Jeżeli pomysł na pralinki kokosowo-pomarańczowe Was zachwycił, to jestem przekonana, że te pralinki zachwycą Was jeszcze bardziej, zwłaszcza jeżeli jesteście fanami śliwki w czekoladzie. Są absolutnie cudowne. Słodkie od daktyli, lekko kwaskowe od suszonej śliwki, z nutką tak potrzebnej goryczy, którą dostarcza kakao. Przepyszne, bardzo proste w przygotowaniu a na dodatek wegańskie, bezglutenowe i bardzo zdrowe. Nie zawierają nic oprócz orzechów i suszonych owoców, więc można je bezkarnie podjadać. W rozsądnych ilościach oczywiście ;-)
If you liked my coconut-orange pralines (click), I'm more than sure that you also gonna like these chocopralines with dried prunes. They are absolutely amazing. Love at first bite :-) Dates provide sweetness, prunes slight sourness while cacao necessary hint of bitterness. Great combination of flavours in a very healthy, vegan and gluten free form. And they are easy to prepare too, so you can enjoy them without guilt, if only you consume them in moderation ;-)
Składniki / Ingredients
z drobnymi zmianami powtarzam za Martą z bloga Jadłonomia / adapted from Jadłonomia blog
50 g orzechów laskowych / 50 g hazelnuts
50 g migdałów / 50 g almonds
50 g daktyli / 50 g dates
50 g suszonych śliwek / 50 g dried prunes
1 łyżka kakao + dodatkowa ilość do obsypania pralinek / 1 tablespoon cacao powder + additional amount for dusting pralines
1 łyżka wody* / 1 tablespoon water*
1. Zmiksuj orzechy laskowe, kakao i migdały w malakserze aż do uzyskania baaardzo małych kawałków / Process almonds, cacao powder and hazelnuts in food processor in order to get flour like consistency
2. Dodaj daktyle, śliwki i wodę i kontynuuj miksowanie aż do uzyskania
kleistej konsystencji. Czasami trzeba dodać odrobinę więcej wody, jeżeli masa na pralinki nie jest zbyt kleista.
/ Add dates, prunes and water and process until
slightly sticky consistency. Sometimes it is necessary to add a little
bit more water if the consistency is not sticky enough.
3. Z przygotowanej masy formuj małe kuleczki / Roll small pralines by means of your hands
4. Gotowe kulki obtaczaj w kakao / Coat pralines in coca powder
*opcjonalnie można zamienić część wody na alkohol np. rum :-) / optionally you can replace some part of water with alcohol e.g rhum. :-)
*opcjonalnie można zamienić część wody na alkohol np. rum :-) / optionally you can replace some part of water with alcohol e.g rhum. :-)
Muszą być boskie!:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki są Aciri:-)
Usuńmalutkie i cudne smaczkołyczki :p
OdpowiedzUsuńurocze.
Oj urocze i przepyszne :-)
Usuńwyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńA jakie są pyszne :-)
Usuńrobie w weekend! uwielbiam takie raw pralinki ;) podkradam przepis! bardzo często robię o takie: http://www.mywholefoodromance.com/2012/12/summer-loving-eat-your-sunscreen.html - też są pyszne, jednak trochę bardziej skomplikowane niż Twoje. Rewleacyjna i zdrowa przekąska w czasie przerwy lub w podróży ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D
A podkradaj. Po to jest :-) Te z My Wholefood Romance też zapowiadają się rewelacyjnie - przyjdzie na nie pora ;-) Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńUwielbiam wszelkie pralinki, takie własnej roboty są najsmaczniejsze, koniecznie muszę takie zrobić, a może te pomarańczowe? Jedne i drugie są kuszące :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie czekośliwka rządzi, choć pomarańczowe też są cudowne. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym obu wersji. Biorąc pod uwagę fakt, że są zdrowe, można je jeść bez poczucia winy ;-)
Usuńoj kusisz tymi pralinkami :)
OdpowiedzUsuńNo bo ja jestem właśnie po to, żeby kusić :-)
UsuńJakie słodkie maleństwa ! Muszą smakować wybornie :D I dietetyczne- bo małe (tak, każde tłumaczenie jest dobre)
OdpowiedzUsuńClaudio, potwierdzam, że smakują wybornie a dietetyczne są nie tylko ze względu na rozmiar ale i na składniki użyte do ich przygotowania :)
UsuńWygląda cudownie, smakuje też na bank. Ja natomiast ostatnio na mięsno jakoś bardziej preferuję.
OdpowiedzUsuńMięso mięsem, ale nie za bardzo da się je zjeść na na deser ;-)
UsuńFajne, ja bym jednak postawiła na kokosowe :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, każdy ma swoje upodobania. Ja lubię obie wersje, choć to te czekoladowe rzuciły mnie na kolana :-)
UsuńBardzo mi się podoba pomysł dodania daktyli. Uważam, że jest to niedoceniony owoc. Nie dość, że jest bardzo słodki to dodatkowo jest bardzo zdrowy. Świetny przepis!
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Ja w przeciwieństwie do ogółu doceniam daktyle i to bardzo. Często używam ich do słodzenia deserów, tak jak i tym razem :-)
Usuńśliczne pralinki. Takie smakowite,że mniam:)
OdpowiedzUsuńOj mniam, mniam :-)
UsuńAaaale bym porwała. Nieważne, że już późno i powinnam iść spać, zęby umyte... i tak bym porwała :D
OdpowiedzUsuńJa bym poczekała do rana. Albo nie. No nie, nie dałabym jednak rady :-)
Usuńojeju dla takiego pralinkożercy jak ja, będą to kolejne maleństwa do wypróbowania:) mniaaaammm
OdpowiedzUsuńOj wypróbuj, bo warto :-)
UsuńZachwycasz mnie tymi pralinkami. Chyba w końcu zrobię swoje:)
OdpowiedzUsuńNamawiam :-)
UsuńI kolejne słodkie cudeńka u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńWiem, coś ostatnio słodzę, ale już wkrótce będzie wreszcie coś wytrawnego dla równowagi :)
UsuńBardzo bakaliowe... muszą być cudowne!
OdpowiedzUsuńTakie właśnie są Kempek :-)
UsuńMasz racje, te zachwycaja mnie jeszcze bardziej, bo polaczenie sliwki i czekolady to dla mnie cos wspanialego!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, więc te pralinki rozłożyły mnie na łopatki :-)
UsuńAle rozkoszne... muszę je zrobić :)!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!! :-)
Usuńcudny pomysł !
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJestem wielką fanką śliwek w czekoladzie, więc takie pralinki są idealnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji można zaiste przyjąć,że te pralinki są właśnie dla Ciebie :-)
Usuńbakaliowa chwila rozkoszy... pysznie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, pyszna rozkosz :-)
Usuńi znów znakomite pyszności:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńwielkie mniam :-)
Usuńprzy takim składzie pralinek ciężko nawet myśleć o jedzeniu ich w rozsądnych ilościach, a co dopiero się do tego stosować :)
OdpowiedzUsuńw sumie, to masz dużo racji Kaś. Mnie też było ciężko zachować umiar. No dobra przyznam się. Wcale mi się nie udało zachować umiaru :-)
UsuńMałe pychotki, do tego bezcukrowe, można jeść garściami:)
OdpowiedzUsuńmożna, można :-)
Usuń