiewki i gotuj przez kolejne 5 minut
7. Zmiksuj na gładką zupę
8. Umieść ugotowane i obrane rzodkiewki na głębokim talerzu lub w miseczce i delikatnie zalej zupą, tak żeby czubek rzodkiewek wystawał z zupy
9. Opcjonalnie w wersji niewegańskiej można zabielić zupę odrobiną tłustej śmietany

English version
Ingredients (2 small servings)
Inspiration: click
leaves from 1 bunch of red radishes 
6 the most beautiful and the biggest radishes with 0,5cm long stems
1 small and thin leek, sliced
around 200 ml of vegetable stock (preferably homemade)
salt and pepper 
alternatively in nonvegan version you can add a bit of heavy cream


1. Place radishes in a small pot, pour over boiling water and simmer for 10 minutes.
2. After simmering, soak cooked radishes in cold water to stop boiling proces. Radishes will loose their red colour, but that's ok
3. Peel rashies from the thin, pink skin 
4. Wash radish leaves very carefully and cut off hard stems
5. Bring vegetable stock to a boil together with leek slices and simmer for 5 minutes. 
6. Add radish leaves and simmer for 5 minutes 
7. Blend until smooth 
8. Place cooked and peeled radishes on a serving plates, and pour over soup, so that only half of radishes are dipped in liquid. 
9. Alternatively, in nonvegan version you can add a bit of heavy cream


37 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o takiej fajnej zupie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupka wygląda bardzo smakowicie!!! Liście rzodkiewki wykorzystuję to pysznego pikantnego pesto. Polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pesto też jest na mojej liście szaleństw :-)

      Usuń
  3. To jest pyszne!
    Uwielbiam pesto z liści rzodkiewek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chyba nie będę oryginalna, bo mnie też pesto chodzi po głowie ;-)

      Usuń
  4. jaki cudownie intensywny kolor ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba nigdy nie widziałam tak zielonej zupy :D czekam na kolejne harce, jestem ciekawa co wykombinujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się być jeszcze bardziej kreatywna :-)

      Usuń
  6. Nigdy nie jadłam zupy z listków rzodkiewki, brzmi naprawdę ciekawie. :) Wiedziałam,że można zrobić z nich zupkę, czy sałatkę, ale nie próbowałam nigdy.
    Piękny kolor ma ta zupa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować Majanko, bo w przeciwieństwie do szpinaku czy innych zieloności rzodkiewkowe liście mają charakterek :-)

      Usuń
  7. Bardzo oryginalna, a prezentuje się pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojacie... Ty to masz pomysły! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny pomysł, ciekaw jestem tego jej charakternego smaku ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Twoich przesłodko pysznych słodkościach jak znalazł w ramach kontrastu: ostra i mocno wytrawna :-P

      Usuń
  10. Wygląda cudownie:) ale jaki ma smak:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charrrrrrakterny, ostry, dość pikantny z nutką delikatnej goryczy gdzieś w tle.

      Usuń
  11. Ale zielona zupka! Fantastyczna. Sama pewnie nie wpadlabym na pomysl aby wykorzystac do takiego celu liscie rzodkiewki :) Podeslij mi miseczke na sprobowanie dobrze? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie zawsze się znajdzie odrobina moich smakołyków :-)

      Usuń
  12. Piękna :) z liści jeszcze nie jadłam, ale kto wie, wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo nietypowa i ciekawa zupa. U Ciebie zawsze znajdę coś oryginalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co za pomysł! Niesamowita jesteś! W życiu bym na coś takiego nie wpadła :) Ciekawy kolor, bardzo jestem ciekawa jaki ta zupa ma smak... niesamowite! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawość to pierwszy stopień do...spróbowania tej zupki :-)

      Usuń
  15. Masz babo placek, właśnie zjadłam rzodkiewki, a liście wyrzuciłam, cóż za marnotrawstwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No straszne...! ;-) Może następnym razem nie wyrzucisz :-)

      Usuń
  16. Wygląda uroczo i na pewno ciekawy ma smak ;)

    OdpowiedzUsuń