Sezon na szparagi trwa. Na moim ulubionym bazarku jest ich dosłownie zatrzęsienie. Z prawie każdego straganu krzyczą do mnie: "Kup mnie", a ja im ulegam, bo nie potrafię przejść obok nich obojętnie. Pamiętam też o tym, że szparagi pojawiają się tylko na chwilę, więc trzeba w pełni wykorzystać sezon na nie. Ja zaczęłam od pysznie kremowego, choć wcale nie dietetycznego risotto. Istna rozpusta i hedonizm w najczystszej postaci. I tak mi się spodobało, że chciałabym więcej i więcej. W kolejce czekają jednak kolejne szparagowe popisy, równie pyszne i równie rozpustne, więc jedna porcja tych pyszności na razie wystarczy :-)
As you can see I'm celebrating short asparagus season in a very delicious way. Extra creamy risotto is always a good idea but if you add asparagus into your risotto it will turn into luscious, hedonistic feast. I also remind you that asparagus is an aphrodisiac. Now you know why you should not wait any minute longer. Buy asparagus and remaining ingredients and start cooking. I'm more than sure that you will definitely not regret all your efforts and time spent in the kitchen. And while enjoying this risotto bear in mind that more asparagus recipes are coming soon, so as usual, stay tuned Folks :-)
Składniki (2 porcje) / Ingredients (2 servings)
1 kubek ryżu Arborio (specjalny ryż do risotto) / 1 cup of Arborio rice (special rice for risotto)
1 cebulka / 1 onion
pęczek szparagów (wersja luksusowa. W wersji ekonomicznej użyj pół pęczka) - ja użyłam zielonych i białych / bunch of asparagus (in economic version - half of a bunch) - I used white and green asparagus
50g startego parmezanu / 50 g grated parmesan
olej ryżowy / rice oil
Sól /salt
Czarny pieprz / black pepper
2 łyżki masła / 2 tablespoons of butter
1 szklanka białego, koniecznie wytrawnego wina / 1 cup of white, dry wine
ok. 0,5 L wrzątku / around 0,5L boiling water
1. Przygotuj szparagi - oderwij lub odkrój zdrewniałą dolną część każdego szparaga. Każdego szparaga pokrój na 2-2,5 cm kawałki. Rozdziel łodygi od końcówek - będziesz je dodawać do risotto w innym czasie, bo końcówki szparagów bardzo szybko się gotują. / Prepare asparagus. Cut off the end of each stem, and chop remaining part into pieces of lenght of about 2-2,5cm. Separate stems and tips - you will need add them at different time to your risotto, since asparagus tips are cooked very fast when compared with stems.
2. Posiekaj drobno cebulę / Chop onion finely
3. Uduś cebulę na oleju ryżowym z dodatkiem 1 łyżki masła / Sautee onion with rice oil and butter until translucentand and not burnt
4. Dodaj ryż i kontynuuj smażenie jeszcze przez 2 minuty na wolnym ogniu / Add rice and sautee for 2 more minutes on a low heat
5. Dodaj wino, zamieszaj i czekaj aż ryż wchłonie całe wino / Add wine, stir and wait till it is absorbed by rice
6. Dodaj mniej więcej 100ml wrzątku,
mieszaj i czekaj aż ryż wchłonie porcję wody. Kontynuuj dolewanie po
ok. 100 ml wody, pamiętając o tym by dodać kolejną porcję dopiero jak
poprzednia zostanie prawie całkowicie wchłonięta przez ryż / Add approximately 100ml of boiling water, stir and wait till it is absorbed. Continue with consecutive 100ml doses of water remembering
to add another portion only after almost all of the previous dose of water is absorbed by rice.
7. Po mniej więcej 10-12 minutach gotowania pomiędzy dodawaniem porcji wrzątku dodaj łodyki szparagów / After approximately 10-12 minutes of cooking in between water doses add asparagus stems
8. Kontynuuj gotowanie przez kolejne 5-7 minut aż ryż będzie miękki, ale nie rozgotowany / Continue cooking for approximately 5-7 minutes until the rice is aldente and not overcooked
9. Dodaj końcówki szparagów, masło, starty parmezan, sól, pieprz i od razu podawaj / Add asparagus tips, butter, grated parmesan, salt and pepper and serve immediately
Doskonałe powitanie szparagów! :))
OdpowiedzUsuńSzparagi wymagają właściwego powitania :-)
Usuńja tam kocham risotto! :)
OdpowiedzUsuńNo to zapraszam na porcyjkę :-)
UsuńGdyby nie to cholerne obieranie szparagów jadła bym je na śniadanie, obiad i kolacje :D
OdpowiedzUsuńOlu, przecież obierasz tylko dolną część, zwłaszcza w zielonych szparagach, które są mniej łykowate :-)
UsuńNa serio ;D A ja zawsze lecę po całości. Głuptas ze mnie ;] Musze się przyznać że jeszcze nigdy nie jadłam zielonych szparagów zawsze jem białe i zawsze wybieram te najmniejsze. Jutro lecę po zielone szparagi :D Człowiek całe życie się uczy!
UsuńSerio, serio. Białe zaiste są łykowate i je trzeba po całości obierać, ale zielone tylko na końcach, tak mniej więcej 3-4 cm od dołu. Resztę można spokojnie jeść bez obierania :-D Biegnij więc po zieleniznę i ciesz się cudownym smakiem tych cudowności :-)
UsuńBrzmi cudownie:)
OdpowiedzUsuńtak samo smakuje :-)
Usuńrzeczywiście wyszło wspaniałe:) achhhhh
OdpowiedzUsuńAch dziękuję Antenko :-)
UsuńRisotto... zawsze:)!
OdpowiedzUsuńWiesz, co dobre :-)
Usuńmoja szpragowa love :] czasami dodaję jeszcze suszonych pomidorów, ale jak teraz szparagi maja swój sezon to takie bez dodatków są najlepsze. :)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się Drui, w sezonie szparagi bronią się same. Nie potrzebują wielu dodatków :-)
UsuńPyszne danie! Ja co roku powtarzam sobie, że muszę w końcu wypróbować szparagi, ale sezon na nie mija zanim zdążę się zmobilizować do ich kupna :P
OdpowiedzUsuńOj Kruszyno, nawet nie wiesz co tracisz. Wyganiam Cię na targ po szparagi :-)
UsuńJa dopiero zaczynam sezon szparagowy, więc pewnie i risotto u mnie zagości :)
OdpowiedzUsuńSpiesz się Beatrice więc, bo sezon na szparagi nie trwa zbyt długo :-)
UsuńAle pyszności tu serwujesz. W takim razie zamawiam porcję ;)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Zufik :-)
UsuńUwielbiam szparagowe risotto, w tym sezonie jeszcze nie robiłam, ale na pewno mnie nie ominie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, sezon szparagowy bez szparagowego risotto jest sezonem straconym :-)
UsuńPięknie podane:) uwielbiam szparagi:)
OdpowiedzUsuńSkoro uwielbiasz szparagi, to zapraszam na kolejne szparagowe wpisy :-) Już wkrótce :-)
UsuńAsparagus and risotto are a winning combination! Great dish Joanna!
OdpowiedzUsuńThank you Tessa :-D Have a nice day :-D
UsuńCudowne musi być to risotto ! Kremowe, rozpływające się w ustach..i do tego szparagi, super :)
OdpowiedzUsuńClaudio, potwierdzam, że risotto zaiste jest cudowne :-D
Usuńkurczę, jeszcze nigdy nie jadłam szaparagów... niemniej mam silne postanowienie zmienić ten stan rzeczy na dniach :)
OdpowiedzUsuńKaś, wyganiam Cię po szparagi :-) Koniecznie!!!! :-)
UsuńWyszlo pychotka ;) Pozdrawia!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowało :-)
UsuńI u mnie szparagowe risotto to zawsze hit sezonu; robie je w wersji lekko cytrynowej - swietnie sie laczy ze szparagami (i uzywam najczesciej ryzu carnaroli lub vialone nano).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Joanno!
Cytryna - taki drobiazg a może naprawdę wiele zmienić. Następnym razem spróbuję tak jak Ty, z cytryną :-) Pozdrawiam Cię cieplutko :-D
UsuńKocham szparagi, a jeszcze nie robiłam risotto z nimi! Świetny pomysł, to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa bym nawet powiedziała, że jest przepyszne :-)
Usuń