piątek, 31 maja 2013

Frittata z zielonymi szparagami / Green asparagus frittata


Lubię frittatę. Lubię ją bardzo przede wszystkim dlatego, że jest prosta w przygotowaniu, pyszna  sycąca. Można ją doprawiać przeróżnymi dodatkami w zależności od upodobań, humoru czy sezonu, więc jest bardzo uniwersalna i szybko się nie znudzi. Poza tym większość składników na frittatę zawsze znajdzie się w domu, więc do jej przyrządzenia nie potrzeba ogromniastych zakupów czy wielu przygotowań.
W maju najczęściej zwycięża jej luksusowa wersja, ze szparagami, bo muszę się nacieszyć tym cudownym warzywem, na które sezon trwa tylko kilka chwil. Cieszę oczy i moje kubki smakowe przepysznym połączeniem jajek i szparagów, które zawsze się udaje i już obmyślam, co można dodać do kolejnej frittaty. 

I like frittata. In fact I like it a lot, because it easy, delicious and can be prepared out of ingredients that most likely you always have at home. It's also very versatile, since you can garnish it whatever you want. In May I usually prepare my frittata with asparagus so that I can enjoy short season for asparagus to the fullest. And while I enjoy this baked goodness, I already start to search for replacement for asparagus in my next frittata. 


wtorek, 28 maja 2013

Chrupiące szparagi / Crispy asparagus

Znowu powracam ze szparagami. Ledwo się pojawiły i już powoli znikają. Spieszcie się więc nimi delektować, bo są cudowne. Można je w prosty sposób przygotować na tysiąc sposobów i zawsze są pyszne. Przyznam szczerze, że jest w nich coś, co mnie urzeka. Być może to ich smak a być może ich falliczny kształt, dzięki któremu uznawane są od wieków za afrodyzjaki. Pewnie dlatego  nadają się świetnie na romantyczną kolację we dwoje. Ja Wam dzisiaj serwuję idealną szparagową przekąskę, właśnie na taką okazję, choć nie tylko. Szparagi w chrupiącej panierce są chrupiące, aromatyczne od przypraw i mocno podkręcone parmezanem. Pyszne i bardzo łatwe do przygotowania. Najlepiej smakują jeszcze gorące, dopiero co wyjęte z piekarnika. Zabierajcie się więc do roboty i pałaszujcie szparagi póki sezon na nie się nie skończył. Niech to będzie Wasza gra wstępna :-)

Unfortunately the season for asparagus is swiftly coming to an end. It's a pity, because I adore this vegetable for it's great taste and also for its elegant looks. I'm not sure if you know that asparagus is regarded as an aphrodisiac, mainly due to its phallic shape and this makes asparagus even more interesting for me. That's why it's a perfect choice for all sorts of romantic dinners, especially since it so versatile that it can be prepared in thousands of different ways, always being delicious. Today I serve asparagus the crispy way. I'm sure you gonna like it being served this way. And since it's aphrodisiac, let it be your foreplay :-) 

poniedziałek, 27 maja 2013

Idzie nowa moda - niedzielne późne śniadania w Restauracji Delight w andel's Hotel Łódź

Czy zdarza Wam się po ciężkim tygodniu pracy nie chcieć nic robić w niedzielę? Mnie często. Nawet gotować mi się nie chce. Idealna niedziela to dla mnie wylegiwanie się do późna z porcją niedoczytanej w ciągu tygodnia prasy, a potem relaks. Duuuuuużo relaksu. Tylko i wyłącznie odpoczynek i spotkania ze znajomymi, na które od poniedziałku do piątku zwykle nie mam czasu. Często jednak moje mieszkanie po tygodniowym wirze pracy bardziej przypomina lej po wybuchu bomby atomowej, niż miejsce, gdzie można zaprosić znajomych. Nie wspomnę nawet o tym, że po takim spotkaniu miałabym jeszcze więcej sprzątania, co przyprawia mnie tylko i wyłącznie o zawrót głowy. Dlatego tak bardzo spodobał mi się pomysł na zorganizowanie Niedzielnego Brunchu Rodzinnego, czyli późnego, leniwego śniadania. Od ostatniej niedzieli takie brunche są serwowane w restauracji Delight w andel's Hotel Łódź w każdy siódmy dzień tygodnia. Dla mnie to jest świetny pomysł. Mogę do południa odespać nieprzespane w ciągu tygodnia godziny, a potem udać się na plotki okraszone sezonowymi smakowitościami serwowanymi w formie bufetu. Nie można sobie lepiej wyobrazić idealnej niedzieli :-)


piątek, 24 maja 2013

Ciasto kokosowo-rabarbarowe / Rhubarb and coconut cake


Nie za słodkie, nie za kwaśne, nie za wilgotne, nie za suche. Idealne. Takie jest właśnie to ciasto kokosowo-rabarbarowe. Stąd też będzie jedną z wielu niespodzianek, jakie przygotuję na niedzielę. Łasuchowa Mama, a raczej Supermama jest wyjątkowa, więc w dniu swojego święta, i nie tylko, zasługuje na wszystko, co najlepsze. Nauczone przykładem, obie dobrze wiemy, że życie jest ulotne i bardzo szybko przemija, więc najbardziej cieszą nas te podarunki, których nie można kupić, choć są najcenniejsze, czyli wspólnie spędzony czas, wsparcie, bliskość, rozmowa czy uśmiech. Niematerialne podarki przyprawię jednak odrobinę solidnym bukietem konwalii i tym pysznym kokosowo-rabarbarowym ciastem właśnie. A potem pozostanie nam tylko wspólne spędzanie czasu a konkretniej wspólne gubienie oponek, nabytych po konsumpcji tych pysznych słodkości :-)

I have to admit that this cake is really amazing. It's not too sweet and not too sour. Not too dry and not too moist. Simply perfect. Since it's rhubarb season, rhubarb has to be enjoyed to the fullest. 

poniedziałek, 20 maja 2013

Lody dla ochłody - Bananowa straciatella / Straciatella banana ice-pops


Po upalnym weekendzie proponuję Wam odrobinę ochłody.  Dodam, że proponuję Wam przepyszną, ale i megazdrową ochłodę w postaci lodów na patyku z banana i bardzo zdrowego, naturalnego, lekko prażonego ziarna kakaowca. Banana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, natomiast ziarnom kakaowca należy się kilka słów wstępu. To jedna z najzdrowszych rzeczy pod słońcem. To właśnie z nich wytwarza się ukochaną przez większość, ale zdecydowanie mniej zdrową czekoladę, która oprócz mocno przetworzonych ziaren kakaowca, które w procesie obróbki termicznej tracą większość swoich zalet, zawiera też inne niezdrowe składniki czyli tłuszcze, emulgatory czy substancje słodzące. Surowe, nieprzetworzone ziarna są natomiast bardzo bogate w dobroczynny magnez a także przeciwutleniacze, fenyloetyloaminę oraz anandamid. Stąd też regularne spożywanie ziaren kakaowca ma działanie antydepresyjne, pobudzające, oczyszczające z toksyn, rozluźniające skurcze menstruacyjne, uelastyczniające mięśnie i wzmacniające kości. Magnez zawarty w surowym ziarnie kakaowca ma też pozytywny wpływ na mózg, serce czy perystaltykę jelit. Czy muszę pisać więcej...? :-) 

Surowe ziarna kakaowca nie każdemu smakują ze względu na dość dobrze wyczuwalną gorycz, ale już dodane do lodów bananowych idealnie zastępują mniej zdrową czekoladę. Przyjemnie chrupią w zębach a delikatnie gorzki smak wspaniale komponuje się z przesłodkim i lekko mdłym bananem. 

Despite spring, temperatures are getting pretty high those days, so ice-pops are definitely in season. This time I serve extremely healthy and also superdelicious straciatella ice-pops made from sweet bananas and slightly bitter and crunchy, raw cocoa beans or cocoa nibs. Guilty free sweet treat during hot summer days.

I guess that I don't have to write anything about bananas, but cocoa beans deserve an introduction. They are one of the most superhealthy food found on earth. Our beloved chocolate is produced mainly from them, but during production process the majority of all beneficial ingredients are lost forever. Besides chocolate contains also other ingredients such as emulsifiers, fats or sweeteners, that are less than superhealthy. Raw cocoa beans on the other hand contain high quantities of magnesium, antioxidants, phenylethylamine as well as anandamide. That is why cocoa beans have lots of health benefits. They may act as an anti-depressant and stimulant stronger and healthier than coffee. They clean out toxins, ease  menstrual cramps, relax muscles and strengthen bones. Moreover magnesium contained in the raw cocoa beans has a positive effect on the brain, heart or intestinal peristalsis. Need I write more...? :-)

środa, 15 maja 2013

Kremowe risotto ze szparagami / Creamy risotto with asparagus


Sezon na szparagi trwa. Na moim ulubionym bazarku jest ich dosłownie zatrzęsienie. Z prawie każdego straganu krzyczą do mnie: "Kup mnie", a  ja im ulegam, bo nie potrafię przejść obok nich obojętnie. Pamiętam też o tym, że szparagi pojawiają się tylko na chwilę, więc trzeba w pełni wykorzystać sezon na nie. Ja zaczęłam od pysznie kremowego, choć wcale nie dietetycznego risotto. Istna rozpusta i hedonizm w najczystszej postaci. I tak mi się spodobało, że chciałabym więcej i więcej. W kolejce czekają jednak  kolejne szparagowe popisy, równie pyszne i równie rozpustne, więc jedna porcja tych pyszności na razie wystarczy :-) 

As you can see I'm celebrating short asparagus season in a very delicious way. Extra creamy risotto is always a good idea but if you add asparagus into your risotto it will turn into luscious, hedonistic feast. I also remind you that asparagus is an aphrodisiac. Now you know why you should not wait any minute longer. Buy asparagus and remaining ingredients and start cooking. I'm more than sure that you will definitely not regret all your efforts and time spent in the kitchen. And while enjoying this risotto bear in mind that more asparagus recipes are coming soon, so as usual, stay tuned Folks :-)  

poniedziałek, 13 maja 2013

Pralinki czekośliwkowe / chocopralines with dried prunes


Jeżeli pomysł na pralinki kokosowo-pomarańczowe Was zachwycił, to jestem przekonana, że te pralinki zachwycą Was jeszcze bardziej, zwłaszcza jeżeli jesteście fanami śliwki w czekoladzie. Są absolutnie cudowne. Słodkie od daktyli, lekko kwaskowe od suszonej śliwki, z nutką tak potrzebnej goryczy, którą dostarcza kakao. Przepyszne, bardzo proste w przygotowaniu a na dodatek wegańskie, bezglutenowe i bardzo zdrowe. Nie zawierają nic oprócz orzechów i suszonych owoców, więc można je bezkarnie podjadać.  W rozsądnych ilościach oczywiście ;-) 

If you liked my coconut-orange pralines (click), I'm more than sure that you also gonna like these chocopralines with dried prunes. They are absolutely amazing. Love at first bite :-)  Dates provide sweetness, prunes slight sourness while cacao necessary hint of bitterness. Great combination of flavours in a very healthy, vegan and gluten free form. And they are easy to prepare too, so you can enjoy them without guilt, if only you consume them in moderation ;-)  


sobota, 11 maja 2013

Pomarańczowo - kokosowe pralinki / Orange and coconut pralines


Okazuje się, że osłodzone macki Łasucha sięgają hen, hen daleko. Całkiem niedawno zawędrowały aż na Kostarykę dzięki wegańskiemu musowi czekoladowemu z dodatkiem czekoladowej mięty. Cudowne jest to, że dzięki Internetowi i nie tylko (dzięki Aga) ;-) moje przepisy mogą wędrować do najdalszych zakątków świata i cieszyć podniebienia coraz większej rzeczy ludzi głodnych nowych, wegańskich smaków. Skoro mus się sprawdził, to najpewniej i te słodkie maleństwa zasmakują na wspomnianej Kostaryce i nie tylko tam. Kokosowo-pomarańczowe pralinki są nie tylko wegańskie, ale i bezglutenowe oraz megazdrowe. Przygotowuje się je bardzo szybko a zajada jeszcze szybciej. Idealne na zdrową przekąskę do pracy jak również dla dzieciaków do szkoły :-)


It appears that my blog gets some attention not only in Poland but also around the world. My recipe for vegan chocolate mousse with chocolate mint reached Costa Rica thanks to Internet and my friend Agnes. It is amazing that my recipes can so easily get to the other end of the world and are enjoyed by more and more people. I believe that since my chocolate mousse was a hit in Costa Rice, these pralines will be hit as well. They are not only vegan but also gluten free and extremely healthy, while still being on the sweet side. They are perfect for a snack or as a dessert for packed lunch for kids. 


czwartek, 9 maja 2013

Halawa z marchewki i pierwszy łasuchowy film / Carrot halva and my first short video


Mam dla Was dzisiaj aż dwa desery. Pierwszym deserem jest pyszna, mocno kardamonowa halawa z marchewki. To deser wywodzący się z kuchni indyjskiej, którą uwielbiam. Pierwszy raz jadłam taką halawę będąc na warsztatach jogowych w Wytwórni Ciszy w Brzozówce. Była przepyszna. Nie spodziewałam się, że deser z marchewki może być tak dobry i mile zostałam zaskoczona. Od tej pory przygotowuję ten deser dość często, zawsze mocno przyprawiony mielonym kardamonem. 

A na deser, po deserze mam dla Was coś, co na pewno ułatwi przygotowanie marchewkowej halawy. Jeszcze czegoś takiego na łasuchowym blogu nie było. I dzisiaj, po raz pierwszy, w poście znajdziecie krótki film, pokazujący jak, krok po kroku, taką halawę z marchewki zrobić. Smacznego oglądania :-)

I guess that most probably you don't think about dessert, when you think about carrots. I am here to convince you that you might be very wrong, since this versatile vegetable can turn into delicious, aromatic and oh so sweet dessert scented with ground cardamon. I have eaten carrot halva for the first time during yoga retreat and I have to admit that its marvelous taste was really a big surprise for me. From that day on I prepare carrot halva quite often to satisfy my sweet tooth :-) 

I have also a surprise for you. In order to make it easier to follow the recipe for carrot halva I prepared short how-to video. I hope it will be helpful. Enjoy:-) 


poniedziałek, 6 maja 2013

Muffiny bananowe / Banana muffins


Jeżeli macie w domu brązowe, przejrzałe banany, których już nikt nie chce jeść, to zamiast je wyrzucać, możecie je bez trudu przerobić na pyszne muffinki. Ja tak zrobiłam i ani chwili nie żałowałam swojej decyzji. Przepis wypatrzyłam na blogu Melbourne Food Files i od razu wiedziałam, że muszę takie babeczki upiec, tym bardziej, że w mojej lodówce zalegały 3 zdechłe banany. Przepis jest bardzo prosty do zrobienia, nie potrzeba nawet wagi. Ciasto na muffinki przygotowuje się dosłownie w kilka minut a po upieczeniu można się cieszyć pięknie wyrośniętymi, pysznymi, choć niezbyt słodkimi babeczkami o delikatnym zapachu i smaku banana. Jak dla mnie bomba :-)  Uwielbiam takie przepisy, dzięki którym nie muszę wyrzucać jedzenia, które jeszcze nie jest zepsute, ale samo w sobie jest już troszkę przejrzałe.

If you have some overripe bananas that are to be thrown away, hold on. Maybe you can rescue them and bake easy and delicious muffins out of them. They' re extremely easy to prepare, not so sweet, with just a hint of banana flavour. Simply perfect. So if you don't want to throw away your food that is still not rotten but not at its best any longer, you can make a very yummy use of them. 

piątek, 3 maja 2013

Sałatka z prosciutto i granatem / Salad with prosciutto and pomegranate


Wiem, że dla wielu z Was nadszedł czas odchudzania i pozbywania się zbędnych kilogramów nagromadzonych podczas długich zimowych miesięcy. Właśnie z tego powodu kilka tygodni temu obiecałam Wam, że na łasuchowym blogu będzie się pojawiać więcej lekkich, dietetycznych, ale i pysznych dań, w tym sałatek, choć w  zanadrzu mam nawet zdrowe lody. Jest jednak zimno i deszczowo, więc zapewne nie macie na ochoty na zimny deser, serwuję więc dziś, zgodnie z obietnicą, bardzo smaczną, lekką i kolorową sałatkę. Niewiele składników, ale idealnie połączonych ze sobą i do tego nadzwyczajny, autorski, dressing tworzą przekąskę idealną. Jestem pewna, że będzie Wam smakować. 

I know that for some of you spring is the perfect time to loose some weight. For those of you struggling to eat healthy and in the same time deliciously I serve this light and colourful salad. I'm sure you gonna like perfect combination of flavours as well as easy yet original pomegranate dressing. 

środa, 1 maja 2013

Kuchnia włoska w wydaniu Bocca bocca / Bocca bocca culinary workshops

Piękny, ciepły, słoneczny dzień a w planach warsztaty kuchni włoskiej. Czy można było sobie lepiej wyobrazić niedzielę? Najpewniej nie. Wreszcie, po wielu bardzo pozytywnych recenzjach, zdecydowałam się wziąć udział w warsztatach, organizowanych cyklicznie przez Anię z Bocca bocca. Tym razem tematem przewodnim kucharzenia pod okiem Kamila Bednarka były frittaty, tarty i omlety, czyli wszystko to, co po przygotowaniu mogło stać się pysznym późnym śniadaniem. 
Zdradzę Wam w sekrecie, że było warto wcześnie wstać, bo warsztaty były genialne. Przekonałam się, że tam gdzie kucharek i kucharzy szesnaścioro, niekoniecznie nie było co zjeść. Wspólnymi siłami, siekając, krojąc, ubijając, wałkując i miażdżąc, udało nam się przyrządzić całą masę jajecznych pyszności. Już wiem, że to był mój pierwszy i na pewno nie ostatni warsztat z Bocca bocca. 

Dla Was przygotowałam pyszną fotorelację z tych warsztatów a już niedługo zdradzę Wam przepisy na cudowności, które są na zdjęciach.   
 
I want to share with you some photos from Bocca bocca culinary workshops. Together with 15 other participants I prepared delicious Italian dishes like tarts, omelettes and frittattas. Everything was soooo delicious. Some of the recipes will appear soon on the blog so stay tuned.